Czarek Płatak

Czas jest względny. Każdemu może upływać w innym tempie :)

@Alicja_Wysocka, @Marcin Krzysica, @Liryk, @Gaźnik Dziękuję za waszą cichą aprobatę :)

A ja odpozdrawiam z uśmiechem ;)

Haha, a zatem lubię życie, Pi i lubię Pi ;)

Ludwig van zawsze na propsie :) Dziękuję

Nie da się tego zanegować :)

Jeśli nie brzytwy to czego się chwytać Justi?

Oj, między wierszami chowa się więcej jeszcze obcości. Dzięki, że wpadłaś z wizytą :)

Lubię Życie Pi, ale zdecydowanie, jak to zresztą bywa na ogół wolę książkę ;) My jako kino familijne stosujemy dość często filmy anime. Nie wtrącam się w Twoją interpretację, jest w niej dużo trafności. Ikar natomiast miał awarię skrzydeł, w skutek której runął był w toń morską, gdzie poniósł śmierć li to na skutek utonięcia, li zderzenia z powierzchnią wody, li obu wymienionych przyczyn razem. Bardzo dziękuję (gest schylenia głowy) za pochwałę stylu. To dla mnie ważny głos :) Pozdrawiam!

Bardzo mi przyjemnie, dziękuję G :)

Na oślep to na pewno ;) Postaram się nie tonąć, choć pływać nie potrafię ...

A rozwiń myśl, bo nie rozumiem ocb z kanikułami :)

Dziękuję Niektórzy ludzie nie powinni byli zostawać nauczycielami ;) Pozdrawiam

Do góry nogami Widziałem, jak pękło niebo i wpadłem w jego otchłanie, z wywróconymi do wewnątrz oczami na łeb leciałem. Ciało wypiłem, zjadłem krew, wierciłem w brzuchu nicości palcem, a z palca grzech jak dżem, oblizywałem najsłodszy. Trudno zapuścić korzenie kiedy w połowie już uschłe, nie było wtedy i wiem też, że dzisiaj znów będzie jutrem. Gdy ponieść daję się rzece, mówisz, że tak jest niedobrze, że płynąć to nie jest lecieć, połykam oddech i tonę.

Może dobrze, że tylko jeden. Słońce może służyć wszystkim roślinom, w tym chwastom ;)

Pewnie, że nie zazdrościć. Można też cieszyć się szczęściem innych. Pozdrawiam

Podobno udawało się niektórym ograć ją w karty, albo kości ;)

Czy to 'nie' to nie 'ale'? :) Pozdrawiam

Dziękuję Just za słowa komentarza. Zatem z okazji urodzin spóźnione życzenia szczęśliwości ;)

No właśnie w to samo piekiełko. Często przecież nie ma wyboru, a szczególnie w przypadku dzieci...

@Marcin Krzysica Dziękuję

Dokładnie

Rozumiem tok Twojego rozumowania. W tym jednak wypadku nie chodziło mi jednak o upiorność tego uczucia. Choć i tak można by je określić. Fantomowy w tym wypadku to czujący pomimo braku niezbędnych do odczuwania cech.

Racja. Niestety nie wiadomo mi nic na temat tego jak ta miłość wyglądała na wewnętrznym poziomie. Opisałem jedynie ten zewnętrzny. Pozdrowienia

Podobno wszystko już było, ale zawsze możemy opowiedzieć to własnymi słowami. Pozdrawiam