Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
@Migrena acha teraz rozumiem. Twoja odpowiedź dla mnie była co najmniej nieadekwatna( pomijając wczorajszą) Naprawdę tak myślę, że miłość zwycięża śmierć- kocha się zawsze i pamięta nawet gdy kogoś już nie ma. Ok, ta miłość może być inna, może być bardziej tęsknotą i bólem, ale się kocha i może bardziej, bo ze świadomością straty, że nigdy już się nie powie kocham, nie przytuli. I być może nie zrozumiałam z tym kadrem, teraz już wiem. Nigdy nie kwestionuję uczuć, nie zmieniam komuś wierszy nie każę poprawiać, zgadzam się to jest chamstwo. Twój wiersz jest osobisty, jeśli się komuś nie podoba to nie musi komentować. Wiem, że wkładasz serce w wiersze i pracę, kwestionowanie tego jest nietaktem- co najmniej(żeby nie powiedzieć ostrzej) Każdy z nas jest inny, inaczej myśli inaczej układa słowa, przelewa na papier, i to jest piękny. Gdyby wszyscy byli tacy sami- świat byłby nudny i ubogi. Gdyby wszyscy byli tacy sami, świat byłby nudny, a ludzie przestaliby być sobie potrzebni, ponieważ zaniknęłaby różnorodność i indywidualizm, które nadają życiu sens i napędzają rozwój. (ks. Jan Twardowski)
-
Apopleksja pamięci
Migrena odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@viola arvensis jaką wielką radość sprawiają mi Twoje słowa :) teraz kiedy moja dusza.... nie zapomnę !!!! dziękuję:) gdybym mógł to kwiaty pod Twoje stopy......bym rzucał !!! -
Pociąg, który miał zawieźć nas na wybrzeże, stoi w miejscu. Jakiś nieszczęśnik uznał, że ma dosyć życia, i rzucił się pod koła. Ciało tego człowieka zostało dosłownie rozniesione po torach. Niezbyt smaczny widok, trzeba przyznać. Dookoła zebrała się grupa gapiów, której ja jestem częścią. Za mną stoją trzej moi towarzysze i patrzą tępo przed siebie, zszokowani i niepewni jak zareagować na tą nagłą sytuację. Mój chudy blond aniołek w brązowych sztruksach, kurczowo przyciśnięty do mnie, zanosi się histerycznym szlochem i zasłania pobladłą rączką swoje młode oczy. - Cholera, czy ten facet musiał to zrobić akurat teraz? Gdyby nie to, dotarlibyśmy do Sopotu dziś przed zmierzchem, a tak musimy przełożyć wyjazd.- odzywa się Zbigniew, zdejmując swoją niestosownie kolorową marynarkę. - Tylko to cię martwi? A co z faktem, że kolejny człowiek stracił życie przez chorobę? - odpowiada Andrzej. - Jasne, chorobę… Toż to po prostu tchórz i kretyn. Mógł chociaż pomyśleć o innych. Co za trauma dla maszynisty. A co ze wszystkimi pasażerami, którym zniszczył plany? - stwierdza Marian. A co ja o tym myślę? Sam na takie rozwiązanie nigdy bym się nie zdecydował. Przechodziłem w swoim życiu przez dojmujący ból, zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Za każdym razem jednak towarzyszyła mi myśl, że kiedyś się on skończy, i zawsze w rezultacie tak właśnie było. Poza tym od dziecka bałem się śmierci, niebytu. Wola życia jest we mnie ogromna. Najwyraźniej jednak są tacy, dla których cierpienie jest nieznośne do tego stopnia, że tę wolę pokonuje. Desperacki uścisk ramion drobnego blondyna zaczyna robić się nieprzyjemny. - Stan, get me away from here! - jęczy rozpaczliwie mój mały. - Spokojnie, laleczko moja, to tylko trup. Trup jest przeszłością, nie skrzywdzi cię.- grucham do niego głupkowato, chwilowo zapominając, że przecież nie zrozumie on ani słowa. Kochaś i trup na jednym peronie, Eros i Tanatos. Śniło mi się kiedyś - zwęglone zwłoki, a przy nich piękna, czarnowłosa dziewczyna. Żeby nie było tak strasznie, dziecinka odwracała uwagę od tej spalenizny. Spalenie to jeden z najboleśniejszych sposobów odejścia. Gdybym miał powiedzieć, czego boję się najbardziej, to właśnie tego - bolesnej śmierci. Gdybym miał poświęcić swoje życie w słusznej sprawie, musiałbym zwyczajnie zapomnieć o tym, co mnie czeka. Tak, myślę, że jestem na to gotowy. Gdzieś z naszej prawej strony wąsaty ojciec usiłuje opanować wyrywającego się kilkuletniego synka, przeklinając siarczyście. W końcu dzieciak zostaje spoliczkowany i zastyga w miejscu, płacząc. -I co my powiemy Fabisiewiczowi? - słyszę głos Andrzeja z tyłu. -Nagły wypadek, Andrzej. Właśnie to mu powiemy. Mój kochaś dawno nie obejmował mnie tak długo jak teraz. Przez ostatnie kilka dni tylko opędzał się ode mnie, twierdząc, że przeszkadzam mu w nauce. Jeżeli to prawda, że w sytuacjach stresowych nasi partnerzy wydają się nam bardziej atrakcyjni, to mam przed sobą piękny czas. Nie umniejszając tej tragedii. Szczerze mówiąc, jestem ateistą. Nigdy nie wierzyłem w rzeczy nadprzyrodzone ani w to, że coś jeszcze istnieje po śmierci, i właśnie dlatego tak się jej obawiałem. A jeżeli jednak jest jakieś „tam”? Niekoniecznie jest to pocieszające, biorąc pod uwagę moje obecne prowadzenie się. Gdyby przyszło mi teraz umrzeć, trafiłbym do piekła (jeżeli to wizja chrześcijańska jest tą właściwą). No, ale obiecałem sobie, że zasmakuję wolnej miłości, a później się z tego wyspowiadam. Zbiegowisko wokół miejsca zdarzenia robi się coraz liczniejsze. Blondynek zaczyna wydawać niepokojące odgłosy. - Rowan, wszystko w porządku? - pytam z troską. On nie odpowiada, zamiast tego zwraca cały obiad (śledź w śmietanie) zjedzony w całkiem dobrym barze mlecznym, obryzgując mi spodnie i buty, po czym szczerzy w sardonicznym uśmiechu krzywe zęby i osuwa się zemdlony do moich stóp. Biorę go na ręce. Ktoś oznajmia, że służby są już w drodze, i każe tłumowi się rozejść. Razem z moim towarzystwem chowam się pod dach. Układam blondynka bokiem na marynarce Zbigniewa i przyglądam mu się. Jest jeszcze bledszy niż wcześniej, przypomina martwego poetę ze swojego ulubionego obrazu. Jego wąskie, bladoróżowe usta są zmysłowo rozchylone, włosy opadają mu na twarz. Wygląda krucho i kusząco. Nagle wzbierają we mnie gorące uczucia. - Rowan, ty żałosna, oj, żałosna istoto! Myślę, że Cię kocham… - szepczę, pochylając się nad nim. Marian patrzy na nas ironicznie, poklepując zamkniętą w futerale gitarę. Po chwili odzywa się do mnie. - A jak ty myślisz, Staszek, czy to co zrobił ten człowiek jest grzechem? - Grzechem jest dla mnie to, co sprawia nieuzasadnione cierpienie innym. Jeżeli miał rodzinę, to możemy powiedzieć, że zgrzeszył. Tylko czy można mówić tu o winie? Sam nie wiem. Choroba to nie wybór. Poza tym nie wiemy, dlaczego naprawdę tak postąpił. - Dla mnie to zdecydowanie nie żaden grzech, ale mniejsza o to. W końcu my żyjemy! Kiedy wrócimy na miasto, kupimy sobie wódki, a gdy już będziemy w Sopocie, napijemy się razem z Fabisiewiczem! - mówi Andrzej. -Jasne, że się napijemy, koledzy! - odpowiadam, i śmiejemy się wszyscy. No, może oprócz Rowana.
-
Apopleksja pamięci
viola arvensis odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena slowo dslowoże przestanę czytać Twoje wiersze! Dość mam tych ścisków serca (chyba) 😉 Serio - piękne, niebanalne metafory. Niesamowitość ❣️ -
Wypisałam się z jesieni
violetta odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@viola arvensis jesień jest kolorowa, bogactwo smaków:) -
@viola arvensis dziękuję sercem i uśmiechem :)
-
@lena2_ ten wiersz taki kojący, łagodny. Idealny na deser 💗
-
Wypisałam się z jesieni
Migrena odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@viola arvensis Absolutnie genialny "dekret optymizmu"! Tchnie to taką radością i wewnętrzną mocą, że od razu chce się wypisać ze wszystkich szarości. Wspaniale! -
Wypisałam się z jesieni
viola arvensis odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@violetta A u mnie przewaga winogron, jablek i gruszek. Jesień darow nie szczędzi. -
@viola arvensisBardzo dziękuję! W niektórych domach jest pernamentny chłód i beznadzieja. Czasami nie mogłam przejść obojętnie. Pozdrawiam.
-
@Migrena mocno poruszajacy, zyciowy i ukazujący bolesną prawdę utwór. Chwyta za serce 🩷
-
@Berenika97 powiało prawdziwym chłodem. Dobrze, ze na końcu znalazło się światło 🙂 Serdecznosci ślę.
-
Wypisałam się z jesieni
violetta odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@viola arvensis taki tort jadłam wieki temu, chciałabym w życiu poczuć ten smak:) u mnie to na talerzu sałata leży albo śliwki Węgierki:) -
Poezja zawarta w tekstach muzyki współczesnej.
Wojownik_Stokrotka opublikował(a) utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Jako fan muzyki współczesnej (a zwłaszcza rocka, bluesa i metalu) przywiązuje dużą wagę do tekstów piosenek i uważam dużą część z nich z poezję. Oczywiście można by tu przywołać takie „oczywiste oczywistości” jak Autobigrafia, Jolka Jolka pamiętasz, Dorosłe dzieci czy Przeżyj to sam. Jest jednak bardzo dużo innych mniej znanych tekstów/piosenek – odznaczających się pięknymi poetyckimi tekstami i pięknym brzmieniem tych piosenek. Mam tu na myśli na przykład dwie mało znane acz piękne piosenki zespołu Lombard. „List nocą” - muz. Grzegorz Stróżniak, sł. Małgorzata Ostrowska www.tekstowo.pl/piosenka,lombard,list_noca.html "Gino" - Grzegorza Stróżniaka (muzyka) i Andrzej Sobczak (słowa). www.tekstowo.pl/piosenka,lombard,gino.html Inny tekst pochodzi z mało znanej <<metalowej>> płyty zespołu Turbo, którego mało kto kojarzy z Heavy metalem. Płyta ta to <<Kawaleria Szatana>> – polecam zwłaszcza pierwszy utwór z tej płyty o tym samym tytule co płyta. Tekst tego utworu był moim zdaniem inspirowany sonetem krymskim Adama Mickiewicza o tytule <<Burza>>. Płyty tej nie należy kojarzyć z satanizmem – owszem – niektóre kawałki są dość mroczne ale nie ma tam jakiś tekstów promujących satanizm. Przesłuchać tej płyty można na youtube. Pozdrawiam -
Wypisałam się z jesieni
viola arvensis odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@violetta no i smacznego! -
Październikowe szelesty
viola arvensis odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@aniat. ale ładnie! Chyba najprzyjemniejszy wiersz o jesieni, jaki ostatnio czytałam. Z uznaniem. W. -
Wypisałam się z jesieni
violetta odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@viola arvensis ja to robię tradycyjny z masą z masła, ucierany z kawą, czekoladą i cytryną i alkoholem nasączony biszkopt. Wychodzą smakowe warstwy, ja tylko taki lubię, nie jadam innych, bo są mdłe. -
Słońce wschodzi dla...
viola arvensis odpowiedział(a) na andrew utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@andrew pięknie ❣️ -
dziwowisko szarobrązowe
Alicja_Wysocka odpowiedział(a) na MIROSŁAW C. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładniutkie to i jeszcze ta kurza nóżka. -
@NatuskaaBardzo dziękuję! Masz całkowitą rację! @FaLcorNBardzo dziękuję! Czasami trzeba pomóc, wskazać drogę do "światła" .
-
Wypisałam się z jesieni
viola arvensis odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@violetta torty kasztanowe, to ciekawe... Chyba jednak wolę te z bitą śmietaną. -
@Jacek_Suchowicz Tak, rozumiem Cię Jacku, że Ty lubisz wiersz słyszeć, a cóż zrobić gdy pióro samowolnie coś pisze? czasem tak w myślach wieje - serce mocniej zastuka - deszcz się spłacze sam z siebie i już rymów nie szukasz wtedy biorę co daje przecież wiesz - i sam przyznasz jeszcze się poobraża pani wena - kapryśna
-
@violettaDzięki za polubienie i komentarz. Pozdrawiam @GosławaJa też, dzięki za pochwałę. Pozdrawiam. @_Maryanne_Dzięki za polubienie i haiku. Pozdrawiam Nata_KrukMasz rację, przegapiłem, że idę ma dwie sylaby.Zmieniam na iść. Dzięki za pochwałę. Pozdrawiam.
-
Apopleksja pamięci
Migrena odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Annna2 piszemy o wierszu czy o jakichś emocjonalnych przeżyciach ? Jeżeli nie o wierszu to rozszerzamy dyskusję. Nikogo nie poniżam. Ale nigdy nie pogodzę się z tym, że ktoś przychodzi pod mój tekst i narzuca mi jego zmianę bo ma takie widzi mi się. To jest impertynencja i chamstwo. Pracuje nad tym co wystawiam. I nic nikomu do tego co i jak piszę. Nie podoba się - nie punktuję. Nie podoba mi się nagminnie - nie czytam. Ale włażenie do kogoś i ględzenie, że to czy tamto trzeba zmienić - to niech sobie zmienia u siebie. Podchodzę do swoich tekstów emocjonalnie bo często wyrażają moje osobiste emocje przeżywania. I to Cię Aniu razi ? A gdyby tak jakiś arogant z uśmieszkiem pod Twój tekst to też byś była taka pryncypialna ? Nic mi nie zrobiłaś !!!! Szanuję Cię za wiedzę i elegancję. Czy ja Ci coś zrobiłem ? Nie wiem. Jeżeli tak to napisz. Przeproszę chętnie. - Dzisiaj
-
@iwonaromapiękne barwy jesieni
-
Tematy
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne