Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @bazyl_prost Jeszcze przyjdzie...
  3. „Ludzie tacy jak ja powinni żyć jak pustelnicy, tak byłoby lepiej.” Henri Michaux Funkcjonowania na poziomie człowieczeństwa niemożność. Każdy dzień odbiera nam złość. Honor – zaginął. Wojownik – poległ. A jeszcze niedawno z historii się wylęgł. Nie mam już sił, czyli... Wszyscy mnie zostawili. Prześpię życie. Przytulony do poduszki bólu i zawinięty w kolczasty koc. Ran już śmiertelnych nie liżąc. Jest tylko przepaść, między... Ulotnością chwili a pomnikami z sadzy. Wzywam wiatr, wśród borów wiejący. Wśród dziupli, koron i mchu tańczący. Kopię swój grób własnymi rękoma. Brzydzę się wytworzonym przez człowieka szpadlem. Przepraszam herbie mój, za to że ćpałem, zdradzałem i piłem. Utonę we łzach. Chyba, że wyrówna się stępka. Odbiję się los od problemów słupka. Umiem żyć bez dachu. W ciągłym strachu. Z butlą horyłki i połecią słoniny. Step jest moją kobietą. Odrzucam zalotne dziewczyny. Do dworu przybywam w dniu oświadczyn. Gusła i brednie o miłości obaczym. Jestem ostatni z rodu. Umrę bez dziewki, potomka i auta. Taka już moja przeciw nowoczesności buta. Mi wystarczy koń i szabla a nie wojskowy transporter. Pani małodobrej i ojczyźnie, zaprzysiężony kawaler. Uparty jak osioł. Wściekły jak baran krętorogi. Idę po śmierć, prowadząc duchów zastęp mnogi.
  4. tego w tym roku nie będzie bo nie ma mrozu
  5. 8. Słowa wyroczni (narrator: hypaspista) 1. Nie było znaku. Tylko słońce ostrzejsze niż zwykle. 2. Król w purpurze, światło na koronie jakby wciąż płonęło. 3. Nie było krzyku. Tylko klinga szukająca ciała. 4. Król leżał spokojnie, jak ktoś, kto wreszcie zrozumiał. 5. Krew układa się w znaki, które kapłani przeoczyli. 6. „Byk przystrojony. Dokonało się. Ofiarnik gotowy”. 7. Wróżba była jasna — dlatego wszyscy zrozumieli ją źle. 8. Słowa, które miały tłumaczyć świat — i nie tłumaczą nic. cdn.
  6. bazyl_prost

    (wieczorne haiku)

    @iwonaroma takie to że chce się gryźć twarde pierniki
  7. @hehehehe danger reg nad
  8. zanurzam się w korzeniach roślina trawi ziemię a ja wraz z nią tak po prostu jest korzenie wchłaniają azot bakterie nitryfikacyjne to jeszcze nie gnicie jeszcze czas na życie
  9. hehehehe

    Jeno z suszonej

    Ba, buła z szału bab
  10. Dzisiaj
  11. hehehehe

    Cała moc.

    Meta zaraz. Siara i szara zatem
  12. Ady raki. Wani wina wikary da
  13. hehehehe

    A obawa - boa.

    A kleci Zuzi Celka?
  14. hehehehe

    Ulu, wanna w ulu.

    Julu, pokaż! A ...!
  15. Kosy w osy! ...
  16. hehehehe

    Zarycz, Alan,

    A balans? A jasna laba?
  17. @Vasiu przypomina mi to działanie pralki każda strofa jeden cykl obrotów
  18. @iwonaroma to tylko inny rejon kosmosu gwiazdy nie zgasły
  19. szczytom wieżowców refleksy z cukru dał rozświetlone ciemnym połowom miękkim uśpione pastel w błękicie mógłby pociągnąć pędzlem Holender wiatraki niczym kominom mąkę jak na bułeczki z chmur rozdrobnioną
  20. Witaj - zgadza się miłością różnie bywa - dzięki że czytasz - Pzdr. @Berenika97 - @Andrzej P. Zajączkowski - @Rafael Marius @huzarc - miło że czytacie - dziękuje -
  21. Witaj - przemawia i to jest fajne - Pzdr.
  22. patrz mi w oczy bądź obecny rozmawiaj ze mną o niej tu i teraz nie uciekaj myślami do miejsc w których nigdy jej nie było i nie będzie nie zakrywaj twarzy - płacz przecież na szczerości rodzą się uczucia uczucia których zadaniem jest zbliżać do siebie a nie oddalać
  23. W_ita_M.

    Gra w skojarzenia. :)

    ptak drapieżny
  24. Gramatycznie otępiały, a jednak stały. Drzewa i ludzie, poruszani tym samym wiatrem w mieście osiadłym od smogu. Mogę wreszcie uwolnić się od myśli. Nic już nie boli. Nic w sercu nie kłuje. Jak dziecko mogę być — bezpieczne, otulone kocykiem w samochodziki i jaskrawe kolory. Place zabaw pośrodku wieżowców — pola. Chmury, mleczna mgła unosząca się od Wisły. Plakaty od lat zapomniane szepczą coś do mnie: tęsknię, weź mnie, blistry — wołają lekkim jak piórko głosem. Coraz bliższym… W tym stanie czas zwalnia. Słowa nie ścigają myśli, ciało nie nadąża za nogami, a świat — choć nadal smogiem ciężki — staje się lekki i obojętny. Idąc z pianki ulepionymi ulicami, nie szukam u nikogo zwady. Skręcam w moje dawne uzależnienia i przywary, słysząc szum opon wodospadów. Każdy krok płynie jak samochodem idealnie gładki zjazd z autostrady. Każdy krok ma swoje przyczyny i wady. Palą plastikiem, czuć gorzki zapach, a ludzkie fale rozbrzmiewają jak tam-tamy. Językiem czuję dźwięki, dotykiem smakuję powietrze, podczas gdy mosty uginają się pod moją miłością i słowa pięknem, gładkie jak droga z góry na dół — wodna zjeżdżalnią…
  25. Omagamoga

    Gra w skojarzenia. :)

    pustułka
  26. Ar siana u bociana...
  27. W_ita_M.

    Albo nad organ.

    Ma Dag: odmawiam, a i wam doga dam.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...