Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.12.2020 w Odpowiedzi
-
za siódmym śniegiem za siódmą zaspą gdzie sny zmarznięte nie mogły zasnąć gdzie sine mrozy siarczyście klęły na czym świat stoi a może i leży bo zły znalazłam spokój pachnący tobą alabastrową ciszę cisz błogą gdzie sny na jawie skrzą się i jasno od oczu naszych wpatrzonych z miłością przez łzy te pierwsze czyste niewinne przed laty w splecionych dłoniach wyrosłe kwiatem jak śnieg wczorajszy maleńkie lęki stopione śmiechem urwanym z choinki jak my10 punktów
-
Tak bym chciała być malarką i malować cały świat piękną różę z bukieciarką najpiękniejszy ziemi kwiat Także drzewa oszronione gdzie malarzem stał się mróz i cudowną z gwiazd koronę Mały albo Wielki Wóz Pola śniegiem przyodziane krętej ścieżki nikły ślad małe chatki zasypane gdzie na dachach siada wiatr Nawet ciepły uścisk dłoni iskrę co się w sercu tli biały wieniec na Twej skroni słońcem przeplatane dni7 punktów
-
moim marzeniem jest leczenie drzew z depresji czerwonych zielonych i żółtych iglastych liściastych i tych bez liści młodych i starych przykrytych czasem śniegowym płaszczem i tych dopiero co ściętych a jeszcze pachnących najsłodszym dziecięcym wspomnieniem przytulę je mocno do mojego serca jedno po drugim potrzymam za gałęzie i bezszelestnie jak one każdego letniego poranka zamienię się w słuch K.W.4 punkty
-
nie powiłam żadnego choć mówią że jestem płodna merytorycznie cykl zaczyna się po zmroku wtedy zwalniam to nic że puchną palce oczy bolą z niedopatrzenia wciąż próbuję gdy będę gotowa nakarmię wzrok przebiorę się w miłość i z dumą powiem że jutro4 punkty
-
Królowie mają swoje ulice wojskowi swoje pomniki mają szkołom, uczelniom i instytucjom pod patronatem... nazwy nadają. Tylko nikt o mnie jakoś nie myśli bo nikt nie poda kandydatury takiego kogoś, kto ma życiorys szary, nijaki, na wskroś ponury. Ja się nie godzę z tym stanem rzeczy tupiąc i krzycząc ja oponuję i na początku Nowego Roku z pewnością coś tam zadecyduję. Jeszcze się waham, co by tu nazwać nadając imię, moje nazwisko czemuś, co może i mnie rozsławi a rozwiązanie jest bardzo blisko. Wejdę w interes z firmą lotniczą i z konstruktorem by odrzutowiec trafił do handlu i świat obleciał i nosił nazwę Henryk Jakowiec. Ktoś pewnie powie ten chłop oszalał inny się może postuka w czoło a ja poważnie wszystkim oznajmiam, że ja to biorę, lecz na wesoło.3 punkty
-
...Odszedł dzień przed wigilią, w sklepach tłumy, prezenty, południe. Niedorzeczne są plany niebieskie, są dni w roku bardziej smutne! Inaczej odchodzi się w deszczu a on umarł na piku ze słońcem. Niestosownie kłóci się nastrój, a śmierć swoje układa - to wiem. Znowu życie się rodzi w wigilię i nadzieja wstępuje w człowieka. Tamten zawał miał, choć nie w porę, na skończenie kolacji nie czekał i odszedł wbrew zdrowiu, logice. Inny żyje na przekór wszystkiemu. Jakże kruche jest nasze życie, jak wytrwałe - nie wiedzieć czemu.3 punkty
-
2 punkty
-
autorka j.w. W Wigilię kwiat zakwitł bieluśko, biało. Zapachniał, ucieszył, bo tak być miało. Spotkanie z opłatkiem, ktoś był w podróży; blask gwiazdy na niebie pomyślność wróżył. I wnet się zaczęły Święta radośnie; wirtualne k a r t k i wpłynęły bezgłośnie. Wianuszki, i bombki, z linka filmiki, z akcentem świątecznym w rytmie muzyki. W donicy, przy oknie, rośnie... choinka. Na widok cukierków śmieje się minka. Na dworze bezśnieżnie, wiatr nadmiar zmiata. W mieszkaniu przytulnie; ciasto, herbata. Z daleka mnie dobiegł głos w telefonie... Blask gwiazdy rozświetlił wieczór na dobre. Wesołych Świąt :)2 punkty
-
Nie zabierajcie starej babie kapelusza z dużym rondem przecież można pod nim skryć pomarszczony świat zrobić gniazdo dla drozda nazbierać do niego gruszek w sadzie... nie zabierajcie starej babie czerwonych szpilek ze złotym obcasem w nich mieszkają dobre duszki które skryły się przed kocurem drzemiącym na kanapie... nie zabierajcie starej babie kolorowej sukienki z żabotem pod nim śpią ważki które wiosną wyfruną przez otwarte okno... nie zabierajcie mi marzeń!2 punkty
-
Pod maską skryte nasze twarze, stronimy jedno od drugiego i przemijamy jak w koszmarze, po prostu mamy już dość tego. Brak przytulanki, ciepłej dłoni, nasza dzisiejsza rzeczywistość gdy od człowieka człowiek stroni, jakiż to widok jest na przyszłość. Fakt a nie koszmar ten z ekranu ta rzeczywistość przyszła z wiekiem jak przepowiadał Nostradamus dziś człowiek tęskni za człowiekiem. Wreszcie światełko jest w tunelu, pierwszą szczepionkę w kraju mamy, wkrótce pomocy nam udzielą, my tę zarazę pokonamy.2 punkty
-
unosisz mnie pod światło niby drogi kamień kąsasz po trosze pragnę ugryźć twoją skórkę łagodnie między przegubem jeśli pociągniesz za odpowiednią nitkę rozerwę się na ściółkę z poziomek2 punkty
-
być może ten malarz był nieszczęśliwy i kolory czerni go oblepiły wręcz wabiły powie ktoś: nie widzę w tym nic najmądrzejszego kolory czerni wenę ubiły poszukam koloru żywotniejszego pozdrawiam ;-)2 punkty
-
a pamiętasz jak czekałaś w nocnej koszuli by być pierwszą? jak mogłaś zapomnieć jesteś jedyną w tym lesie której klęcząc wpinałem do włosów poziomkowe kwiaty jedyną dla której las ten grał arię nie na jednej a na wszystkich swoich strunach a pamiętasz jak szukałem przytulnej dziupli i ty mi pomagałaś mówiąc – ciepło ciepło cieplej – słowa gorąco już nie zdążyłaś jakieś błagania błyszczące oczy muzyka twojego oddechu stała się tchnieniem tego lasu nigdy nic tak nie poruszyło ogarnęła zazdrość chciał zaszumieć ale mu zakazałem cóż to za trudny las i bardzo proszę już nigdy nie mów że nie jesteś pierwsza1 punkt
-
Ciemne futro kota otarło moje łzy Złote, mądre oczy utuliły zmęczoną duszę Długie pazury rozdarły samotność na pół I głos, który usłyszałam Niemożliwy, zaskakujący swym istnieniem "Czarownice nie toną w smutkach, łapią miotły i latają w przestworzach podobne smokom" Więc zadziwiona spoglądam w złote oczy I zastanawiam się, czy to obłęd we mnie wstępuje, czy to kot wiedźmę we mnie budzi?1 punkt
-
w okruchach chabrowego wieczoru obudziły się pierwsze gwiazdy namalowane niebo odsłoniło twarz kopuły cerkwi rozpromieniły się złocistą ciszą Jagiellońską przebiegł bursztynowy kot stanęliśmy przed ikoną w modlitwie i blasku świec w zmęczonych oczach liczyłaś moje łzy za kwadrans odjeżdża ostatni pociąg zanim minie peron zgasną wszystkie świece pojawi się wiersz i łza ukryta w zakamarku twarzy1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Karina Westfall ale dobrze też dawać ten czas innym, często chodzę na spacery do parku i rozmyślam z Panem Bogiem :)1 punkt
-
Użyj wszystkich narzekasz i narzekasz krzyż sobie dodajesz z igły robisz widły stłuczone szkło tłuczesz czarne jest czarnym wizja twoja wizja weź biały flamaster i przemaluj na biało białe jest białym ażeby nie było użyj wszystkich pojawi się tęcza1 punkt
-
1 punkt
-
Miły deszcz Miła largo pada na mnie deszcz ty się miła spiesz... bo rozpuszczam się jak każdego dnia i w powietrzu też to każdego dnia deszcz wymywa z nas i unosi precz... w jakiś dziwny czas ale lubię deszcz bo nie widać łez kiedy myślę - źle coś w tym życiu jest! nie zapytam się czy dziś lubisz mnie bo nie mówisz nic myślisz... chyba nie pada na mnie deszcz tak rozpuszczam się ty się miła ciesz! ritardando bo rozpuszczę się i nie będzie mnie...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Ewa Witek Ależ cudny, magiczno-optymistyczny...! A taką "Starą Babę" chętnie przytuliłabym :-) Pozdrawiam, z najlepszymi życzeniami na Nowy Rok! ?1 punkt
-
A ja, będąc w lesie, a jestem codziennie, widząc wygięte, podniszczone drzewko, a przeważnie jest to wynikiem wandalizmu, podpieram je, odginam i bawię się w ortopedę. Myślę, że jak ból minie to i psychice to wyjdzie na dobre.1 punkt
-
kiedy komuś polecam ten film po paru dniach słyszę co to ma być… facet zupełnie bez wyrazu dziewczyna o twarzy młodego ziemniaczka totalnie odstrasza gdyby on był socjopatą wychowanym przez obojętną matkę i okrutnego ojca gdyby ją zabił w przypływie chwilowej złości zadając kilkanaście ran kłutych trochę dałoby do myślenia geny czy środowisko tymczasem ona umiera ze zgryzoty on opłakuje ją na plaży to wszystko…1 punkt
-
Pojawiasz się w moim umyśle niczym piękna historia, w sercu jesteś przyspieszonym przepływem krwi... Z każdym dotykiem, z każdym pocałunkiem wpisujesz się w najmniejszy zakamarek mojego ciała, mojego umysłu, mojej duszy... Nieważne czy obejmuję cię w pasie, czy całuję w czoło, czy dotykam ramienia... We wszystkim jest czułość, namiętność... Zamykasz oczy... wędrujesz... daleko poza horyzont... ku górze... ....namaluję ci niebo swoimi pocałunkami...1 punkt
-
1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec Na białym z kuli luk zmyła i ban. A my; - dzwoni? ... ......?1 punkt
-
Wilk nie jesteś poetą ty i ty i ja co wylewasz na papier duszę jak się da oj niewiele tych wierszy z dawnych lat przepłynęło przez nasz mały świat to nic że ból że łzy i szloch to nic że zły cię stargał los gdy wyje wilk - pamiętaj kolego że małe kundle pobiegną do niego1 punkt
-
Wiersz przeuroczy :-) Potrafisz uśmiechnąć serce jak nikt :-) A teraz drobniutka kosmetyka (o czym już Szanowni Przedmówcy) i można śpiewać :-) Tymczasem tylko celujący z minusem :-) :-) Pozdrowionka :-)1 punkt
-
1 punkt
-
Trochę jak Franek, bo fajny i oryginalny tekst, ale...pierwszy wers ostatniej zwrotki zakłóca rytm przez 1 sylabę za dużo i pięciosylabowy wyraz. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@tetu Też przeczytałam "roztapiam się", jak @Franek K Tak myślę, że PLka zza tego lodu, jak zza pancerza, czuje się bezpieczniejsza, silniejsza. Odwilż oznaczałaby dla niej odsłonięcie się i "słabość", zatarcie (bezpiecznych) granic. Odczytuję tu lęk przed bliskością, desperacki wybór trwania w zamrożeniu... Smutny to wybór... Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
1 punkt
-
@_Marianna, A to kadm, otok kota. A tok kotom da kota? A to kadm, otok kota. A tok kotom? Dakota.1 punkt
-
@beta_b nie wiem, nie znam się, ale spójne życie może doprowadzić do przepaści. ja lubię kruchy lód przez ich śpiew, im cieńszy tym lepsza akustyka :)1 punkt
-
@tetu Jak dobrze Tetu że Go masz, nie musisz nigdzie kraść. Wszystkiego dobrego na skraju Świąt, jak dobrze że były.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Franek K In British English 'restaurant' is pronounced as [ˈrestrənt] or even [ˈrestrɒŋ] @Franek K plus slurring an' skipping of the end syllables in a colloquial speech, so we've got de facto a pair of ['restrO] and ['moscO] as a rhyme. I am not an American, by the way.1 punkt
-
Raz młody człowiek mistrza zagadnął wstydliwie. - Czy niewiasty małżonków kochają prawdziwie? - Tak, kochają niezmiernie małżonków, atoli, powiem ci w konfidencji, że nie zawsze swoich.1 punkt
-
Zapach wanilii Dla mojej Pani Jedwabny zapach wanilii Wypełnia wszystkie zmysły Dotykam Cię jakbyś szkłem była Bojąc się że nagle pryśniesz Przesuwam drżące ręce Po krzywiznach ciała Buduję Twe pożądanie Oddajesz mi się cała W dotyku skóra jedwabista Z namiętności płonie Na piersi pąkach zaciskam Delikatnie me dłonie Kusi mnie ud wnętrze Swym gładkim alabastrem Drżysz kiedy je pieszczę Wzdychasz kiedy je glaszczę Gorący kwiat róży rozkoszy Pod lekkim moim dotykiem Płatki otwiera swoje I eksplodujesz krzykiem Krucha i delikatna bardzo Wewnątrz namiętnie gorąca Kusisz mnie pożądaniem Zaspokoić chcę żądzę Już nieopanowanie dążę Do chwili mego spełnienia Szybko i niepowstrzymanie Szukam zaspokojenia I kiedy w chwili szczytowej Wypełniam miłością Cię całą Boję się że jak szkło pryśniesz Lecz tak się na szczęście nie stało Przytulam mocno i delikatnie Alabastrowe piękne ciało Zapach wanilii całuję Którego zawsze mi mało... D.G.1 punkt
-
Łysy kelner znad Wełtawy lubi wrzucić włos do kawy. Chyba z pach, bo glacę przecież ma… Tfu, płacę! W gaciach pewnie też ryżawy.1 punkt
-
- Powiedz mistrzu, są tacy, którzy wszystko mają, jednak na nieszczęśliwych często wyglądają. - Szczęście w sercu się mieści, kiedy ono boli, to majątek od tego ciebie nie wyzwoli.1 punkt
-
Co tobie powiem? Nic, bowiem nic nie wiem. Mam setki pytań. Spływają po płycie, Jak krople deszczu, pojące obficie Ziemię przed pierwszym tego roku śniegiem. Jak łzy spływają, szemrzą tak jak łkanie. Pytaniem płaczę, a suche mam oczy. Obok tłum wielki nad tobą się tłoczy, By zaraz zacząć ostatnie śpiewanie. Jedni chcą wierzyć, że wciąż jesteś z nami, Że wiatr cię rozwiał, ziemia pochłonęła, Że żadna siła ciebie stąd nie wzięła, Boś teraz kwiatem i mewy skrzydłami. Drudzy się bronią przed krztyną nadziei, Topią się w bagnie nieludzkiej rozpaczy Nie widzą sensu, bo sens nic nie znaczy I sami ciągną do serca topieli. Inni po prostu strzepią proch z rękawa. Pośpieszny krzyżyk, taxi, dom, robota. Żałoba srebrem, ale czas ze złota, Sen jest dla zmarłych, dla żywych jest jawa. Życie jest ruchem, jest zmianą, jest drgnieniem. Ileż jest jego w tym ochrypłym tłumie Zdaje się chyba najlepiej zrozumie Kto życia łaknie jakby sam był cieniem. A ty wciąż leżysz, mędrzec z konieczności. Ceną twej wiedzy tylko śmierć być może. Wiesz czy tam ogród, czy ślepe bezdroże, Bo skosztowałeś owocu wieczności. Co wiesz- nie powiesz- wszak to nic nie zmienia, Tylko następny stąpa drogą gwiezdną. Nie minie chwila kiedy i mnie wezmą, Więc lekkiej ziemi i do zobaczenia.1 punkt
-
Trudny ten las gdy jedyny i wspomnienie wyziera z każdego liścia ale kto lasów widział tysiące nigdy nie poczuje tak mocno tęsknoty. I się nie dowie co znaczy sens prostego wspomnienia.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne