Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Wiechu J. K. tak masz rację 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
  3. Omagamoga

    Zlepisłów

    @ - małpa małpowanie systemu ? R Z R RAR ZARAZ RAR R Z R
  4. @Gosława Puenta oddycha wolnością. Pozdrawiam :)
  5. Ty mi powiedz Piotruś gdzie jest ta trzaskająca zima U mnie na plusie i jakieś jeszcze deszczopodobne g.. z nieba leci A wiesz co poparzyłam sobie opuszki palców klejem na gorąco W sobotę do drugiej w nocy kleiłam z włóczki aniołki Tak sobie myślę że albo się starzeję albo starzeję i dziwaczeję 🧐 A wiersz jak zawsze mistrzowski Weź tu częściej zaglądaj daj człowiekowi oko nacieszyć 🙂
  6. Porwij moje sny I stwórz trochę Niepokoju w moim sercu Rozbij złe obrazy Nie bądź taka jak ja Wylej morze łez Obudź mnie w końcu I ten cały przeklęty świat!
  7. @Waldemar_Talar_Talar 🌻
  8. @huzarc wyłom w krawędzi …przeznaczenia. Również podpisuję się pod komentarzem Migrenki ;)) pozdrawiam huzarc :)
  9. @Radosław dziękuję 🙂 @Berenika97 tak to jest o granicy którą jeśli się raz przekroczy to nie ma powrotu do tego co było W ogóle myślę sobie że my kobiety za często mówimy że coś jest najbardziej i na zawsze @Migrena odzyskać własną tożsamość jest niezwykle trudno Najgorzej jest wtedy kiedy Ktoś chce dorównać @Amber bardzo dziękuję Bursztynku 🙂
  10. tam gdzie kraniec wsi pod starą bieloną jabłonką co ją przed koziołkiem ojciec wapnem wysmarował porodziłam cię córko z boleści ty przyszłaś i znoju na nieszczęście w rodzinne strony mory i wiepierze przywołując mówili z czepka wyjęta Przeklęta drżąca jak wątłe źdźbło na wietrze w podkurczonej piąstce dzierżąca życiodajną pępowinę na cóż ci było świata ogladać po trochu ścierałam wnętrznicę wkładając do mleka proch cichoj no cichoj dziecino sześć sióstr sześć świec makiem obsypana sukienka
  11. Skryte w Słowie ZŻycie Przyrody Z Duchem Światłem W Niewiedzy Widzenie Pozazmysłowego Świata Dusza z Dushą Się Splata Wszystkie Wymiary I Przestrzenie Przejawy Życia i Śmierci
  12. @Robert Witold Gorzkowski :))) pyszny wiersz ! uśmiecham się:)))
  13. Zima tego roku sroga jak na podgrzewany klimat, muszę kupić buty, sweter i coś jeszcze, co wie tylko żona - targa mnie po kontuarze. Grubosz przemarzł, stojąc na tarasie. Nic mi się nie chce – poza piciem herbaty, wanilia wypełnia dom aromatem, miło. W lutym wybieram się na południe – tam wiecznie trwa koncert cykad i niebo przejrzyste – łatwiej ułowić Boga wzrokiem, tutaj pluskwiaki gryzą mnie w dupę w podrzędnym hotelu. Srogo – jak mówi profesor. Dostałem sms – kurier twardo wyznacza godzinę, czekam, patrzę na dziurę w ścianie, gdzie wieszałem obrazek, szkic nieudany, ale własny – jest coś miłego, jak wanilia, w tworzeniu. Myśli o samobójstwie leczę – odłożyłem odciętą głowę na półkę, niech stoi. Wygląda dobrze obok Lowella - w wierszach lubię niepokój; przeczuwał atak serca, jak każdy samobójca – nie zdążył, to pewne. Lit w normie – sprawdzałem, dudni mi w żyłach, drga, nie umiem nawet pisać. Lekarz gryzmoli coś, zanim wyda receptę. Niech pan da znać – na pożegnanie. Dam. Warto mieć klasę. Gorzej z Berrymanem. Oglądałem most, miasto skute – jak u nas – zimą. Minneapolis – etymologia złudna, piszą, że nazwa pochodzi od wody. Człowiek na starość wymaga opieki, nadmiernej dbałości, kąpania prawej, potem lewej nogi, to męczy. Jestem zmęczony, fakt – zakładam głowę na szyję i patrzę w lustro. Bruzda. Podbródek. Oczy. Całość nad wyraz logiczna – a jednak coś nie gra, utyka, próchnieje jak czas zgubiony, drobny receptor - niewydolny, skrzywiony. Serotoninowy skrzat w pięknym ogrodzie życia. Czytam, pijąc herbatę, pachnie wanilia, miło. Za oknem zima, dam znać, co dalej. Co? dalej.
  14. To życzę smacznego awansem. Gratulacje.
  15. @Berenika97 No coś Ty! Byłem jak aniołek. :)))) Dziwne czasy, raczej inne. Pierwsze biało - czarne telewizory, radia tranzystorowe, zimy mroźne i pełne śniegu, a takie opowieści pobudzały adrenalinę i zamiast klęczeć na grochu za niewinne przekroczenie, działały po prostu wyśmienicie - na krótki czas tylko hahahahaha @@@@@@@@@@@@@@@@@@
  16. @Omagamoga Zgrabny !!
  17. @Wiechu J. K.Bardzo dziękuję! Czasami chyba nie trzeba - niech się wyszaleją! :)))
  18. Wiechu J. K.

    Czerwone niebo

    Dawni obserwatorzy przyrody zauważyli, że intensywnie czerwone niebo o zmierzchu często poprzedzało załamanie pogody. Uważano, że ognista czerwień zwiastuje deszcz, silny wiatr lub nawet burzę. Wierzono, że: Krwistoczerwony zachód słońca oznacza nadchodzący deszcz i wichury. Ludowe przysłowia przestrzegały, że im bardziej intensywna czerwień, tym gwałtowniejsze będą nadchodzące zmiany. Blady, żółtawy zachód słońca zapowiadał spokojną noc, ale zmienną aurę kolejnego dnia. Jeśli słońce zachodziło wśród gęstych, czerwonych chmur, spodziewano się długotrwałej niepogody. Czerwony zachód słońca był zwiastunem zmian w życiu: wierzono, że tak jak aura ulega przeobrażeniom, tak i życie człowieka może się odmienić. "Czerwony zachód miał być zapowiedzią istotnych wydarzeń – zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Dla niektórych oznaczał nadchodzący przełom, nową drogę, nieoczekiwane spotkanie lub koniec pewnego etapu. Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem: w wielu miejscach uznawano, że krwawe niebo może być złowieszczym znakiem. Czasami kojarzono je z nadciągającą wojną, zarazą lub śmiercią. Ostrzeżenie przed konfliktami: w niektórych wierzeniach ludowych intensywnie czerwone niebo o zachodzie słońca było postrzegane jako zwiastun nadchodzących kłótni lub sporów w domu. Mityczna walka światła i ciemności: w niektórych wierzeniach czerwone niebo było symbolem walki między dobrem a złem (np. w starożytnym Egipcie czerwony kolor nieba symbolizował walkę Ra z siłami ciemności). Zachód słońca, tonący w purpurze i pomarańczach, miał oznaczać koniec jednego cyklu i początek nowego. Według niektórych wierzeń ludów Syberii i Mongolii gdy zachód słońca przybiera krwistą barwę, oznacza to spór między bogiem słońca a bogiem wiatru. Według szamanistycznych przekazów to północny wiatr kłóci się z południowym słońcem, co prowadzi do dramatycznego zachodu o złowieszczym odcieniu. Niektóre jeszcze mroczniejsze interpretacje sugerowały, że krwawy zachód słońca oznacza, iż ziemia jest wypełniona ludzką krwią. Wiatr „rozumie” ten znak i przekazuje tę informację słońcu podczas krwawego zachodu." - Skopiowane z Facebooka zamieszczone przez Joanna Laprus.
  19. Witam - prawda - Pzdr.
  20. @Wiechu J. K. Dziwne były to czasy! :))) Czy byłeś niegrzecznym dzieckiem, że utwaliły Ci się opowieści o diabłach? :))) Żartuję oczywiście. :) Pozdrawiam.
  21. Witaj - tak było jest i będzie - śmierć wygrywa - Pzdr.serdecznie.
  22. @Berenika97 Trudno okiełznać takich intruzów. Pozdrawiam :)
  23. @KOBIETAAleż zaskoczyłaś tym tekstem! :))) To ciekawy wiersz o świni, który balansuje między naturalistycznym opisem zwierzęcia a czymś więcej - jakby pod powierzchnią kryła się metafora. Druga część staje się bardziej brutalna - jakby portret stawał się oskarżeniem. Czuję w tym wierszu napięcie między obserwacją natury a ludzkim osądem - albo może odwrotnie: używaniem zwierzęcia jako lustra dla człowieka?
  24. @Wiechu J. K. Dziekuję! Cieszę się, że wiersz potrafi wzbudzić ciekawość. Dorastałem w czasach, gdy krążyły straszne opowieści o diabłach i tym podobnych. Pamiętam jak straszono niegrzeczne dzieci, że kryją się one za piecami, kiedyś były w domach duże kaflowe piece ogrzewane węglem, lub za dużymi trzydrzwiowymi szafami. Utrwaliła mi się opowieść o człowieku, chyba takim co miał coś na sumieniu, który wracał na rowerze do domu, a był pod wpływem alkoholu i w pewnym momencie zobaczył przed sobą na polnej drodze kawałek papieru podrywanego przez wiatr, gdy zbliżał się coraz bardziej do tego papieru ten zamienił się nagle w płachtę gazety czy coś w tym rodzaju, a potem gdy był już blisko rowerzysty, stanął przed wystraszonym człowiekiem diabeł żadając jego duszy.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...