🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.05.2021 w Odpowiedzi
-
graphics CC0 etiopska Aika krzyczy przez liany synaps: kocham Haddisa! czarna subsaharyjska rastafarianka wrzuca soczystą tangerynkę do rzeki Atbara owoc opada z wodospadem na pola ryżowe okwitające w nenufary etiopskie słońce w wodzie do kostek zapala monokryształ motyki jej kochanka… wtedy ciałka Meissnera dziewczyny ożywają uaktywniając skórkę wysłanej do chłopca tangerynki czulą po drodze wonią gaje eukaliptusa nad kwiatem oleandra miodne żele elastyczna skóra Tigrajki pęcznieje nabiera różowej konsystencji Haddis z koszem ryżu na głowie poślubi Aikę… gąbczastą i pulchną jak indżera jej stiukowe kolumny nóg to dwa połączone baobaby wkrótce w koronach drzew skrzydlata awifauna ogłosi kacykiem etiopskiego kruka Haddis kupił go i zaobrączkował tangerynką zapłacił na targu w Addis Mercato — *erotyk fantasmagoryczny5 punktów
-
o matko serc czystych, wbrew sobie samej trudna co łzy na policzkach mych kładziesz wyciśnięte z żalu przyjaciółko natury powierzchownie nudna schronienie sercu miłe wbrew ułudom koszmarów recepto na szczęście, dusz ukojenie piękno swe kryjesz, nie chlubisz się przed światem dlaczegoś niepowszechna, choć pragnąłby każdy okryć się szczęścia twego majestatem uczyń mnie głupcem w dzisiejszej niewoli w oczach, które poznać nie miały okazji, jak piękna i skromna jesteś w swej prostocie, jak cenne jest to, czego już nikt nie chwali.5 punktów
-
wsiadł na złym przystanku smród i tanie współczucie wokół niego nagle odwrócił się świat dobre myśli od siebie akordeon wyciska zgrane jak zły szeląg melodie które nikogo już nie chwytają za portfel ludzkie pojęcie przechodzi szczególnie ta jak to się gapi w okno na świat zza szczelnych przeciwsłonecznych tacy jak on wyglądają jeszcze brudniej szpilki w podłogę oczy ręka kurczowo na torebce jak na jego gardle wysiadłam na szczęście na dobrym przystanku poprawiając zsuwające się bezszczelnie przeciwsłoneczne szpilka utknęła mi w bruku4 punkty
-
bądźcie waleczni rycerzami swoich czasów nie wolno wam zwalniać bo czas tego nie robi bo życie to jazda pociągiem przed którym tory zaś po bokach nie znaczące już krajobrazy mijające drzewa były tylko drzewami niebo czy wiecie jakie ono było wtedy no właśnie jakie proste jest zapomnienie4 punkty
-
Niech nie ucieknie nam sprzed oczu słaba poezja niech będzie pozdrowiona Za to, że nie potrafi oszukiwać skrywać emocji i ubierać je w zbyt wyszukane słowa za to, że przelewa myśli na papier bez retuszu Kłuje w oczy i chcemy ją usunąć zasłonić przed nią oczy jak Mojżesz przed Bogiem Niech będzie pozdrowiona słaba poezja bo tylko ją zrozumieją ludzie i połączą się w solidarnym uścisku wspólnego doświadczenia3 punkty
-
tak jak słońce tak i człowiek co dzień się uśmiecha tak jak księżyc tak i on co noc szuka wśród gwiazd szczęścia tak jak drzewo tak i człowiek marzy dotknąć bram nieba tak jak piekło tak i on wstydzi się tego co ciemne tak jak nicość tak i człowiek nie jest pewny jutra tak jak kwiat taki i on rodzi się po to by umrzeć3 punkty
-
już przemęczeni litanią twarzy ze stłumionymi kształtami bez szans na swoje imię zjadani przez perspektywę tak bardzo zwarci jak odosobnieni dławią gardło chodnika i idą właśnie walczyć na wojnie albo przepełnić autobus a kiedy jako pielgrzymi to nie przepychają się łokciami3 punkty
-
wiatr w dłoniach tęsknota w kieszeni złota myśl na twarzy uśmiechnięty cień dziś mi towarzyszą czuje je jak siebie są tak mi bliskie bliżej się nie da przed mną droga kłaniam się drzewom kamień zaprasza na małe ale ja zaś szczęśliwy nie szukam więcej jestem dumny z tego czym dziś częstuje3 punkty
-
@Melania "Mówić można z każdym - rozmawiać bardzo mało z kim." - Feliks Chwalibóg. Pozdrawiam Melanio. Witam u nas.3 punkty
-
A gdyby wszystkich zamknąć w balonie, w środku jałową tubę ustawić, wykrzyczeć przez nią, że świata koniec i tylko balon może ich zbawić? A potem wolno spuszczać powietrze, krzycząc przez tubę: Jest coraz gorzej! Podnieść ciśnienie, ogrzać powierzchnię, setkami twarzy kłamstwa potworzyć... I tak przetrzymać czas odpowiedni... To czy po wszystkim, niczemu winien, znajdzie się jeden, który bezczelnie napiętą ścianę szpilą przebije? Czy się wyleje prawdą klarowną wina nieznana siła umysłów, czy tylko humus opadnie na dno, stęchłą rysując w balonach przyszłość?3 punkty
-
lirycznie słońce rozdzwaniasz tętnem nieba dygocący aż drżę seraficznym nektarem omdlała lotosem zakwitam w ramion twych kołysaniu zapachem orbit zaczajona za horyzontem myśli niewysłowionych gdzie czyhające noce jak karmel wylewny gęste ambrozją deszczu uciekam w zmierzch ustronny by na czarownej przędzy za buduarem zagadek w duszy Twej Luną osiadać2 punkty
-
w przepaści się gromadzą uczucia niekompletne przebite opony ruchome piaski górki trudne jakieś nadzieje wysokie groźne fale i słowa nagłe nieostrożne siedzą tam razem z robakami grają w karty przeklinają poddali się nie próbując badać kolejnych warstw szukać mądrych rozwiązań haczyków sznurka chęci mówią że byli tacy którzy znaleźli siłę jakąś potężną i wymknęli się stamtąd to musi być prawda inaczej zapchałaby się na płasko przestrzeń do zgromadzeń2 punkty
-
ŚMIERĆ jest Bogiem!Bogiem co nie zna litościTo Ona nas trzyma przy życiuTo Ona nam życie odbieraGdy chce wzbudza w nas strachGdy chce szacunek dla SiebiePotrafi go w nas wzbudzićOd stóp do glów wtedyJesteśmy go pełni dla NiejI tylko modlimy się do NiejBłagając usilnieAbyChoć stale jest tuż obokZa rękę nas nie złapała...2 punkty
-
Grał w leśnym borze, słowik na fletni basowej, chyba marzył, oj marzył, o harfie strunowej. Wszyscy są zadziwieni - zadzierają głowy, stał się, oj stał, wielki cud, prymat sobie zdobył. Dorównać mu chciał, oj chciał, puzonem skowronek, nastroszył, oj nastroszył, pstrokaty ogonek. I zadął ponad siły w instrument złotawy, wsłuchuje się z przejęciem w muzyczne oktawy. Cóż na to, nasz wróbelek... fujarkę rychtuje, ćwierkał będzie, oj ćwierkał, w dziureczki napluje. Słucha słowik - skowronek, kto tak cudnie nam gra, Oba ptaszki, oj ptaszki, odfrunęli... raz, dwa. Do tercetu go wzięli, mają ptasi chórek, pobiją, oj pobiją, swym śpiewem Kiepurę. A ja stąpam, oj stąpam w koncertowym lesie, z pięknem ptasiej melodii, ćwiru - ćwir... odlecę. "Słowa są jak ptaki, łatwo się płoszą." - Wiesław Lewoc.2 punkty
-
gimnastyka ejże mistyka kaski niechaj styka fortel daje fotel szumi wiosenny jesion taras brzmi nieraz okiennica mówi wiatr art myśli fart phone oknem Internetu czmycha łąką czeremcha wąż dobry mąż ziemia jest nieziemska płacz łka acz wyobraźnia tka jaźnią pen jedzie kartką Kindle odkłada strony lajki Majki wpadają Będziemy jeszcze bliżej :O2 punkty
-
na Niagarze miliony kropel jak rój Perseidów krzyczy że do oceanu tak daleko a ja.... Z Marsa do Ziemi jeszcze dalej! smutny jest los skazańca! Jowisz wysyła słodkie buziaki do Saturna w Drodze MLecznej kwitną flirty i romanse Kto kocha ten świat ma u stóp! wiosna jak zielony kobierzec otacza planety radością Wiwat Maj! niech żyją słowiki i bajki z Mchu i paproci ! Jowisz. Pluton. Neptun. aby wyruszyć w daleką drogę trzeba zrobić tylko jeden krok!2 punkty
-
(autorka: M_arianna_fikcyjność) Można podziwiać piękny obraz, fotograficznie świat zmontować, a gdyby wiatr uchwycić w dłonie, powiewy wersom oddać w słowach. Można poruszyć wyobraźnię, by z opowiadań tkać widoki, lecz lepiej jest na własne oczy ujrzeć, i poczuć zew przygody. Można się nagle zauroczyć, wśród domniemanych zawirowań, kiedy wiatr wieje prosto w oczy, uwierzyć... zawiłościom słowa.2 punkty
-
@M, jak m No i cała sprawa została zagadana. Co prawda są osoby, które stres pokrywają gadulstwem, ale... skoro była to pierwsza randka, to chyba jednak chodziło o początkowe poznanie się. Jak można, nawet pobieżnie, rozpoznać intencje osoby, która nie slucha? Ba, zdominowała rozmowę, nie próbowała zainteresować się adwersarzem (a przecież chyba po to tam była, a nie w celu wystawienia sobie laurki)... Mimo, że jestem kobietą, jakoś nie dziwię się Twojej reakcji. Sama nie jestem wymowna, ale nie lubię być zalewana potokiem wymowy. Wolę dyskusję. Pozdrawiam :)2 punkty
-
jest zieleń odnaleziona dalej pagórki i skrzydła ptaków strumień toczy krew ostatni wers sączy atrament na starym cmentarzu zakwitły szafirki samotny Chrystus czyta wiersze zmarli odeszli z marzeniami zostały pękające nagrobki i bezdomny poeta linijką wiersza zraniony2 punkty
-
Nimi w bajkach straszą dzieci jednak to mi nie pasuje bo dziś także mamy wiedźmy z jedną nawet sam obcuje wiedźma wiedzę ma ogromną i od tego termin wzięty ona ziółka ugotuje na bolące bardzo zęby co do diabłów to się zgodzę czort wychodzi z niej czasami kiedy szelma się uśmiecha kusząc swymi atutami fakt czasami łeb zatruje że człek rozum nerwy traci lecz jest tego wiedźma warta żywot chmurny ubogaci więc jak straszyć to niewiastą ta wiadomo nie ma wiedzy i w jej rękach się rozleci nawet to z przepisu ciasto więc jak można z taką zgrzeszyć ? Apel zatem wystosuję do kobiecej części forum nie obrażaj się jak słyszysz Wiedźma bo to znaczy że ktoś zauważył rozum Dzięki @ZAKARION za inspiracje ;)1 punkt
-
podrygują balansują śmieją się głośno czasem któryś śliwką pod oko upada po czym wstaje znów podryguje radośnie co nam się stało że szerokim łukiem od spontaniczności smutni poważni jesteśmy1 punkt
-
ubita spojrzeniami jak tłuczkiem droga gdzie co dzień od nowa wszystko po staremu domy stojące plecami do moich powrotów każdy zawsze pod swoim numerem i ja idąca pod prąd do siebie wracającej niewiele zmian poza tym że płot co kierunek marszu przedrzeźnia przerosłam i nogi jak coraz bardziej znudzone wahadła1 punkt
-
wyszliśmy z raju życia w symbiozie Ja Czlowiek orzekłem siebie najwyższym przy wyzysku najbliższych rewolucja przemysłu zawłaszczając powietrze wodę ziemię Ja Człowiek Jestem Największym Wynaturzeniem1 punkt
-
Duszy nie namalujesz twarz tak wypalała papierosem twarze kobiet na zdjęciach nie malowała się dbała o dusze czyśćcowe a szczególnie jego był wolnym ptakiem woził szczęście wszystkim paniom taki elegancki mężczyzna sznytu pełen kieliszek kultury brał od życia bez umiaru ona swoje marnowała (W przyrodzie występują dwa gatunki ludzi: dawcy i biorcy. Tworzą relacje. Skrajne postawy w parach skazane są na niepowodzenie. Dawca karmi biorcę, biorca karmi się dawcą. Zachłanność biorcy uśmierci karmiciela. Dawca nieasertywny zatraci siebie. Biorca znajdzie innego dawcę, dawca bez biorcy przeżyje, ale bez radości). wyjałowić łatwo glebę trudniej dopilnować1 punkt
-
Wyślij żmiję bezecenkę, przecież jeszcze czołgam się do ciebie. Wyślij mi armatnią kulę celnie, bo wciąż nogę mam i rękę. Poślij w serce me pogardę, bo niezmiennie bije tobie - ciągle! Spluń na ścierwo, powiedz podłą klątwę, może wreszcie spuszczę gardę. Nie wiem, ile jeszcze musisz zesłać jednoznacznych plag egipskich?! Cisza, wzgarda - "mam cię dosyć" - nic z nich, żeby mą nadzieję zdusić. 30.04.2021 r. https://youtu.be/oLOvZwwUtic1 punkt
-
Otóż! Zapewne wiecie, że - jeśliby internet padł :czy będziemy wysyłać wiersze wiadomościami?Dzisiaj potrzeby nie mamy, w pergamin zawijać;skrzętnie zatajonych informacji, gołąb szponamistrzegłby prywatności - kontrola ze strony niebajedynie napawałaby skrzydła, w powiewie Zefira.Meandruje i jakieś delty ujścia na dłoni wypatruje,wewnętrzna strona staje się dla niego lotniskiemZawsze wyląduje, busola nie zawiedzie nadawcyNiby ptasi móżdżek, czas rozróżnia i przestrzenie,kremuje życie abstrakcją, deszcz balsamuje nasw słońcu1 punkt
-
Umiłowana Erato - czułość recytujesz, podajesz dźwięki kitarą, spowita czekaniem. Ból Apollina w rozterce - on jej serce daje, przewodnik może opiekun buduje fabułę... ... twórczą. Jakże radosna Euterpe, fletem opętana, mityczne powiela modły, ku chwale Parnasu. Bo liryce bezgranicznej co pragniesz rozkazuj, byś poetom olimpijskim, aulosem grać chciała... ... nutą. Polihymnio w zamyśleniu ciągle zadumana, swymi chórami zawodzisz, darujesz wytchnienie. Czas smucisz, powściągasz myśli, nigdy się nie śmiejesz, jesteś dumna i wyniosła, nawet w niebie Gaja... ... śpiewa. Och... pięknolica Kalliope - zobaczę i zmilknę, wyznaczyłaś bose ślady, niejako baśniowo. Najważniejsza pośród równych, epiki królowo, zawsze mile wielkoduszna z tabliczką i rylcem... ... płochym. Śpiewająca Melpomene - tragedia przy końcu, czyż miłe złego początki... rodzicielko syren? Zdrady, mordy czy dramaty - nie powiem, pasyjne, w masce z wieńcem winorośli, jak pragniesz rozplątuj... ... słowem. Kwitnąca, rozkoszna Talia, dotykiem ją muśniesz, pasterzy uwodzisz pieśnią z bluszczykiem na głowie. Komediowo z wiechciem zielska - ha! ha! ha! - nie powiem, płakać nikt tu nie chce - po co? Bo rubaszny uśmiech... ... leczy. "Lepiej być muzą grafomana - niż żadną." - Jerzy Pilch.1 punkt
-
co dzień tego szuka lecz gdy sie zbliży to coś mu ucieka zostaje pustka co dziennie od lat budzi się w nim nadzieja która może być kluczem który otworzy nowego drzwi do tego co zwie się spełnieniem1 punkt
-
@w kropki bordo ta Twoja ,,puenta", to częsta część notki na książkach, tych w czarnych okładkach. Pozdrawiam albo albo...1 punkt
-
@[email protected] Gdyby nie ptaki, to trudno by nam było uwierzyć w niebo. Tak mi się nasunęło. Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
@Wojciech Wojtku jest to normalna dyskusja, skoro pytam o coś to spodziewam się odpowiedzi, skoro odpowiedzi nie ma, na czym prawdopodobnie by się skończyło, pomówienia o budowanie własnego ego - uważasz że to jest fer? Pozdrawiam i faktycznie skupmy się na pisaniu wierszy bo do tego jest ten portal.1 punkt
-
Grzegorzu, nie wypada mi wchodzić w polemikę pod twoim tekstem, wyżej zalinkowałem do mojego utworu o tematyce słowiańskiej tylko dla wyrażenia pozytywów i perspektywy naszej dyskusji o mitologii i jej zaletach, teraz próbujesz wnieść do rozmowy jakieś kontrowersje, po co? niepotrzebnie?, bo obaj szanujemy i klasykę i mitologię, więc i między nami nie ma szczególnych awersji. Zauważ, w ostatnim wersie mojego tu zacytowanego wiersza, ja odnoszę się do naszej "porządnej populacji od księcia Mieszka" w kontekście ogólnym, to znaczy dokładnie to znaczy tylko tyle --> że jesteśmy porządną populacją, NARODEM. Nie przypominam sobie, byśmy (my Polacy) wywołali jakieś wojny światowe, czy napadali na kogokolwiek?, zawsze broniliśmy własnej suwerenności historii, wiary i kultury - za dużo? Chyba nie? - więc --> nie odniosłem się w wyżej zacytowanym wierszu do twierdzenia, --> że Mieszko był koneserem bożków i słowiańszczyzny jako takiej, znamy dobrze historię i tu nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć (co próbujesz drastycznie zasugerować), że Mieszko i słowiańskość to - nie pasują do siebie, a ja nie mam racji. Otóż, bądź łaskaw zauważyć: Mieszko doprowadził do chrztu Polski i niebywałego skoku cywilizacyjnego i ugruntowania Polski na mapie politycznej świata, więc i choćby z tego powodu należny jest mu szacunek. Ale w merytorycznym aspekcie Mieszka naturalnie należy zaliczyć jako jawnego reprezentanta kultury słowiańskiej, bo żył w tych czasach, kiedy ona historycznie oddziaływała, również rozwijała się i oddziaływała praktycznie, i tylko tyle, to wystarczy by tak go rozumieć. Następna kwestia. Ja nie napisałem przecież, że mój tekst odnosi się li tylko do mitologii słowiańskiej POLSKIEJ?- to wynika z samego tekstu, co zresztą zauważyłeś, więc, proszę nie stawiaj mnie w jakimś podświadomym konflikcie w akceptacji rodzajowości mitologii słowiańskiej, ja szanuję ją komplementarnie (całościowo), więc nie wydzielam szacunku tylko do polskiej mitologii a negacji dla innych? Nic takiego nie napisałem i nic takiego nie wynika z treści samego wiersza, więc to chyba nie ja a ty próbujesz "POWIERZCHOWNIE" podejść do naszej wydawało mi się miłej dyskusji? (tu było pytanie retoryczne) Na temat chrześcijaństwa to niewątpliwie uważam, że miało ono pozytywny wpływ na rozwój całej kultury średniowiecza również Polski księcia Mieszka, co innego kultura słowiańska i fascynacja nią a co innego tkwienie w ułudnej świadomości, że chrześcijaństwo prowadziło do zamętu w Europie, nie, doprowadziło do rozwoju ówczesnej Europy i to trzeba uszanować i WIEDZIEĆ, A NIE KONTESTOWAĆ W CZAMBUŁ. A Mieszko jest dla mnie bardzo ważnym władcą, protoplastą, i dla potwierdzenia faktu dodaję niżej kolejny tekst. I proszę, nie wprowadzamy do dyskusji niepotrzebnych kontrowersji, bo ja nie mam zamiaru definiować analizować i oceniać twojego stosunku do średniowiecznego chrześcijaństwa, mój pierwszy wiersz, odnosił się do szerokorozumianej mitologii słowiańskiej, nie wiem po co ta twoja paralela do chrześcijaństwa?... Reasumując: nie jestem zainteresowany w chęci zmiany jakichkolwiek twoich poglądów --> co do historii średniowiecza a nawet Polski, zalinkowałem raptem wiersz - o "WELI słowiańskiej - jako praprzyczynie stworzenia" - dla mnie to tylko mitologiczna warstwa dyskusyjna czy w tym wypadku artystyczna, o mitologii dyskutowaliśmy - więc i mój link jej dotyczy, nie wiem po co nam tu jeszcze historia?, ale skoro chcesz poznać mój pogląd co do Mieszka i jego czasów w formule artystycznej wymowy --> to proszę kolejny tekst. I na tym poprzestanę. Pozdrawiam, nie traktuj mnie jako intruza, jestem twoim przyjacielem i Polakiem jak i ty. Dyskusja niewątpliwie wpłynie na poczytalność twojego utworu, więc nie masz powodu narzekać, lepiej już ci nie potrafię dogodzić Grzegorzu ? link, i pozdrawiam: Tomasz Kucina Mieszko- nie omieszkaj poznać Mieszka hommage gwałtu – rety! – komunistan władcę beszta że był rozbójnik mieczem wierzgał karatem złota gardził z nasienia Siemomysła uczynna kropla tryska godności wielkiego narodu wołali: Polan wodzu – pierwszy karmisz nas własną piersią prowadź już z puszcz do grodów – chcemy ciebie na tronie szczepy Mazowsza rusałki znad Gopła ty brałeś trybut cesarzu Ottonie na gardle nóż – lud miał – od obcych opłat dzieci nie dojadały i mądry wódz zawarł przymierze z Czechami za żonę wziąwszy księżniczkę Dobrawę ochrzcił plemię plugawe przysięgę złożył na pamięć przodków z biskupa Jordana poręki i Śląsk przyłączył do Polski Małopolskę z Krakowem – wysępił i związał Kraj nasz ślubem z papieżem – dagome iudex a oni nic nie rozumieją? nieprawda… nie czaję; sorry… wiesz? – świat raczej bije dziś czołem partykularnym celom to szept dekadenckiej diaspory —1 punkt
-
@Tomasz Kucina Dziękuje Tomaszu na pewno zajrzę w swoim czasie, teraz szukam książki Aleksandra Gieysztora - "Mitologia Słowian" - tam będzie źródło bez dna. Wybitna książka. w mojej bibliotece jej nie ma, mają szukać w pobliskich bibliotekach. Czekam.1 punkt
-
1 punkt
-
A jakże! Każdy ma jakieś rysy, moje teksty czasem są mocno hermetyczne, w twoich klasycznych formach można odnaleźć jakiś porządek zasad lirycznych, nie wszyscy współcześnie tolerują klasykę, i racji nie mają, klasyka to taki "kamerton" - wzorzec dźwięku, tu --> w odniesieniu do słowa, kto nie ceni klasyki błądzi, u ciebie "oczyszczam" więc własne "narzecza" sentymentu do nowoczesnych form lirycznych. Bez szacunku dla klasyki - poszukiwanie nowych stylów, nurtów słowa --> nie ma sensu. Tu akurat piszę o sobie, ale widzę, że wielu autorów ma podobne zdanie, bo mnóstwo u ciebie i lajków i komentarzy - POZYTYWNYCH. Więc moje argumenty maja uzasadnienie.1 punkt
-
Już mam dość skrywania bólu,wstydu, nienawiści,miłości i zainteresowań. Dlaczego każdy człowiek jest wystawiony na próbę jak Hiob? Ból skrywany w człowieku niszczy jego osobowość,wnętrzności Boże może ty pomożesz? Jakie by były tego skutki? Zobacz do czego to doprowadza Me serce płacze i dusi się z żalu i smutku Wszystko to łączy się w coś obrzydliwego,okropnego. Do czego nienawiść ludzka może doprowadzić? Wiedz, że najważniejsza zawsze jest rozmowa z drugim człowiekiem. Każdy dowiaduję się o tym po skorzystaniu z tego.1 punkt
-
@error_erros Wierszy jest wiele rodzai, chciałem tylko abyś sam zdefiniował - jaki napisałeś typ wiersza, abym mógł go należycie ocenić, Ty mi takiej szansy nie dałeś, trzymaj się meritum, a nie fobii które Ci się lęgną w głowie. Ja się dopieszczać nie muszę bo jestem w stanie zdefiniować co piszę. Miłego dnia.1 punkt
-
@Anna_Sendor Wielu jest sąsiadów, ktorych właśnie tak znamy... spod nieba i z wyjsciowych min. Ze zdawkowych powitań. Taki nam się zrobił świat, że wielu nie dąży nawet, do poznania sąsiedztwa. To dziwne... Podoba mi się ten tekst i sposob w jaki ubrałaś w słowa, swoje celne spostrzeżenie. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
Kieszenie pełne złotówek, w portfelu papiery,kośćmi palą przeznaczenie, z losami fortuny,kamienne grosiki wyrzucam garściami w wodyWykarmię szcześciem jeziora - po tafli jedynki,początek tej legendy odbijają rewersy;plecami wszystkich awersów, herb wyłania orły,z kajdanów uwolniły się skrzydła i pazuryPuszczam drogowskaz papierem, w swoje miejsce trafiąLećcie! Lećcie! Lećcie! Lećcie! Lećcie do Ojczyzny!Piórami opatulajcie tych, co nie wierzą w cuda1 punkt
-
Mógłbym z Tobą się nie zgodzić bo czas przeszły nie pasuje dzisiaj także mamy wiedźmy z jedną nawet sam obcuje wiedźma wiedzę ma ogromną i od tego termin wzięty ona ziółka ugotuje na bolące bardzo zęby Co do diabłów to się zgodzę Czort wychodzi z niej czasami Kiedy szelma się uśmiecha Kusząc swymi atutami I tak czasem łeb zatruje Że człek dla niej rozum traci Lecz jest tego wiedźma warta Więc z nią mogę iść do czarta Bardziej boję się niewiasty Ta wiadomo nie ma wiedzy I wiej rączkach się rozleci Nawet i z przepisu ciasto Więc jak można z taką zgrzeszyć ;)1 punkt
-
Stać się BYTEMPrzemierzać czarną otchłań KOSMOSUPod postacią czystej energiiZ prędkością światłaZ sercem wypełnionym płynną czerniąTak nieprzeniknioną jak ta wokółMijać gwiazdy i sprawiaćBy przeze mnie płakałyOdnajdywać zamieszkałe światyI uwalniać je od ciężaru istnieniaMentalnego i materialnegoZamieszkujących je żywych istotTrwać tak i wypełniaćSwoje i ich przeznaczenieA gdy wszystko się już dokonaZasnąćUtulonym przez ciszęCzarnej otchłaniKOSMOSU1 punkt
-
1 punkt
-
Mora ____________________________________ potknęłam się o sekundnik zegara kiedy słowa rzucone we mnie wytrąciły z dłoni wszystko poranek jak wybuch rozerwał koryta krwi . palą w jednej chwili łowię cienie klatek nie tak dawno kolorowe mętniały co dnia jak zachody myśli we mnie rozpoczęły wędrówkę ___________ chwieją się ______________ zatrzymując ostatnie ziarenko piasku kwiecień, 20211 punkt
-
Porzuciła róże herbaciane na peronie Zrudziałe. Jakby truciznami nasączone. Stał obok. Ochronił je przed wdeptaniem w bruk. Na jednej przeliczył zerwane płatki. Wróżyły dziewczynie - kocha luby, czy nie kocha? Jak dociec, skąd wiedzieć? Spojrzał na oddalający się pociąg. Nie napotkał jej wzroku. Wdychał ostatki woni z bukietu. Kwiaty wypełniły swą powinność. Jakby nasączone trucizną. Upadły razem z nim. Ona nie kochała.1 punkt
-
Gdy ogień dogasa i pada deszcz Dym czarny się kłębi i szczypie w nos Gorące iskierki unoszą się I ziębną choć w locie się jeszcze tlą Gdy ogrzać przy ogniu ciału się chce Przy boskim ognisku tańczących ciem I goni w majakach dotyka brzeg Wnet pamięć przywodzi bolesny dzień Gdy w chwili ostatniej widziała dom Był pewny stateczny - zamek ze skał Tak nagle na pięcie obrócił w proch Budowle tworzoną w wysiłku i łzach 29.04.2021 r.1 punkt
-
stała na stacji w gorącu piekielnym a ze mnie pot spływał czerwone poliki jak cegła rozgrzana - z pieca martenowskiego Dziewczyna po tak długich miesiącach po tak strasznej rozłące dyszałem sapałem w upale a domniemana Panna figlarnie wzrokiem za mną wodziła - z pierwszego wytłaczania Oliwa jakie oczy masz modre jakże usta gorące! aż tak zagięła na mnie parol że choćby i przyszło tysiąc wierszokletów i każdy napisałby o niej tysiąc epitetów - to nie drgnąłby! – tej żądzy Ciężar nagle – gwizd! nagle – świst! para – buch! nagi – brzuch! najpierw powoli – jak żółw ociężale ruszyła na mnie niby ospale szarpnęła za kołnierz i ciągnie z mozołem i kręci się wierci na krześle pod stołem i ciągle przyspiesza i coraz prędzej i dudni i stuka łomoce i pędzi …………………………………………………………………………………………………………………………. Ona Lubię kiedy omdlewa w objęciu Kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu Lubię to – i tę chwilę lubię, gdy koło mnie Wyczerpany, zmęczony leżysz nieprzytomnie - Tym razem zapłacę przelewem1 punkt
-
A więc.,. tak nie powinna zaczynać się mowa A więc.., kto dodał octu winnego do wina ten co winny . albo niewinny przecież ktoś powinien być winny oskarżyciel winnego poszuka A więc.. .cukru dodano w sam raz nie znajdując winnego bierze kielich kwaśnego taki właśnie powinien być smak winnego się szukać powinno1 punkt
-
Gromem wszcząłem deszcz mój wiosną Potem splotłem deszcz mój z latem Liścia dałem mu jesienią Zimą zamarzł pękł i zginął1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne