Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Christine dzięki, ale ja naprawdę......nie wiem co napisać:) ale już Cię lubię :))))
  3. @Berenika97 Wiersz robi mocne wrażenie, bo dotyka nie tylko historii jednej osoby, ale też problemu naszej wrażliwości jako społeczeństwa. Dla mnie zawsze bardziej niepokojąca od przepisów jest obojętność ludzi- to, że czasem nie potrafią zobaczyć, gdzie kończy się prawo, a zaczyna moralność. Nie jestem przeciwnikiem aborcji, ale późne zabiegi budzą we mnie ogromny sprzeciw. Uważam, że o takich historiach warto mówić, żeby ten temat nie był ignorowany. Pozdrawiam serdecznie.
  4. @A.Between Piękny i smutny. Bardzo mi się podoba.
  5. @Poezja to życie Bardziej za... 4
  6. @Migrena Bardzo dziękuję! Świetnie piszesz, jestem pod ogromnym wrażeniem.
  7. @Migrena Jest niesamowity, te metafory! Nie wiem, co napisać ale bardzo mi się podoba.
  8. @Alicja_WysockaCzy to wiersz o miłości, która nie może znaleźć ukojenia ani w fizycznej bliskości, ani w akcie twórczym? Pisanie wierszy jest tu aktem desperacji („nie bacząc że łamię serce”) – próbą dotarcia do kogoś, kto jest nieobecny. Jest cudny! To wcale nie jest nietaktem choć "gubisz" rytm ze wzruszenia że stopy chcą biec do siebie szukając w słowach schronienia
  9. @Berenika97 Dla mnie to nie jest erotyk, tylko wiersz o miłości w wymiarze duchowym i apokaliptycznym. Bardziej mistyczne zaślubiny niż cielesność. Głębia tego tekstu jest zupełnie inna niż to, co widać na powierzchni. Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
  10. najpierw było echo teraz już tylko cisza w pokoju gdzie kiedyś mówiłaś do mnie oczami teraz słychać tylko kurczące się światło twoje imię stało się czymś czego nie wypowiadam nie z bólu ale z czułości czasem budzę się i nie szukam cię wzrokiem to nie zapomnienie to spokój w którym jesteś coraz lżej i może tak właśnie miłość naprawdę odchodzi — nie przez krzyk ale przez ciszę która niczego już nie domaga
  11. @Leszczym Widzę tu głęboki sceptycyzm wobec naszej zdolności do prawdziwego poznania siebie – i trudno się z nim nie zgodzić. Masz rację – karma wyobrażona i rzeczywista to dwa wszechświaty nigdy się nie stykające. Twój tekst kończy się rezygnacją – już nie chcę wiedzieć. Rozumiem to. Ale ja jeszcze chcę. Trochę. Nie z nadzieją na prawdę, ale dla samego gestu, dla tego absurdalnego uporu bycia ciekawym. Ja jeszcze błądzę, wiedząc, że błądzę, i dziwnie mi to odpowiada.
  12. @Christine jasne :) czuj się tutaj jak w swoim poetyckim domu. zawsze chętnie pomożemy. powodzenia :)
  13. @Marek.zak1 Nie wiem, czy mogę Ci odpowiedzieć, Ale czasami rzeczywiście mam podobne doświadczenie.
  14. @Migrena Bardzo dziękuję! Na razie chcę poznać jak działa portal - trochę się jeszcze gubię. Ale raczej będę czytać . :)
  15. Sto milionów Niespokojnych serc Czeka na kochanie A ty mówisz Boże Usłysz moje wołanie W tym tłumie Tylu głośnych gardeł Niech wydarzy się W końcu coś wielkiego!
  16. @Berenika97 Dziękuję! Na portalu jest dużo ciekawych tekstów - przyjemna lektura. :)
  17. Nie ma jej. A jednak czasem wraca we mnie jak zwierzę, co znalazło wejście przez szum ulicy - wyszarpuje miejsce na oddech, wciska się pod skórę, aż czuję, jak pazurami szuka starej blizny. Myśli chodzą po mnie jak stado wygłodniałych wilków - nie pytają, nie czekają, tylko gryzą to, co zostało ze mnie po jej odejściu. Noc staje się tropem, czarną krwią powietrza, w którym krążą ptaki z dziobami ostrymi jak jej imię - rozrywają mnie krzykiem, gdy próbuję zasnąć. Tęsknię do niej jak do światła zakopanego w betonie, którego nie można wykopać bez krwi. Dłonie pamiętają jej kształt tak dokładnie, że czasem mam wrażenie, że to one mnie dotykają od środka, a nie ja świata. Niosę ją w sobie - jak żar, który wypalił kieszeń, ale wciąż parzy to, czego nie ma. Jak krzemień, z którego iskra, choć zgaszona, wciąż pamięta kształt uderzenia. Jak głos, który przedarł się do środka i wgryzł w serce jak w rdzeń owocu. Czasem myślę, że gdybym rozciął noc na pół, znalazłbym w samym środku jej oczy - ciemne, cierpliwe, czekające na moment, by znów mnie ugryźć. A nawet gdyby wypruć ze mnie każdą ranę, każdy krzyk, każdą łzę - to i tak zostałaby ta jedna: tęsknota po niej, co już nie jest uczuciem, ale instynktem. Jak pragnienie, które w studni wyschniętej wykuło dno z suchej gliny, co wciąż pęka. Nie ma jej. A jednak wciąż mnie dosięga - nie ręką, nie wspomnieniem, lecz głodem, którego nie potrafię ani nasycić, ani zabić.
  18. @huzarc To mocny, gorzki wiersz o cynizmie polityki międzynarodowej wobec konfliktu zbrojnego.
  19. @ChristineBardzo dziękuję! Witaj na portalu! :)) @violettaBardzo dziękuję! Z pewnością. :)
  20. Dzisiaj
  21. @Natuskaa Fajny jest ten kontrast między "kolejką" a "ciągłym przyjęciem towaru" – jedni są pożądani, inni po prostu... dostępni. Mechanizm działa w obie strony. Bardzo ciekawie to ujęłaś.
  22. Konrad Koper

    Myśl Murphy’ego

    W najlepszym przypadku wieloryb wypluje delikwenta.
  23. nieporadnik

    Sanah.

    Ma seler trele sam :)
  24. Się czuję jak erudyta, bo się mnie każdy pyta: jak ja taki mądry, a dodatkowo taki zdolny.
  25. Konrad Koper

    Deszcz i motyle

    Widzę motyle siedzą na srebrnych kłosach ścierają krople
  26. @Berenika97 Piękny, poruszający wiersz. Bardzo podoba mi się obraz snów wędrujących boso po zimnej podłodze i ta puenta o uczeniu się wszystkiego od końca. Czyta się to z dużym wzruszeniem. Pozdrawiam serdecznie.
  27. @iwonaroma Spostrzeżenie... +++
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...