Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Migrena planuję za dwa tygodnie, żeby wrócić na święta:) tak na parę dni, na tydzień mały wypad na Kanary:)
  3. @violetta kiedy planujesz jechać ? @huzarc jak zwykle mądry i przenikliwy komentarz. dziękuję bardzo :)
  4. Rozszarpiesz czytelników tym wierszem i filmem:)
  5. @Waldemar_Talar_Talar Najpiękniejsze zakończenie !!
  6. @huzarc ... duma i oklaski jedni pouczają jak i kogo kochać drudzy nigdy miłości nie dali historia nie nauczyła prawdziwej przyjaźni kochania siebie ... Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia
  7. na szczyt miłości wejść po stromej ścianie iść twardo nie płakać niech myśl o niej płonie potem zejść z niego i powiedzieć sobie miłość to piękny stan warto było iść do niej mimo że pot po czole spływał strumieniem a serce biło głośniej od echa i wiatru
  8. Dzisiaj
  9. @Kamil Olszówka Twój wiersz to bardzo plastyczny i bezpośredni komentarz do negatywnych zjawisk społecznych i gospodarczych. pozdrawiam Kamilu :)
  10. @Leszczym dziękuję!
  11. @Wrzask Ładny wiersz, ale troszkę za bardzo wierszyk zamiast wiersza :)
  12. Omagamoga

    Cytaty na motywacje ?

    "Do not fail To learn from The pure voice of an Ever-flowing mountain stream Splashing over the rocks." "Crystal clear, Sharp and bright, The sacred sword Allows no opening For evil to roost." - Morihei Ueshiba Morihei Ueshiba - The Art of Peace One Hundred Ten The Divine does not like to be shut up in a building. The Divine likes to be out in the open. It is right here in this very body. Each one of us is a miniature universe, a living shrine. One Hundred Eleven When you bow deeply to the universe, it bows back; when you call out the name of God, it echoes inside you. One Hundred Twelve The Art of Peace is the religion that is not a religion; it perfects and completes all religions
  13. Kocham cię Leniwy czarny kot Oplótł ziemię Puszystą nieprzenikliwością Jego dwoje oczu I jeszcze milion Leniwy czarny kot Poszedł gdzieś Kocham cię Jakby trzy pary nóg wystarczyły Sierść sobie poszła wróci Leniwy czarny kot Oplecie ziemię Nieprzenikliwą puszystością Jego troje oczu I jeszcze pół miliona Kocham cię kocham cię kocham cię Kocham cię Trzy pary nóg brodzą W włóknistym oceanie Odgarniając muliste szczęście
  14. Związano ręce, nogi… Chcę krzyczeć. Ale knebel srogi…
  15. @violetta Violetto wręcz zazdroszczę, no co mam powiedzieć :) Night by the sea? @violetta Koleżanka jakiejś podpowiedzi nie ma? Na dobrą piosenkę co by w fb wpuścić? Na hasło na ścianę grafiti? Szukam właśnie inspiracji...
  16. Konrad Koper

    Jesienne lustro

    W lustrze wody błoto korona pyły… podziwiam wróżkę
  17. @Migrena To bardzo mocny, sugestywny tekst, który świetnie oddaje drapieżność i pasożytniczy, charakter współczesnego płaszcza człowieczeństwa. Nosimy go, zamiast skóry, przez niego odczuwamy. Nie uciekniemy, jak nie da się uciec od wirusów krążących w powietrzu. Pozostaje tylko adaptacja, wyszczepienie, albo życie na samotnej wyspie.
  18. @Leszczym u was to night, a u mnie to sea:) jets znaczna różnica:)
  19. @huzarc wiersz uderza gorzką i aktualną diagnozą. Autor mówi nam, że niezależnie od epoki, polski los pozostaje uwięziony pomiędzy dwiema dominującymi siłami geopolitycznymi. utwór, opiera się na rytmice kontrastu i symetrii z krótkimi lapidarnymi dwuwersami aby zaakcentować esencję zagrożenia. finał to wewnętrzny dylemat narodu: walkę między historyczną traumą a kuszącym materializmem. świetnie napisany tekst. wart głębokiego zastanowienia.
  20. metafora zaistnieje, gdy rozum zajaśnieje.
  21. @acatiiia Bardzo ładny wiersz !!
  22. W lampionie okna pociągu siedzą płomienie wszelakie, chłodniejsze i te bardziej gorące. Płoną razem lub w tymczasowej rozłące, spotkają się kiedyś po nici szukając swoich granic. Złota łza na grzbiecie książki, zamyka w sobie emocje, emocji nadmiar i piękno. Jej błysk niknie zmieniony w parę. Największy płomień najbardziej mnie w oczy razi, piętrzy się w górę, zaraz sufit przepali. Woń wspomnienia o róży, która kaleczy nawet bez kolców, i brodzi w ranach głęboko, gdy składa się ogień w całość. Wielki pożar w pociągu, nie gaśnie pod zamieci skrzydłem, płonie prędkością serc bicia i niszczy po drodze ciszę. 28.11.2025
  23. @Berenika97 Bardzo Ci Bereniko dziękuję za tak wspaniały komentarz. To co nazywasz prywatną wędrowką po zaświatach u mnie ma swoją nazwę i styl jaki sam stworzyłem - "mors viator" lub "legatus mortis". Nieumarły lecz martwy wieczny tułacz, którego jedynym celem jest pustka, jedyną panią - śmierć. Który jest i w okowach świata widzialnego i zaświatów. Przypomina żyjącym o śmierci a dusze sprowadza bezpiecznie do Nawii. Był przeklęty za życia jak i po śmierci. Jego pokutą jest wieczne potępienie i rozpamiętywanie życia na powierzchni.
  24. Wypełzają z kabli, oblepieni obietnicą, jak pasożyty żerujące na świetle. Nakładają głosy, skórki, avatary - zmieniają kształt szybciej niż woda w rozbitej szklance. Nie szukają przyjaźni. Szukają naiwnych - kobiet i mężczyzn. Wślizgują się w ufność jak nóż w bezbronną mgłę, a potem rozgniatają cudzą wiarę w ludzi jak owada, którego nawet nie zauważą pod stopą. Każde ich „hej” jest sidłem, każde „zaufaj” - lepką przynętą, każdy uśmiech - martwym ekranem udającym ciepło. Zasypiają na wyświetlaczach jak węże w ciasnych norach, a gdy noc sprzyja największym braniom, wyłażą szukać ciepłej krwi. Ale noc ma granice. A gdy pęka ich maska, zostaje tylko bezwzględna, szara istota, co nie zna miłości - tylko żer. I wtedy widać wszystko: że to nie ludzie się przebierają, lecz bestie przymierzają człowieczeństwo jak skradziony płaszcz. A gdy maska spada, ich oczy lśnią jak szkło połamanych luster, w których nie odbija się człowiek - tylko potwór. Wtedy wypełza z nich coś, co wygląda jak człowiek odarty ze skóry - sam mechanizm głodu, surowy i bezwstydny, jakby świat istniał wyłącznie po to, by go karmić. Pamiętaj: sieć to pustynia po bitwie. Kto leży spokojnie, ten już przegrywa, bo drapieżnik zawsze podchodzi z tej strony, której nie pilnujesz - a kiedy już podejdzie, zostawia po sobie nie krew, lecz ciszę po kimś, kto zrozumiał prawdę o sekundę za późno.
  25. @Kamil Olszówka dziękuję Kamilu kochany za Twoje ciepłe słowa. pozdrawiam serdecznie :)
  26. @violetta Trochę tak, oddychać, wybaczyć, żyć następnymi 5 minutami i tonight.
  27. Bóg i historia. A za Bugiem — czterdzieści dywizji, palce w szufladzie, pamięć katorgi. Szepty. Wielka utopia rewolucji. Za Odrą — miliardy wierzytelności, sprzedajny sędzia i tłuste synekury. Niedomówienia. Wielki mit postępu. A pomiędzy nimi — my, między strachem a łatwowiernością. Pamięć i złoto.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...