Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.11.2023 w Odpowiedzi

  1. przychodzą do mnie tak zwyczajnie i bez zaproszenia stukają w moje drzwi moje okna cichutko najpierw a gdy udaję że nie słyszę to głośniej tak żebym nie mógł udawać wówczas jakby od niechcenia biorę telefon i w notatniku wystukuję rytm kciukiem lewym i do wtóru kciukiem prawym pojawiają się ciągi znaków pod nimi warstwy znaczeń później się dziwię że jestem tylko narzędziem
    10 punktów
  2. mój ojciec nie potrafił mówić o miłości przez każde z nas płynęła naturalnym rytmem i pachniała zbożową kawą w niedzielny poranek a jej esencja osiadała łagodnie na dnie serca wyścielając wszelkie niedostatki nie musiał nas zapewniać
    9 punktów
  3. ktoś pojawia się zniknął czy był prawdziwy odziany w różnorakie kolory z paletą barw trzymaną w dłoni światło księżyca jego postura coraz wyraźniejsza ta sama twarz artysta co nadał zmierzchowi lepsze znaczenie brakuje gwiazd na samym szczycie rozmieszcza je świta nowy pejzaż w trakcie malowania półkoło na kształt pomarańczy należyte miejsce zajmuje
    8 punktów
  4. wszystko jest chwilą wzburzonym morzem obłokiem na niebie twoim uśmiechem zbieramy okruchy wszechświata zamykamy w szkatułce marzeń płyniemy z czasem przekazując myśli znamy cel podróży… jesteśmy snem super przestrzeni 11 2023 andrew
    7 punktów
  5. Potrzebują pomocy zwłaszcza tej jednej nocy gdy pościel z poduchą są za duże samotność rozwiewa wiatr wspomnienia wirują w burze błyskawice planów uderzają w kałuże byliby przecież przepięknie znużeni on podnóżek ona odnóża Warszawa – Stegny, 05.11.2023r.
    6 punktów
  6. dedykuję andrew jesteśmy snem czyjąś kreacją zbiorem pikseli na ekranie plikami bajtów RAM-u fantazją zlepkiem materii który mami lecz oddychamy mnóstwem pomysłów i jesteś Ty i ja we wszechświecie a na pragnieniach kiełkują liście uczuć kwitnących cudnie w lecie
    6 punktów
  7. Anioł i diabeł są z tej samej bajki. Choć trzeba przyznać, prawda to przedziwna, tak jak w zaświatach, są takie przypadki, że w naszym życiu też podobnie bywa. Jednak najczęściej widzi się aniołem diabeł, co rogi twarde ma jak kamień, a myśli czarne jak smoły kociołek, w którym anioła wciąż nazywa diabłem. Nic proste nie jest, wszystko zagmatwane. Niebo i Piekło miesza się w kosmosie, anioł przejęty życiem zmarnowanym, diabeł wesołek ma to wszystko w nosie.
    5 punktów
  8. Niebo zalało się łzami, ukryło słońca promienie, posiedzę przy tobie cichutko, nazywam się - zniechęcenie. Za ręce cię w pracy potrzymam, nim wstaniesz, pogłaskam po głowie, i każdą najmniejszą ochotę, szybciutko gdy przyjdzie wyłowię. Gdy zechcesz dać z siebie choć cząstkę, rozniecić uśmiechem pragnienie, to wtulę się w twoje ramiona, odsunę w kąt każde marzenie. I nawet nie zauważysz jak twoją duszę zaplątam, i nie dostrzeżesz na pewno, że z oczu twoich spoglądam. Potem po prostu już będę, zabiorę dobre momenty, byś z znikąd nie zdołał na dłużej, zaczerpnąć choć kropli zachęty. Więc radę ci dam zanim przyjdę i zechcę się przysiąść na moment, odpędź mnie, wyśmiej, rozdmuchaj, nim żądzą do ciebie zapłonę. Bez twojej woli mnie nie ma, nie przyjdę bez twojej zgody, w harmonii trwaj z własnym życiem i pilnuj wewnętrznej pogody. * dzięki Marcin z Frysztaka Polecam stronę wilusz.org
    5 punktów
  9. Nienawiść Korzeń Nienawiści nie został wyrwany. Nic a nic Diabły, Anioły nie dały, Demony... czekały latami... Nie pierwszy to dzień we Krwi skąpany. Winnych, Niewinnych, Dzieci i Matek, We własnych łóżkach, pod gruzami... Miasta i wioski w pył zamienione, Płaczą, wciąż płaczą! Lecz... Nie ma do kogo, nie ma kto pomóc.. Masywne wrota ludzkiej Miłości Szczelnie zamknięte, głuche, nieczułe... Podłością zaszczute... Zamilkły. Martwe... Ziarno Nienawiści rozkwitało wiekami. Nie zmierzło pod powierzchnią lecz Kusiło rajskimi obietnicami... Fanatyków Tabuny proroctwem mamione, Wycinają życie wolnością "splamione", Naginając przeszłość i teraźniejszość! Ogień Piekielny niczego nie wybiera, Zabiera, dusi, trawi, Spopiela! Zwęglone Ciała z godności odziera... Lecz Ty się nie martw, nic ci nie grozi. Do tej części Świata Ogień nie nadchodzi, Jeszcze... Wiersz poświęcony ofiarom wojen i terroryzmu.
    5 punktów
  10. One zawsze gotowe wejść misiowi na głowę.
    5 punktów
  11. zima jest porą relaksu Boga po wiosenno - letnio - jesiennym pilnowaniu aby każda kropla deszczu spadła gdzie należy aby każdy kwiat zakwitł we właściwym czasie aby Słońce wypuściło odpowiednio dużo promieni aby każdy liść zżółkł, kiedy nadejdzie na to chwila zimą Bóg sadowi się gdzieś hen, wysoko i liczy opadające płatki śniegu Legionowo, dn. 08.06.2005 r.
    4 punkty
  12. Senne wspomnienia Nawet we śnie czasem bywają zamglone przemijaniem wspomnienia jakby przeźroczyste jednakże tam są mniej uroczyste coś przekazują coś mówią czegoś chcą serce raczej wie a umysł docieka - usiądę, pomyślę, poczekam ****************************
    3 punkty
  13. Cześć, nazywam się Janek, ale wołają na mnie Wańka-wstańka, do południa - to nic mnie nie złamie, kumasz, łapię pręt fi osiem i gnę i gnę i gnę czy paliwo jest czy nie. Pręt się gnie, łapanka, inspektor, ja się trzymam prosto. I świat jest wtedy taki prosty. Kaszkiet się pruje, kierownik nic, ale w domu trochę ostrożnie chodzę, bo mam córkę, żona w drodze, tylko kierunek nie wiem, jaki, wtedy już nie jest tak za prosto. Wtedy miłe wspomnienia mają łapankę. Odkryłem, że córka zakochała się w dziewczynie, Że są razem, że inaczej, myślę, ok, minie, nie minie, w końcu jej serce, moja wańka, a później jest wojna, otwieram piwo a później jest masakra w Buczy, to otwieram już inne rzeczy, mimo, że nikt nie patrzy na to radośnie, to robię to teraz częściej, tymczasem pręty stalowe stają się droższe i nie można już giąć ich tak bezmyślnie. Dziewczyna córki jest bardzo ładna. (to należałoby wykreślić później) Cześć, nazywam się Janek, to już dwa miesiące. Kolega z Ukrainy mówi mi, że wyjeżdża, bo tak trzeba, mówię mu, że ma rację. Kto ze mną będzie giął, nie ważne, nieistotne; ręka nie witka, pręty nie stal. Myślę, że nie inaczej bym postąpił, zawsze się znajdzie młodszy, mówię mu, uważaj w polu, że trzeba uważać, że ojciej jak służył, to mówił, że to zupełnie inaczej na poważnie jest. A on, że syn nie żyje, żona też, że w Charkowie* podczas bombardowania się obudzili, że wiesz, nie było mnie tam, żebym umarł z nimi. Że całe życie służba zdrowia, taka inna wojaczka. Państwówka, powołanie, psychiatria dziecięca, a później, a teraz, a niedawno: Kijów, Lwów, Rzeszów na piechotę, przejazd, w Warszawie piąta rano Dworzec Zachodni, Gruba Kaśka i FSO i rzędy łóżek polowych, zaduch i hałas, i że nie wie, czy wyjdzie dobrze, czy zaśpiewać to karaoke Joe'ego Dassin "Et Si Tu N'Existais Pas" tym wyższym głosem, czy tym naturalniejszym, bo przyszedł czas na jego kolej i czy mam jeszcze fajka jednego, tak szybko płynie czas w Grubej Kaśce. To ja mam, ale nie wiem. Bo to dzień dziś, że ja nie Janek. Dziś ja nie Janek tylko Wańska-wstańka. Wańska-wstańka minus dwa. Moja córka nie może spać w nocy, łazi po tiktoku, syreny łeb ryją, więc gnę te pręty coraz mocniej, wyobrażam sobie wtedy, że naginam szkolnictwo, fi dwa jeden przecinek trzy siedem, zabieram do domu, uczę w spokoju tego, co ważne, co się przyda, że kupuję konia siedmiolatka, minus trzy, i ona kłusuje przez las, w siodle się trzyma, lecą jej błonia, jak mi te nadgodziny, nadgodziny n'existent pas, myślę, a tam w tych błoniach dzieci się nie kryją, nie kryją w tych błoniach się bezwstydnie, bo ich nie ma, bo nie ma wojny, że wojna jest jak płatność za nadgodziny. Więc, fi dwanaście za dużo, jak szyjka małpki Małpek litr dwanaście za dużo więc za dużo, dużo za dużo za dużo na głowę litr, za ciężko, za dużo no i pewnie przyjdzie wiosna ale w mojej garsonierze okropny zaduch, płacę czynsz, płoną zdjęcia, pakuję walizki, węgiel czołga się po dywanie, zcieram wzrost dzieci z listwy i Wańka-wstańka minus trzy. Nazywam się Jan. Wołają na mnie "Rosomak", mam czas przebiegu minus trzy, głowa nie wylezie na błoniach, żebym nie dostrzegł. Na czarnych bagnach szczerzę kły. Mam czterdzieści sześć lat minus pięć lat, walki o córkę minus dwadzieścia lat związku minus dwadzieścia lat bycia wańskim młodzieńcem. Nazywam się Wania. Nie ma nic w środku, nie ma nic w środku, wstać jak nie ma. Co wstać znaczy jak nie ma Janka? Jestem Janek, pamiętam to.
    3 punkty
  14. Za uszami mam... Zaimek! Mój, swój, własny,ale nie przyimek. Gramatyczne też są rymy. Czy są piękne? To zobaczymy. Są tu także powtórzenia. Są i sobie będą bez wątpienia. A tam dalej się zobaczy Czym ma puenta nas uraczy. I arytmia, jak zaimek, Straszy, grozi bez przycinek, Miesza, mąci i przywłaszcza. Swoim stylem zaprzepaszcza! Wszystko co napiszesz...
    2 punkty
  15. Dziś ujrzałem świat bez granic. Wszyscy byli zakochani, wszyscy byli przeszczęśliwi, tylko jeden był nieżywy. Obojętnie leżał w trumnie, ciągle patrzył w niebo durnie, leżał w lesie jednocześnie, jak to bywa czasem we śnie. Jednak wcale się nie martwił. Gdy proszono go na party, bez ogródek odpowiadał: Mnie stan taki odpowiada. Gdy się w końcu obudzicie, we mnie znowu wstąpi życie, a was wchłoną mgły I lśnienia, bo was przecież wcale nie ma.
    2 punkty
  16. Mi jest dobrze tu gdzie jestem gdzie witam kolejny dzień który coś tam przyniesie może uśmiech może łzy Dla mnie to ważne miejsce tu znajomy dotyka wiatr krzywo patrzy wróg przyjaciel podaje dłoń Tu jest mi bardzo dobrze ale czasem pragnę być tam gdzie mnie nie było doświadczyć tego co tam jest Poczuć bliskość gwiazd móc dotknąć kolorów tęczy a potem powrócić na ziemię napisać wiersz o tym gdzie Tak naprawde najpiękniej czy tam skąd wróciłem czy tu gdzie na co dzień przechadza się mój cień
    2 punkty
  17. Tego bajka się nie trzyma, Ferie blisko portfel pusty, Wcześniej Nowy Roczek. Chudy będzie oj, chudziutki, Zima lekką będzie choć stulecia, Taką jaką jest rodaków dieta, Ulepieni lecz ze śniegu, I jak bałwan z węgielkami, Guzikami będą karmić, Zamiast mięsem ogórkami, O salami! będzie grzmieć. I śnieżkami porzucają, Jak w te krowy co za dużo Mleka dają, miałeś mało, teraz masz! i jak zając, W lewą stronę tuż za Wisłę, Jeden z drugim szybko pryśnie, Bo z tej zgody chleb nie rośnie, A na wiosnę... ? Już sprzedali, więc szukajcie gdzieś tam Polskich granic... Ech!
    2 punkty
  18. Dzieciństwo: Tuż po szkole gram z kumplami w Dołek. Wygrywa ten, który zmieści w nim jak najwięcej cudzych monet. Dorosłość: Chociaż dół nieco większy, obchodzę go ze wszystkich stron, w imię uczciwie podniesionych pieniędzy.
    2 punkty
  19. Pierwsze piękne radosne pełne siebie bezchmurne bezproblemowe Jednak po jakimś czasie to wszystko pęka zgrzyta niebo się chmurzy Zapominamy o przysiędze szukamy dziury w całym tacy jesteśmy Lecz na szczęście to mija wraca to co najlepsze co nas zbliża Miłość szczerość zaufanie które klamrą spięte nie warte szpecenia
    2 punkty
  20. W stałości do perfekcji
    2 punkty
  21. Glikoliza 2 ATP Koniec oddychania tlenowego 36 ATP Nigdy nie zniechęcaj się na początku drogi Gdyby Twoje komórki tak robiły byś Nie żył😉, a tak muszę energię do życia czek do pokrycia
    2 punkty
  22. Bardzo ciekawy tekst. Zabawny a jednocześnie prowokujący do głębszej, wielokierunkowej refleksji. W wyrazie "plnowaniu" prawdopodobnie uciekła literka "i" - ale to w sumie drobnostka, zwłaszcza gdy się ją zestawi z Bogiem. Pozdrawiam i gratuluję wiersza
    2 punkty
  23. 2 punkty
  24. Witaj - też tak sądzę - dzięki za czytanie - Pozdr. @Bożena De-Tre - @Tectosmith - pięknie dziękuje -
    2 punkty
  25. @Rafael Marius Bardzo trafna refleksja,choć w wierszu chodziło mi o coś innego.Dzięki,że zajrzałeś pozdrawiam serdecznie;) @Nata_Kruk Dzięki pozdrawiam;)
    2 punkty
  26. pokochał by zrobioną z desek złocistych pachnących żywicą pełnej chcianych śladów lśniącą lustrzanym odbiciem słonecznego poranka barwy cytryny i miodu ech kroków skrzypienia pełzających zapachów malowanych o brzasku tęsknotą powabnym zakurzeniem przyzwoitą codziennością wybrał inną podłogę z dywanem by móc podmiatać brudy całe
    2 punkty
  27. @Rafael MariusSen to dziwna rzecz, to jak inna rzeczywistość. @violettaTo tak jak ja, ale to chyba dobrze bo umysł również musi odpocząć. :) @Nata_KrukDziękuję, czasami puenta nadaje kolorytu całości. :-) Dziękuję wam: @Nata_Kruk, @violetta, @Natuskaa, @Monia, @Rafael Marius, @Corleone 11, @Tectosmith, @Radosław, @andrew i @Waldemar_Talar_Talar
    2 punkty
  28. https://youtu.be/mOOCIKdJI-Q ~~ Dawno, bardzo dawno temu; gdy młodość krew burzyła, grzejąc nasze serca - dostrzegaliśmy tylko siebie, wśród wielu rozkwitłych piękności. Z lat upływem wirus w nas zagościł, drążąc coraz to głębiej pokłady niechęci .. Ten okres, gdy karmieni wzajem wspomnieniami, był jeno erzatzem uczuć, dość szybko gasnących - udawaną wspólnotą na potrzeby trwania razem i blisko siebie .. Lepiej byłoby jednak przyspieszyć rozstanie, niż liczyć - właśnie na co? Miłości zwiędłej nie przywrócisz blasku, tylko niechęć narasta, czyniąc z życia piekło - złych słów już nie wykreślisz, gdy się je wyrzekło .. ~~ obrazek z sieci
    2 punkty
  29. A on – spięty kawaler sensu stricto nie raczył był natrafić na kobiecą akceptację i nawet niespecjalnie zdawał sobie sprawę jak kobiece i pewne swego wypowiedziane "tak" niekiedy ładnie ułatwia te kilka różnych spraw Po prawdzie bywało nie raz i nie dwa że jego jakby wymuszone i duszne "tak, tak" brzmiało niewyraźnie, niepoważnie oraz nielekko zdaje się, że wypowiadał je z niemałym wysiłkiem "tak, tak" sprawiało mu rozległą trudność w realu A potem już tylko nastały pokrętne zwyczaje brzmiała uprzejmość wobec obcych i że dam jednoosobowe pomieszczenia i półpuste szafy ba, pojedyncze wycieczki do obcych ciepłem krajów przyciąłem go kilka razy na tęsknym spojrzeniu A następnie układanie bujnych ach wierszy gdzie wersy są dobre, wyrozumiałe i kochliwe w nich peel pójdzie za nią nawet w ogień tam ona – taka ładna – wynosi peela pod niebiosa frazy tęsknią, a para marząca i szczęśliwa i nieżyciowa Do tego jest ciąg listów bez żadnej adresatki no i rzesze łech listów nikomu niepokazanych pełne są soczystych przekleństw niewyszukanych gdzie los jawi się podłym nierozumnym bydlęciem słowa są wyżalone, że on nie może jej odnaleźć Inspiracja: Adam Wiedemann „Sęk Pies Brew”: „Potrzeba prawdy zadaje pytania prawdzie. Prawda zadaje pytania rzeczywistości. Rzeczywistość nie odpowiada prawdzie. Potrzeba prawdy jest wściekła. Prawda nie potrafi nic zmienić”.
    1 punkt
  30. człowiek jest splotem głodu ziemi pragnienia oddechu i wody przedziera mrok w kolejne nowe czasy ślady osiadłego życia megality posążki kręgi oczy z czarnego obsydianu adresowane mury domów czaszkami z piaskiem niepiśmienny relief syna Anu z resztkami energii i wcieleń w snach widzę ogień
    1 punkt
  31. @Sylwester_Lasota Czy to jawa czy to sen Zapytał motyl, który ćwiczył zen Fajny wiersz, pozdrawiam
    1 punkt
  32. biegnę pośród czerwonych klonów dotykając listków jak gramofonu włączony by żyć chwilą wpatrzona tylko w górę
    1 punkt
  33. @duszka Tak Duszka warto zatrzymać się w biegu..posłuchać co „ mówią” znajome nam przedmioty..nie wspomnę o ludziach bo przecież są(na strychu ich nie trzymamy raczej🙄…pozdrawiam
    1 punkt
  34. W przestrzeni twojego mieszkania nie ma miejsca na przeciętność Dzieją się sprawy z natury kosmiczne Twój czajnik cię wielbi Szafa zachwycona obecnością cząstki ciebie oddaje honory A lampa rozpala się żarem na widok twej duszy prześlicznej W przestrzeni twojego mieszkania panuje jednak nierówność Są sprzęty zbyt nikłe by szanse pokładać w uwadze co od ciebie płynie Nie mają szczęścia biedactwa tak wiele je minie Takiego afrontu tylko jeden mebel nie odczuje wcale Ten fart ma bowiem i zgarnia całą pulę To w sypialni łóżko twoje Każdej nocy dotykasz je głaszczesz oddajesz mu siebie przytulasz się czule
    1 punkt
  35. czy o miłości trzeba mówić owszem lecz tyko mojej ślubnej swoją postawą dzieci uczyć lecz to przychodzi nam najtrudniej :)
    1 punkt
  36. 1 punkt
  37. @Corleone 11 …już wiem” gdzie „biegnę-:)Dziękuję..tak szepnę niebawem coś więcej konkretnego-:)Dzięki serdeczne🌞
    1 punkt
  38. @Ewelina Wspaniale 🙂 , że owo wykorzystanie już się zaczęło 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
    1 punkt
  39. cześć czego chcesz? dlaczego jeszcze się nie udało? na co czekasz? zrobisz to? kiedy? czemu tak długo? jakie masz wymówki? serio? tylko to? już rozumiesz? nie ma za co cześć
    1 punkt
  40. ... za to, jw.. plusik.
    1 punkt
  41. Zabierze twój czas i uwagę. Pustym wersem wychłoszcze serce. Tylko go czytaj, czytaj i przyjmij, że nie znalazłeś niczego więcej.
    1 punkt
  42. Pokemony. Woda - życia ma smak. Mówię - Ty śmiejesz się. Kocham Twoje pytania. Dobrze nam z nimi jest. Śmiesznie mówisz - SMAK ma. Woda jest przecież do picia. Patrz - bidon w ręku mam. Dziubek służy do picia. Idziemy przez życie razem, horyzont oddala się. Miejsca znaczymy po drodze bawiąc i śmiejąc się. Nie wiem kto Nauczyciel, mistrza nie mamy w tej grze, drogowskazy złamane - - świat twardy wymiar ma. Wiersze mi opowiadaj – - mówisz i śmiejesz się. Ty Elfy widziałaś? – pytasz. Tak, przyjaźnię się z nimi. Pokemony też mają? Kolorowy ich świat? Chodzą z telefonami po plażach? W piasku szukają się? Może taki telefon Zosi kupimy? Ona tak bardzo chce. Pytań rodzi się wiele. Bawimy się światem tym. Może są Pokemony? Za drzewem schowały się. Dwa światy poznajemy. Dobrze czy źle???
    1 punkt
  43. Wybierzmy się w podróż do odległego Timbuktu nieznanego interioru między Sahelem równikowym lasem a piaskowymi wydmami żółtozłotym amarantowym piaskiem kropelki wody zbierają z mgły kolczaste krzewy czarnego lądu rzeka Niger w zakolu to nic że jest nam stąd daleko jak do krainy Oceanii wysp Papui-Nowej Gwinei wspiąć się na płaskowyż Bandiagara tu wioski Tellemów ze ścian urwiska wyrastają domów termitiery przepastnego płaskowyżu po linach w cmentarzysko życia dla tych co odeszli i stali się skorupką świętych naczyń w których pokarm pożywali oni umieli ponoć latać w przestworzach biesiada uczta piwo z prosa w tańcu za zmarłych przodków w obrocie gwiazd raz na sześćdziesiąt lat
    1 punkt
  44. Smętka na jedną modłę (Monorym minorum gentium) tu się zapuszczę gdzie tylko bluszcze i martwe dusze wiatr smętny głaszcze z dymem rozpuszczę myśli wśród głuszy w płomieniach zniczy smutek uleczę grzechy i życie sobie odpuszczę zanim na zawsze zanim tu z niczym zanim? tu? zasnę?
    1 punkt
  45. Pewnie. Czasem to ma dobre strony, a niekiedy złe.
    1 punkt
  46. Oj tam zdobędzie się nowe, jutro wstaje nowy dzień:)
    1 punkt
  47. Ładnie wyraziłeś istotę poezji. Dziękuję za przychylną opinię. Mógłbyś kliknąć pod wierszem serduszko zamiast pucharka, bo te ostanie nie dają żadnych punktów.
    1 punkt
  48. @Nefretete Bardzo Ci dziękuję. Samotność to nic przyjemnego, ale jak tu nie być samotnym skoro odstaje się od innych? Pozdrawiam Cię serdecznie :-)
    1 punkt
  49. @Kwiatuszek W takim razie świętujmy! Pozdrawiam serdecznie :-)
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...