Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.09.2020 w Odpowiedzi
-
Szybciej zmierzch się zaczyna, Słońce zwija szprychy, świat się w oku upraszcza do czarnej tablicy, umysł jest białą kredą - jak szczur szura, skrzypi, cienko piszczy pod ciężkim butem tajemnicy. Zdmuchnąć kurz z winylowej, dawno niesłyszanej płyty z przyprawą trzasków, byle uciec z lekcji wyrwany do tablicy, ogłuchnąć na pytanie, gdy płyta się zacina, ostatnia w kolekcji.4 punkty
-
Jeden z żałobników w małej wsi Biernatki, wrzucił coś do grobu - przypadek to rzadki. Zagadnięty przez rodzinę, zawstydzoną zrobił minę: - Nie dostałem kwiatôw, wziąłem... czekoladki.2 punkty
-
Jeśli komuś głód doskwiera to broń boże do kelnera zwracać się dość nonszalancko pierwsze to nieelegancko to po pierwsze a po drugie miną chwile i to długie nim pan kelner się pojawi i tak sprawę nam przedstawi było, wyszło i niestety mogę podać wam kotlety sprzed tygodnia, odsmażane czterokrotnie przeceniane mogę trochę ryżu dodać na półmisku, jednym podać bo tu przyznam się wam szczerze że wytłukły się talerze a ziemniaki oraz frytki u nas to już są przeżytki zupy żadnej nie polecam bo z kucharzem ogień wzniecam pod saganem pod kociołkiem już mi stoi w gardle kołkiem taka praca, więc bez żalu nie chcę dłużej w tym lokalu robić za podawcę jadła tu mi z oczu łuska spadła i tak rzekłem ciepłym głosem kromkę chleba, choć z bigosem w kieszeń mu wsadziłem bejmy wtedy zrobił się uprzejmy skoro u was zmiana taka już podaję schaboszczaka.2 punkty
-
Rymnąć się na zeszycie, to brzmi tak pospolicie, jednak radość będzie słodka jeśli z tego wszystkiego powstanie pełnoprawna, z rymem zwrotka już gotowa na pierwsze śniadanie.2 punkty
-
Nie prosiłem się na świat, ale jestem, ponieważ za ciasno już było, w łonie matki. Tutaj również jest ciasno, dlatego rozpycham się, znacząc swój teren, jak jakiś kundel, płotem który postawiłem. Nie tylko ja znaczę, wszyscy znaczymy, czasem łapy wyciągając nie po swoje, które niekiedy zapieką.2 punkty
-
Być dla siebie, nie na pusto, nie dajesz, nie masz nic. kwiat niepodlewany uschnie, na parapecie. zadbaj o niego, a odwdzięczy się tobie, pięknym kwiatem. Podobnie jest z miłością, którą tracisz, ponieważ nie była pielęgnowana, przecież każda miłość musi wiedzieć o tym że jest zadbana, i twą faworytą, i nie musi być różą, by wyróżniać się wśród innych kwiatów.2 punkty
-
Miłość przychodząc, oczy zawiązuje, Miłość odchodząc, już nie czaruje, przypływ i odpływ, chyba steruje. przypadek Jedno wpada na drugiego, iskrząc dzieje się coś dziwnego, kiedy jest ona, zatańczy, nawet dziadek Gdyż wiek nie ma nic do tego, nie postarzeje, odmłodzi każdego, wyciągając, wywietrzy, z szufladek2 punkty
-
No tak, drugie dno w poezji to nic nadzwyczajnego :) Sztorm to sztorm, wydarzenie musi mieć określone parametry ( nie ma np.lekkiego sztormu) a więc tym sposobem każdy sztorm jest idealny. ? Ale widzę, że z tytułu usunąłeś, chyba lepiej bo nie ma nachalności w akcentowaniu czegoś, co chciałeś zaakcentować :)2 punkty
-
2 punkty
-
dojrzałe lato zagląda w oczy ma refleksyjne spojrzenie jakby się chciało rozliczyć z wiosną nim jesień spadnie na ziemię dużo w nim ciepła choć myśli szepczą że dni upalnych już koniec teraz z uśmiechem matczynej dumy wskazuje na pełne dłonie2 punkty
-
z pewnością winien zapach, gdy jest mi wszystko jedno, w czarownym odurzeniu największe sensy bledną oparłam się o niego, bo pomyślałam, konam i chyba nie był słupem, znalazłam się w ramionach za dużo nie pamiętam, bo postradałam zmysły na moment, nie na zawsze, na poczet zdarzeń przyszłych umknęła gdzieś świadomość, a razem z nią – co wtedy, więc puenty dziś nie będzie, napisze się, lecz kiedyś1 punkt
-
dlaczego samoloty które widzę przez małe okienko nad kuchnią latają beze mnie myślała często mieszając kompot z truskawek nocami zakładała pończochy seledynową garsonkę malowała usta i powieki dokąd latają myślała kiedy wcierał jej różową szminkę w zimny tynk tylko smętni poeci na drutach ociekali zazdrością 310120 @w kropki bordo ten tekst już wstawiałam tu w styczniu, pod innym tytułem, wróciłam do pierwotnego i póki co żegnam się z Państwem, ale nie na długo. Miłej zabawy, dobrych wierszy....i przestańcie tak sobie słodzić... Pozdrawiam Wszystkich (niektórzy się pewnie ucieszą, że znikam) Baj, baj ❤️❤️❤️1 punkt
-
Mieszkam pod zimnym kloszem domu gdzie może żyć, jeść, uczyć się i odpoczywać tylko moja powłoka nie ja, i to im wystarcza Snuje się po ciemnych pokojach, jak cień nie chce być za bardzo obecna drży z zimna, nie tylko w powietrzu co drży, nie ja? Nawet nie wie, że nieustannie Układa fantazje w głowie, jak dziecko to nie boli, bo nie poddaje się krytyce zamknięte szczelnie pod kloszem A ja jestem zmęczona, od lat Robię zadania z listy zadań dla dobrych dziewczynek Myję podłogi, ścieram kurze słucham żali, kłótni, pretensji płaczę tylko w nocy, pod kocem, kiedy wiem że mogę wrócić do siebie wtedy odbudowuje syzyfowo ciepło własnego ciała A w umyśle układam klocki które nie pasują w umyślę biegam, szukam skrytek w umyślę dbam o obraz siebie nieustannie, od lat I jeszcze nie wiem, że to otoczenie to źródło mojego przewlekłego zmęczenia porażki sukcesu idealnej córki I jeszcze nie wiem, że otoczka też chłonie ten stęchły odór nacisku, wymagań i wizji roszczeń opatrzonych nalepką z kultury I jeszcze nie wiem, że stworzyli we mnie potwora pożerającego własne wnętrzności żeby oni nie musieli wiecznie tego robić, bo to męczące I jeszcze nie wiem, że z czasem łapiąc ciepło wypłyną na wierzch moje uczucia które położą mnie do łóżka na miesiące Żebym odpoczęła1 punkt
-
Leci wirus samolotem, już przeleciał nam Europę, w locie czasem śmiechem parska, bo z nim razem leci farsa. Parska czasem, nie wiem czemu, chyba leci już na Wenus, bo na Ziemi miejsca nie ma bo go nie chce wcale Ziemia. Chyba coś z nim nie w porządku... może było od początku, raz kolejny śmiechem parska, bo poleciał dziś na Marsa, lecz wirusa nie ignoruj, nie wygłupiaj się, nie choruj. Jeśli sprytnie go pokonasz, wtedy spadnie mu korona.1 punkt
-
Pytam, po jakiego grzyba z koszem niesie mnie do lasu kiedy nie znam się na grzybach a w kieszeni brak atlasu. Zbierać, aby potem pytać jeśli ktoś się napatoczy - panie czy ten grzyb jadalny pierwszy raz go moje oczy wytropiły, więc zerwałem i mam teraz wątpliwości czy go wsadzić do koszyka czy rozdeptać siłą złości. Facet spojrzał i powiedział nie wyglądasz na grzybiarza ale tak jak ślepej kurze laikowi też się zdarza trafić okaz borowika lub innego tam podgrzybka ale skoro się pan nie znasz moja rada bardzo szybka. Pochodź sobie pan po lesie poobserwuj pan przyrodę chcesz mieć grzyby to kup w skupie tam masz pewność i wygodę.1 punkt
-
człowiek to najważniejszy wynalazek świata jest jego dumą jego ozdobą to nic że czasami psuje bywa że kocha naprawia jest mu bliski jak ciału koszula to on wynalazł resztę która świat cieszy jemu kłaniają się pola góry lasy człowiek świata ręką mózgiem - którym ufa i niech tak zostanie nie psujmy tego1 punkt
-
Nastrój, niewielu w restauracji, widzę, że kelner dochodząc racji w złości, w przypływie samczej buty wsadził jej palec! do tłustej.. zupy.1 punkt
-
Oto moje jest wyznanie, płytka jestem, niesłychanie, cały dzień gapię się w niebo, nawet nie pójdę za potrzebą leżę, wonieję, i to tak sobie, ludzie przechodzą, ja nic nie robię. Czasem i chlapnę, gdy coś mi spadnie, przyznaję się - to bardzo nieładnie. Wiem też, że sięgnęłam dna, cóż, taka jestem, mój typ tak ma. Rozmyślam nawet: czy w takim stanie, mogłabym kiedyś wziąć się za pranie? Tyję lub chudnę, nie moja wina, nie we mnie leży tego przyczyna. Do tego czas się okropnie dłuży, taki już los jest płytkiej kałuży.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Stary_Kredens hahaha ???, patrz Stary Kredensie, byka zrobiłam. Powinno być ,, wznoszę się''. To o miłości fizycznej, w sensie o seksie. Ale jestem gapą. Dziękuję za pomoc. Już poprawione. ☺️1 punkt
-
Nam robić nie kazano, uwolniłem pierś-flaszkę i spojrzałem na wykop. Ale się wylało! Studnia hen wyrzuciła ze swojej gardzieli hektolitry brud-wody, ryczącej w kipieli. Nie sprosta masom cieczy tęgich chłopów szwadron, choćby każdy z nich dźwigał stu-litrowe wiadro. Tu i ci co robili, i ci co nie chcieli, wszyscy jakby na rozkaz swe flaszki wyjęli.1 punkt
-
Poszedł ksiądz jak strzelił nawracać pijaków, powrócił wieczorem lecz po krzywym szlaku.1 punkt
-
Dziękuję wszystkim za komentarze. Tą analizę z sylabami, średniówką, akcentami itd. powinno się pokazywać jako podręcznikowy przykład konstruktywnej krytyki. A ja biorę się do pracy.1 punkt
-
zdradziecko mnie kradniesz złośliwie uciekam Ten kawałek jest najlepszy niestety początek przekombinowany i końcówka też do poprawki ale nie mam narazie żadnej propozycji1 punkt
-
1 punkt
-
@ekversisto Księży ci u nas w nadmiarze, z kielichem wina kroczą na ołtarze. Wszystkiego dobrego, piją na okrągło... bo muszą.1 punkt
-
1 punkt
-
w środku nocy do poduszki tuli się piękny sen - sen piękniejszy od leśnych dróg i drzew szeptem mówi o kochaniu o tym czym ono jest że ma tyle w sobie światła oświetli nie jeden kres w środku nocy ktoś śpiący uśmiecha się bo ten sen nad snem otworzył drzwi do miłości o której nawet pająk śni...1 punkt
-
Nie dajesz - nie masz nic. niepodlewany kwiat uschnie, zadbaj o niego, a odwdzięczy się tobie. Z miłością jest podobnie, choć nie musi być różą, by wyróżniać się wśród innych kwiatów.1 punkt
-
Szukając siebie, czas nam ucieka odnajdują się, goni jeszcze szybciej, miał rację ten, że szczęśliwi czasu, nie liczą, gdyż bycie w czyiś ramionach, jest tylko chwila. Spieszmy się kochać, powiedział Jan Paweł II dlatego spieszę się, ponieważ czas ucieka, jakby włamał się do mojego serca, i ukradł mi coś cennego, najdroższego, Ciebie. Ale jesteś1 punkt
-
Hm.., ja myślę, czuję (a może tego po prostu chcę), że dobro istnieje bez zła, że ono jest istnieniem, ale staje się dla nas rozpoznawalne jako dobro, gdy zderza się ze złem (brakiem dobra? Iluzją?), a na pewno przybiera na sile, gdy je pokonuje... Troche chyba "kręcę", ale to trudny temat ;) Dziękuję Ci za ciekawą myśl i pozdrawiam. :) . Tak! :) Tylko niestety, nie jest nam łatwo nim się stać, czy go w sobie nosić i wypuszczać na wolność... Ale potecjalnie każdy z nas to potrafi. Dlatego nie rezygnujmy :) Dziękuję Ci i pozdrawiam!1 punkt
-
@Pan Ropuch Mikołaj Kopernik pochodził z Prus (Królewskich co prawda, ale co za różnica), Maria Curie, to nawet nazwisko ma francuskie, nie mówiąc już o Chopinie ;) Prawda, ale akurat z III Rzeszą nie wiem czy byśmy się dogadali. Co to za negocjacje, jak ktoś wychodzi z pozycji żądania fragmentu twojego kraju?1 punkt
-
1 punkt
-
@dmnkgl Wiersz na czasie i potrzebny. Ostatnio Polska nie ma dobrej prasy na tzw. zachodzie, każdy coś od nas chce i sobie roszczy( Portugalia, Niemcy, Szwajcaria, Francja itd.) Ktoś dorobi temu pewnie zaraz polityczną gębę, a mi chodzi ogólnie o coś z deczka innego. Może jesteśmy zbyt niemili dla siebie nawzajem a zbyt mili dla pozostałych - tak to widzę. Ps. Ostatnio co wręcz mnie już mało szokuje, potrafimy nawet tłumaczyć innych, że jak nam dogryzają, kpią czy delikatnie szkalują choćby w komedii, serialu etc. (a jest tego też coraz więcej) że to tylko niewinne i normalne żarty. Zachód tak ma i tak miał trzeba nam tylko przyswoić więcej dystansu do siebie. Ps. (2) w szkołach w których uczę w Anglii też widać niemało kwiatków. Otóż w gablotach językowych (języki obce) o sławnych Niemcach dowiaduje się, że Kopernik(Nikolaus Copernicus) był Niemcem a Marie Curie( Składowska już wsiąkła gdzieś) Francuzką. Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
1 punkt
-
Lekki powiew wiatru uniósł chmury ku niebu, sam się rozglądał na kominy dymiące, lecz teraz już nie dymią i cichną pomału, a może chcesz ze mną posmakować wiosnę? Te soczyste obłoki nad soczystą gruszą, bez łez i żalu, nie płaczą od tak. Myślę, że tym słowem się nie obruszą, dalej będą przeźroczyste jak łza. Jakże ciemno byłoby bez kwiatów i liści, bez wichru wiatru, skowronków śpiewu. Kilka dni temu, sen piękny się przyśnił i w nim tańczyłem, ku radości Jego. Co rzekłem zrobiłem, co pomyślał - stworzył, a żaden się przed nim nie skryje. Dziś tak na to patrzę, tak dziś to czuję, że wielce się cieszę, że żyję.1 punkt
-
Chociaż to wyssane z palca lecz w realu tak być może i co wtedy trzeba zrobić czy z kelnerem iść na noże? Jako człowiek starej daty jestem raczej ugodowy by z kelnerem iść na noże o czymś takim nie ma mowy. To już lepiej zmienić lokal w okolicy ich nie mało więc na ścieżkę poszukiwań wnet wyruszyć by się zdało. pozdrawiam ;)1 punkt
-
Dzięki Panowie jeszcze pokombinuję z tym tekścikiem w końcu koncert jeszcze przed nami. ;) Miał być nieopierzony i zbałaganiony z rymami hiperdokładnymi gdzie popadnie, a i tak finalnie kopnąłem go w stronę estetyki miłej oku czytelnika. Obecnie eksperymentuje sobie bo kto mi zabroni z prozą a la poetycką w niechlujnym zapisie co roboczo nazywam Niedowierszem - cel prosty i relaksujący zamiast ułożyć poszczególne kolory na ściankach kostki rubika, bawię się ich jak największym pomieszaniem. @[email protected] nieukamienuje ;) zresztą nawet jeśli receptory i proprioreceptory powyrywane więc słaniać się z bólu nie będę ;) Przesilenie letnio-jesienne i sama jesień to specyficzny czas inwersji i dopełniaczówki. Dlatego sezon na nie możemy uznać za w pełni uzasadniony i otwarty :DDD Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
1 punkt
-
@Sylwester_Lasota - dziękuje Sylwestrze. Pozd. Witam - miło zobaczyć nowa twarz - dziękuje za czytanie. Pozd. Witaj Grzegorzu - nie jestem matematykiem bardziej romantykiem. Dziękuje za kolejne czytanie które nie nudzi. Pozd. @duszka - witam i dziękuje za miłe słowa. Spokoju życzę.1 punkt
-
Obecny czy w niebycie wciąż mnie inspirujesz Piszę dużo, bo wiele mam do przekazania Pojawia się tylko problem gdy mi brakuje Tej rzadkiej łatwości do twórczego pisania Przepisane bez pomysłu, szlifując warsztat Czasem miną dni, tygodnie, nawet miesiące Kiedy nagle w środku nocy obudzi mnie wrzask Przemyśleń i weny strumieniami płynącej Łapię notatnik i odcedzam myśli własne Emocje ubrane, już gotowe do wyjścia Przyszła jak kochanka i odejdzie gdy zasnę Dama której będę znów oczekiwać przyjścia1 punkt
-
1 punkt
-
@samm To się na forach nazywa "wersja demo:" i tak działa jak opisałeś, często też dotyczy łóżka i jej w tym okresie dużej ochoty. Po ślubie, zwłaszcza dziecku mija bezpowrotnie i facet jest ugotowany.1 punkt
-
1 punkt
-
No... cna Kuno, wydajesz się być obdarzona talentem. Nie zrażaj się krytyką. Nie zmarnuj proszę, tego potencjału. Ja za pierwszy wiersz - kolebkę, właśnie tu dostałem zjebkę. A wena? Dużo czytaj. Znajdziesz ją nie tylko między wierszami, ale także między słowami. Serdecznie :) s1 punkt
-
1 punkt
-
@w kropki bordo Liczę na Pani rychły powrót. Do następnego miłego! Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
mam takie wrażenie nieporadności w wyrażeniu myśli , nieporadności językowej. Prawie każdy wers do poprawki i nie chodzi o naiwność wiersza, jego wybrzmienie, ale właśnie o nieporadność językową. Np, wers- To dobrze, gdy ludzie na siebie patrzą z nadzieją, ale również z wiedzą, co wzrok przed tobą potrzebuje. - to brzmi tak jakoś jak formułka - dobrze , że ludzie patrzą na siebie z nadzieją i znają tej drugiej pragnienia, albo w pierwszym wersie , tak by nie chciała być wolną np. Tak mi się wydaje , ale może to tylko moje odczucia pozdrawiam Kredens1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne