Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.04.2024 w Odpowiedzi

  1. „Á może byśmy tak najmilsza” wpadli na weekend do Krakowa tam zapomnimy co nas dzieli że ty masz męża a ja żonę odgruzujemy stare drogi to miasto dla nas proponuje wycieczkę szlakiem „pierwsza miłość” daj tylko sygnał – rezerwuje ten stary hotel dla kochanków którym wiatr ciągle wieje w oczy najlepsze miejsce by się spotkać i znów się sobą zauroczyć wybiorę pokój gdzie przed laty wypowiedziałaś piękne słowa było południe uwierzyłem w oddali grała trąbka złota znów popłyniemy rzeką marzeń które się jeszcze nie spełniły echo zaśpiewa naszą mantrę „Dziś nie ma rzeczy niemożliwych” prawdziwa nigdy nie umiera czasami tylko w sen zapada może w ogrodzie Mehoffera obudzi się z pierwszą nie zdrada
    5 punktów
  2. Złoci się łanem bujnej pszenicy, I śpiew skowronka słychać od rana. Energia słońca porusza myśli, Morze uczucia wyższe wyzwala. Ile się jeszcze dzisiaj wydarzy... Aż dzień zaniknie, jak morska piana.
    5 punktów
  3. w kryształkach deszczu zamigotałaś postacią z marzeń w milionach odbić pod ciemną chmurą lustrzana sala ja przemoczony jak aura słotny ścigam cię wzrokiem po tych zwierciadłach byś bezpowrotnie w rzęsistych smugach jak mglista zjawa gdzieś nie przepadła choć słońce w kroplach zaczyna mrugać nie chcesz odnaleźć się wśród pryzmatów by ciuciubabką ze mną się droczyć głośno wołając zgadula zgaduj jeszcze nie widzisz gdzie ty masz oczy spójrz tam do góry ku brzegom tęczy i nagle z nieba ulewą zmyta z radosnym śmiechem niemal dziewczęcym w dół po niej w moje ramiona spływasz
    4 punkty
  4. człowiek współczesny nie boi się Boga Bóg też człowieka nie bardzo się boi więc niepotrzebny był akt stworzenia gdy nagi jesteś znaczy nie masz zbroi napisz mi proszę o sobie coś więcej przestań mi wmawiać że może być lepiej po co ci wszystko skoro mało trzeba nasza zachłanność prowadzi do piekieł zobacz jak mało do szczęścia potrzeba tak diabeł szeptał Adamowej Ewie do szczęścia trzeba drugiego człowieka samemu smutno na tym bożym świecie a to nie prawda-bo jak babcię kocham znam to z autopsji nie tylko z widzenia z drugim człowiekiem nie zawsze jest lepiej bywa też gorzej - nie do uwierzenia
    4 punkty
  5. pomalowani światłem lampionów i cieniem rabat rozwiązujemy kolorowe chusty tęczy na wpół materialni w świętej niepamięci drwimy z próżni
    3 punkty
  6. toż to jak kotlet odgrzewany miłośc przed laty na tapecie czy wy jesteście zakochani czy może chuć was w tyłki gniecie czy drogi warto odgruzować by stare błedy znów popełnić sprawić by sens zmieniły słowa małżeństwa w potok łez zamienić ... :)
    3 punkty
  7. bohaterką samotną matką w kajaku ani nikim takim arcyboleśnie zwykła i nudna dobra życzliwa - to się nie sprzedaje (pieniędzy ciągle mniej od minimalnej) wieczna singielka bez własnego miejsca na bezrobociu ale z brakiem świadczeń źle zorganizowana odrzucana niechciana nie-perfekcjonistka i nie-multitasking ale nadal CZŁOWIEK do cholery jasnej!
    2 punkty
  8. Opowiadał nam dziadek o zaborach, o tym jak mu z bukwami topornie szło w przyklasztornej zimowej, małej szkole, do której na nauki posłano go. Uczęszczał do niej całe trzy miesiące w ciągu kilku kolejnych dziecięcych lat, gdy zaczynało wcześniej wstawać słońce, mój pradziad zaraz go do roboty gnał. Opowiadał nam ojciec o tej Polsce przedwojennej, w której żył dwadzieścia lat, o nadziejach na przyszłość i o trosce, kiedy pierwszego września zatrząsł się świat. Powracał wspomnieniami do obozu, do głodu, strachu, zimna, brudu i trwóg, niepewnych dni i nocy, wszy i grozy, do tego jak śmierć niemal ścięła go z nóg. A ja sięgam pamięcią dość szczęśliwie dzieciństwa w świecie, w którym przyszło mi żyć, choć młodość pożarł potwór, co na imię miał Kryzys i ciągle prządł pajęczą nić. Mełły się życia ziarna w proch na żarnach, zegar wciąż tykał wspomnień utkanych z barw, niepowtarzalny wtedy nas ogarniał każdego tak odmiennej historii czar. Dziś powiedziałeś, z pewnym rozrzewnieniem, że przypominasz sobie coś z młodych lat, więc zapytałem: Czy chcesz się podzielić? Odpowiedziałeś: To gra na PS2.
    2 punkty
  9. wychodzę na kawę wiele kwitnących dzwonków a ty miękki przez trawę i kwiaty magiczne moje oczy widzą pięknie filiżanka w dłoni ciepłe słońce wiosną jestem tą chwilą rozwianą czy piekącą?
    2 punkty
  10. O ile świat w międzyczasie nie rozpadnie się w pierwociny, marne zalążki całkiem nowych kalendarzy i zegarów mierzących zupełnie inaczej. Wszystkie słowa zostaną unieważnione, zapisane karty posłużą jako konfetii, tylko nie będzie komu wznosić toastów, kieliszki zamarzną w opróżnionej przestrzeni. Oczywiście to mało prawdopodobne, więc będę musiał usiąść nad kartką, cholernie pustą i ją wypełnić strasznie nierównym pismem. Ech, przekleństwo nawiedzonych.
    2 punkty
  11. mijam ludzi mijam ich gitary kontrabasy skrzypce wiolonczele i patrzę jak dmą w te swoje trąby albo coś śpiewają barytonem muzycznie od siebie odstajemy w innych siedząc salach koncertowych innych szukając sobie perełek żeby bęben nam jak serce walił niby nastrojeni jedną gamą a każdy innych chwytów próbuje ciśnie palec by wydobyć siebie poprzez dźwięki jakie mu powstają wnet zamykam oczy i odpływam kołysana tym ludzkim przyjęciem chociaż jeszcze fortepian prowadzi choć głos ciepły wysoko unosi odnajduję miejsce najważniejsze
    2 punkty
  12. autostrada ich nie ma mknie bez refleksji tak łatwo wpaść na orbitę szybkiego ruchu samsary przeklęte przeklęte perpetuum mobile
    2 punkty
  13. każda miła chwila dzień nawet ten deszczowy chcę zapamiętać bo to one ozdabiały mojej drogi pobocza każda miła chwila każdy dzień był dla mnie jak świeży chleb dlatego dziś kłaniam się im bo to one uczyły mnie jak żyć
    2 punkty
  14. Miał to być tylko krótki wypad ucieczka od rzeczywistości nie będę wcale nic ukrywać miałem wszystkiego po dziurki w nosie wybrałem miejsce gdzie marzenia Lajkonik wciąż realizuje miałem niewiele do stracenia może mi w końcu coś się uda statyczne życie nas oplata praca wyniki sam wieczorem gdy patrzę w lustro widzę marazm jutro uciekam do Krakowa może na Brackiej znajdę duszę a na Szerokiej z nią zaśpiewam że tak naprawdę nic nie muszę Szalom alejcham jest wąska kładka most na wiśle łączy Kazimierz i Podgórze tam powiesimy naszą kłódkę tam zbudujemy wspólną przyszłość
    2 punkty
  15. Grzechem nazwać się przeciętnym, Jakby przeciętniejszych nie było. Błędem narzekać na dobrobyt, Jakby problemów nie było, Obrazą brzydotą lustro nazwać, Jakby odbić szpetniejszych nie było. Idiotyzmem być, Jakby jutra nie było.
    1 punkt
  16. brakuje mi tylko czarno-białej fotografii magicznej aury między szarymi barwami i ciebie... jak między nami pocałunków niegrzecznych i zwariowanych brakuje mi
    1 punkt
  17. do chwili ostatniej nie wiedział jeszcze czy był metaforą czy całym wierszem
    1 punkt
  18. W pierwszym życiu, był szybującym kamieniem. W drugim spadł na ziemię. Zatem w trzecim, długo musiał leżeć, Też w upale i mrozie, w paskudnej pogodzie. Lecz marzenia nie zniechęcał. Wreszcie w czwartym, był kamieniem, który spadł z serca.
    1 punkt
  19. Z dedykacją dla wszystkich _____________________________ /WPROWADZENIE/ Pamiętacie Augusta Rusha? / od 0:38 do 1.58 zobaczcie) _______________________________________________________ Bóg! Dał, nam narzędzia ukryte wraz z parą oczu i skrywanego łabędzia w środku mostu siekanego kawałkami odnajdź całość! Z Częstotliwościami małość Myśli z drgań harmonicznych ukaże, Tobie symfonie życia w każdym tonie wyprostuje — cząstką naturalna wibracja uchem wchłonie a, z myśli wypuści strumieniem liter słowa — ukazujące miłość! Niewidzialnie dostrzegając Swój majątek jako esencję https://www.youtube.com/watch?v=y-z9nfKAk58 &ab_channel=BryanEl-Topic
    1 punkt
  20. Jan z Zabórzańskich winnic lot planował na księżyc trudna materia alkobateria odlot pomogła zwieńczyć
    1 punkt
  21. a gdy pojawił się ogień z nie istniejących słów czarne magmowe skały zasnuły świat aż po horyzont uczucie nieskończonej samotności i ta prawdziwa chłodna cisza wtrąconych w niebyt na pamiątkę ciężarną od wilgoci
    1 punkt
  22. Zwolennik naturyzmu w Grodnie, by życie płynęło wygodnie, nie bacząc na modę docenił swobodę, na stałe zdjął majtki i spodnie.
    1 punkt
  23. Pewien małżonek ze wsi Kręte, z żoną stosunki miał napięte. Lecz gdy go gromiła i była niemiła, to bywał najczęściej al dente.
    1 punkt
  24. W świecie smutku -W świecie blasku -gdzieś zanikam Poruszam się, niczym po omacku Gdzie ta trwoga Gdzie ta droga Zanikła i nie powróciła Pozostawiła, mnie samego Nie żyje, zaś egzystuje Gdzieś tam w chmurach, codzień zanikam Świat wyrzucił, świat się pozbył Jedynie kwiat pozostał Daj mu chwile Zaraz zginie Zaś ten utrzymuje się w nadzieji W świecie smutku W świecie blasku Podążam po omacku Drogi nie ma Droga uszła I w tym momencie nastała susza Kwiat już zginął Jego nie ma Pozostała łodyga niema Podtrzymuje ją niewolnik Codzień wymusza on starania Podlewa, choć każdy mu wzbrania W świecie smutku W świecie blasku Nie brakło nigdy fałszu Czekam dalej Moja strona Gdzieś zanikła Nieświadoma Może ginie Może zginęła Pewnym jest, że pozostała ona niema Jej już nie ma Brak mej woli Już nie chroni W świecie smutku W świecie fałszu Nikt nie żyje, a istnieje Gdzieś tam dalej Gdzieś tam bliżej Moja strona Się nie ukryje Fizjonomia spaczona Mentalność naznaczona Czemuż to wszystko moja wola?! Prosiłbym, o szczerą opinię, z góry dziękuję!
    1 punkt
  25. oto wiosna radosna eksploduje zielenią Edward Gierek hołduje cyborgom i półnagim syrenom miliard gwiazd Drogi Mlecznej czule wychwala PZPR a planety się śmieją się śmieją się śmieją Wanad. Aktyn. Bizmut. kwadryki łopoczą czerwienią jak sztandary na pochodzie 1 majowym w kinie Syrena film Jak zostać królem? nęci widzów korpuskularne promieniowanie łączy mostem pokoju Marsa ze Słońcem czy to sen czy jawa? czy to opowieść z radosnym końcem ? radujmy się bracia i siostry !!! in vino veritas!
    1 punkt
  26. @Andrzej_Wojnowski ładny wiersz:)
    1 punkt
  27. @Leszczym ↔Dzięki:)↔Ojej! Aż tak!→Pozdrawiam:)
    1 punkt
  28. @violetta egoizm i egocentryzm kontrolowany ... jestem jak najbardziej za ;) Pozdrawiam.
    1 punkt
  29. Kiedy spadnie na mnie ten cholerny błękit? Wtedy kiedy spadnie ten cholerny błękit. Będę robiła obiad jak tego samego dnia Tego samego ognia dałbyś mi gdybym paliła Palić zaczeła i nie kończyła Byłabym zmysłowa i otoczona dymem Snopy światła ustawione, gotowe czekają aż zapalę Zacznę jeść cukier jawnie I pożrę przynęty i pożrę ciebie Najpierw
    1 punkt
  30. Dzisiejszy wieczór traktuję jako późną kuźnię powiedzonek. Tyle tylko, że przyprószone śniegiem słonko zza chmury przypomniało mi okoliczność, że jak się przekujesz przez długie lata możesz niczego nie wykuć. Seranon, późnym wieczorem, 21.04.2024r.
    1 punkt
  31. A jeśli już jesteśmy w literackiej kuźni: "Komu najlżej w piekle? Zadają sobie i odpowiedają: kowalom, bo ci już na tym świecie nauczą się przy ogniu, to im tamten nie szkodzi". Pozdrawiam.
    1 punkt
  32. tradycja islamu zabrania malowania ludzi co mąci obraz świata a bez punktu odniesienia trudno odnaleźć podobieństwo pastele jak dzieci toną w morzu śródziemnym wszystko wrze aż gołębie podrywają się do lotu odkrywając lej po bombie na moim podwórku nie wiem czy istnieje dobre rozwiązanie kiedy wszyscy czują zapach krwi
    1 punkt
  33. @any woll dziękuję Ci bardzo, to niesamowicie miłe dla mnie 😊 Myślę że jesteś jeszcze bardziej wrażliwy niż ja, skoro w ten sposób potrafisz odbierać wiersze. Jestem o tym przekonana. Pozdrawiam wiosennie 😊
    1 punkt
  34. @Natuskaa Na te spady, i marzenia Są rozkłady, odnalezienia Wiersz z nadzieją w tle Fajnie :) Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  35. wyją we mnie psy — czarne przedpola zanurzone w skowycie prowadzą w chłód nocy jak długo tam zostanę dopasowana do szorstkiego futra głaszczę najeżone grzbiety — są wszędzie dlatego wymyślam siebie na nowo na obraz zwierzęcia i rzeczy która jego jest jestem matką stada — w nieugaszonym zmierzchu zimowy księżyc topnieje w pyskach moich psów
    1 punkt
  36. @Poezja to życie Przebudzenie, na te spadki Wytworzenie, na wypadki Ciekawie napisane Proces budzenia, jako proces zagłady :) Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  37. przyroda to nie tylko ogrody jadę rowerem idę na spacer w parku tutaj także jest pięknie dotyka delikatna zieleń pierwszych listków na gałęziach drzew zieleń traw wśród których królują piękne żółte mlecze przerodzą się niedługo w ulotne puchy cudowna przemiana niedawno jeszcze wszystko spało zadawało się umarłe teraz żyje pełnią dostarczając radość z nowego życia pogodę ducha nadzieję że my także nie przeminiemy 4.2023 andrew
    1 punkt
  38. @andrew Nie ma przemiany, bez zechcenia Nie ma odmiany, co nas nie zmienia Piekny wiersz Lubię pozytywne pisanie Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  39. @Andrzej_Wojnowski Bo te zmiany, i dewizy To początki, analizy Fajny wiersz. Kraków zostaje w głowie Pozdrawiam miło, M.
    1 punkt
  40. Dzięki za komentarz. Miło Cię czytać. Łajdaczyłem się trochę to tu to tam ;) Pozdrawiam.
    1 punkt
  41. @lena2_ Lubię z kalamburkiem. Cacy! Cudowne tężnie dziwnie był wiotki Lech z Ciechocinka nie mógł więc spłodzić córki ni synka z żoną mieli wszak nadzieję że pod tężnią mu stężeje miękkiego ciała choć odrobinka Pozdrowionka.
    1 punkt
  42. Piękne dzięki wszystkim za czytanie. @jaguar @poezja.tanczy dziękuję za słowa pod wierszem. Pozdrawiam.
    1 punkt
  43. @poezja.tanczy :) Mądrość ciszy bywa bezcenna... Ale my doceniamy też słowa i słówka :) Dzięki i również miłe pozdrowienia
    1 punkt
  44. @poezja.tanczy :)) Dziękuję i również pozdrawiam
    1 punkt
  45. Lęk – marzenie odrealnione zdarzenie
    1 punkt
  46. @poezja.tanczy Lekko napisane, ale ile musiałem się namęczyć. Pozdro. @MIROSŁAW C. Ja wprawdzie nie palę, ale cygara są, zdaje się, luksusową formą papierochów. Pozdro.
    1 punkt
  47. Witaj - oj warto to fakt - dzięki za czytanie - Pzdr. Witaj - miło że czytasz - dziękuje - Pzdr. Witaj - dzięki za pozytywny komentarz - Pzdr.
    1 punkt
  48. @jan_komułzykant Ach, dziękuję :)
    1 punkt
  49. „Ludzie bezdomni” gryzł się Żeromski widząc w Radości że służba zdrowia wręcz w upadłości mógł zapobiec temu przecie łez by było mniej na świecie tworząc Judymów w większej ilości Dzięcielina pała rumieńcem chciał A.Mickiewicz zwiać z Ciechocinka bo go zawiodła bezwstydna Inka bez rumieńców owej panny czyn to byłby dość naganny szczęściem pałała choć dzięcielinka Tworzenie „Pana Tadeusza” wśród dzięcieliny wieszcz w San Marino tworzył z fantazją po maraskino gdy się stoczył pod komórkę spytał widząc chłopską córkę czy pałasz żądzą podkomorzyno Patriotka patriotyczna Zośka w Kinszasie wręcz w Mickiewiczu zakochała się Tadeusze i Konrady zeszli nieco już na d(D)ziady tak więc ją kręcą głównie Adasie Skrucha Sienkiewicza wziął Sienkiewicza żal pod Jantarem gdy się dowiedział że jest Tatarem wprawdzie tylko z pochodzenia ale faktu to nie zmienia że ziomka Azję uśmiercił palem „Potop” Sienkiewiczowi raz w Oblęgorku przyśnił się potop niczym w horrorku szczęściem Kmicic i Oleńka pracowita z niej panienka wybrali całą wodę do wtorku Andrzej Kędzierski
    1 punkt
  50. Prorok, idąc przez Morze Czerwone, zadbał ponoć o swoją ochronę. Myślał: „Pewnie się uda!”, wszak oglądał już cuda. Miał on jednak na sobie oponę.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...