Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Halo, czy jeszcze mnie słyszysz? Wczoraj pochowałem paznokcia. Chciałbym, abyś to zobaczyła - to on wędrował w płaszczu pustelnika, kiedy ostatni raz moje sklepienie ujrzałaś. Zagubiłem się w czasie przeszłym, bo nikt nie podał mi butów. Boso, po wschodnim zefirze, czytałem analfabetyczny pamiętnik. Nie interesowała cię moja śmierć - grzebałaś laską po octowym stroju kąpielowym. Nie zauważyłem nawet, kiedy moja skóra stała się antypatyczna, a cień skrył się za słowem poezji. Moje fraktale stały się asynchroniczne, a słowa zatonęły w filozoficznej dysocjacji. Krzyk - wyimaginowany, a strój - cielesnym więzieniem. Za łuną światła wciąż obserwują mnie synonimy, wszystkie mnie podsłuchują, udają, że widzę tylko pęknięcia lustra. Nie wiedzą jednak, że knuję za ich plecami plan odbicia mojej głowy aniołom.
  3. @Annna2 a ja idę teraz brzegiem lasu - polodowcowy piasek a na nim polska mimoza, czyli nawłoć pospolita. i trawy wysokie suche i strojne. i ja wędrowiec z plecaczkiem, w słonecznej jesieni skąpany. idę po piękno. po szukanie siebie. po coś czego jeszcze nie pojmuję. dziękuję :)
  4. @Migrena pomyliłam klepki:)
  5. @jan_komułzykant Dokładnie. Konkurs o randze międzynarodowej raz na 5 lat i akurat wtedy remont pomnika Chopina i remont ulicy przy filharmonii :);) Naprawdę, głupota lub zła wola
  6. iwonaroma

    (wiosna jesienią)

    @Sylvia dzięki
  7. @Migrena tu odpowiem fragm Tuwima. Mimozami jesień się zaczyna, Złotawa krucha i miła. To ty, to ty jesteś ta dziewczyna, Która do mnie na ulicę wychodziła.(...)
  8. @Toyer najlepiej wtedy, gdy pada deszcz, można w nich łzy schować, bo nie pasują, za duże są.
  9. W parku milkną wróble jak zapomniane nuty, a drzewa stoją – jak starcy w złotych sutannach, co modlą się za świat, który był wczoraj. Liście spadają nie dlatego, że wiatr, ale że już nie mają komu świecić. Na cmentarzach płonie pamięć – jakby ziemia oddychała przez wosk. Światła zniczy unoszą się w powietrzu jak ciepłe myśli, których nikt już nie wypowiada. A między grobami czas stoi jak modlitwa, co nie wie, do kogo jeszcze ma szeptać. Ziemia słucha – jakby ktoś mówił przez korzenie, a każdy płomień to spojrzenie, które pamięta. Tam cisza ma smak smutku, a każdy krok jest jak dotyk przeszłości po kolanach. W ogrodach więdną róże, z wdziękiem, którego nie pojmie żadna młodość. Płatki znikają, jakby wstydziły się piękna, które przyszło za późno. Jesień – to nie pora roku, to stan duszy drzewa, które zrozumiało śmierć. To słońce, które uczy się gasnąć godnie, to powietrze, co pachnie listami, których nigdy nie wysłaliśmy. I gdy patrzę na te aleje – pełne złotych myśli spadających bez pośpiechu – czuję, że wszystko, co kochamy, musi najpierw zardzewieć w świetle, żeby błyszczeć w pamięci. A potem już tylko cisza, która nie jest końcem, lecz miejscem, gdzie zaczyna się wspomnienie.
  10. @Berenika97 wojna to biznes, jakkolwiek brzmi to źle. Wojna to zbijanie kasy, to dobry biznes. Cierpią tylko niewinni, dzieci, ludzie. Gdyby wielcy tego świata chcieli- zakończyliby ją w 15 minut- ale nie chcą, bo dobra kasa jest. A co ich obchodzą zwykli ludzie- ich to nie dotyczy.
  11. Łza spada zawsze nieproszona przychodzi jak zmierzch po cichu nie pyta niczego nie wyjaśnia zaprasza kolejne w niepokoju czysta więc duszy nie brudzi boli ale solą znieczula chce coś powiedzieć nic nie mówi smutkiem płynie jak rzeka dobrze poznana nie ma imienia przedstawia się żalem gdy za długo gości nie chcesz jej znać zebranie łez krzyczy płaczem Nadzieja kończy zebranie zamyka drzwi dla gości parę łez jeszcze wypłaczę z powodu straconej miłości
  12. @violetta żeby być w związku trzeba się najpierw poznać, prawda ? a Ty nawet wiersza nie chcesz dla mnie napisać ! to jak Cię mam zrozumieć kiedy Ty ciągle uciekasz i jeszcze mnie wyzywasz ? to mnie normalnie ręce opadają !
  13. Dzisiaj
  14. @Migrena próbujesz coś zmieniać, a nawet nie jesteśmy w związku:) jesteś taki wymagający, ja żyję na luzie i nie ma w moim życiu preferencji ani dyscypliny:)
  15. @Berenika97 przepyszny wiersz !!!!! wspaniały !!!!! wojna została sprowadzona do roli cynicznego tła, na którym sprzedaje się produkty i promuje styl życia, a jej prawdziwy, tragiczny sens został zagłuszony przez szum informacyjny i slogany marketingowe. Nika. właśnie napisałaś wspaniałą poezję współczesną ! jestem zachwycony mistrzowskim ujęciem tematu. surrealizm dzisiejszego świata. a my w nim - zniewoleni i bezkrytyczni. Nika. ten wiersz to klasa poetycka najwyższej próby. chylę czoła :)
  16. @Berenika97 Ludzie bardzo zapomnieli czym jest wojna, a nie jest ona komercyjnym widowiskiem i zabawą, jest boleśnie namacalnym odwróceniem porządku, antytezą estetyki i wartości. A przy tym tak ludzkim doświadczeniem, bo tylko my potrafimy się przez nią definiować. Niestety wojna, jak wszystko co współczesność dostrzega stało się po prostu pokazem… strumieniem obrazów, który można w odczuciu wielu wyłączyć, że można uciec, przeczekać w komforcie. Nie, nie można. Okopy są jak blizny na ludzkim organizmie i w strukturze wspólnoty. Heroizm jest zawsze spustoszeniem i tragicznym zapisem, a tchórze giną tak samo jak bohaterowie. Mocny wiersz o tym, że nie rozumiemy naszej historii, dlatego zderzymy się z nią.
  17. @violetta super :) nigdy bym się nie ośmielił zmieniać Twojej percepcji. chyba bym nawet nie potrafił.
  18. Berenika97

    Dreszczowiec

    @Wiesław J.K. Spadająca winda to świetna metafora utraty kontroli – ale co ciekawe, ty się nie rozbiłeś. Może dlatego, że to nie było o śmierci, tylko o zrzuceniu czegoś? Tego "drugiego ja"? Dobrze, że wstałeś. To najważniejsze. Pozdrawiam.
  19. Witaj - miło że czytasz - dziękuje serdecznie - Pzdr.słonecznie. @huzarc - dzięki -
  20. @Sylvia - dziękuje -
  21. Zgrzyt gąsienic, metaliczny jęk. Kolumna pancerna wtacza się w kadr. Smuga dymu nad spalonym polem - w odcieniu „grafit mat". A pośród gruzów — modelka w butach z limitowanej edycji. Kamery śledzą każdy ruch, czy to żołnierz biegnie, czy influencerka po wybiegu? Wchodzę w transmisję na żywo: bitwa trwa w 4K, z komentarzem lifestyle. Prezenter mówi: „Wojna to nowe tło dla odwagi i stylu”. Na dole ekranu — kod rabatowy. Okopy — jak przymierzalnie z luster błota, pociski błyskają jak flesze. Z nieba spadają drony i konfetti, a między wybuchami reklama: „Odkryj siebie na nowo”. Nie wiem już, gdzie kończy się front, a gdzie zaczyna banner. Klikam „Zamknij”, ale okno nie chce zniknąć. W ciszy po ostatnim strzale zostaje tylko echo sloganu: „Bądź sobą — nawet pod ostrzałem”.
  22. @beta_b Dziękuję za te słowa. Bardzo mi miło. :) @infelia Dziękuję. Cieszę się, że wiersz przyniósł trochę nadziei - to było dla mnie ważne. @Nata_Kruk Dziękuję za zrozumienie. To właśnie chciałam wyrazić - że pamięć to forma obecności. Twoje słowa bardzo mnie wzruszyły. Pozdrawiam. @sisy89 Dziękuję. Ja też w to wierzę - że patrzą i czuwają. To piękna myśl, która daje siłę. Pozdrawiam serdecznie. @KOBIETA Dziękuję :) Właśnie o to mi chodziło - żeby mimo smutku było w tym ciepło i nadzieja. Pozdrawiam serdecznie! @Natuskaa Dziękuję. Chciałam spróbować powiedzieć to, co ona by chciała nam zostawić. Pozdrawiam serdecznie. @jan_komułzykantSerdecznie dziękuję:) Pozdrawiam.
  23. @Berenika97 a widzisz? Cieszę się że trafiłam
  24. @Maciek.J nie nastąpi, ma określoną ilość części. Coś innego w częściach? Może
  25. @Annna2A skąd wiedziałaś, że uwielbiam poezję śpiewaną, no i oczywiście Grechutę? :))) Pieknie dziękuję!
  26. @Roma To, co stoi na pierwszym miejscu, to Twoja odwaga w posługiwaniu się językiem. Stworzone przez Ciebie neologizmy – "pojestem" i "zzabyciem" – są absolutnie genialne i stanowią emocjonalne serce tego utworu. "Pojestem ci tkliwie" – to słowo idealnie oddaje ideę trwania po fakcie, bycia "po", jak powidok, echo spojrzenia czy wspomnienie, które zostaje z czułością. To więcej niż "będę" – to obietnica istnienia pomimo minięcia. "Zzabyciem ci byłam" – to z kolei świetne ujęcie bycia na granicy pamięci i zapomnienia. Cały wiersz jest grą z czasem i ulotnością. Stwarzasz obecność ("ci jestem w spojrzeniu"), by natychmiast ją zrelatywizować ("zbyt nagle zbyt chwilę") i umieścić między przeszłością a przyszłością ("nim byłam , nim minę") Pierwsza część jest czułą obietnicą trwania, druga zaś niemal gorzką konstatacją, że to, co zostaje, to tylko sentymentalne, być może nawet nieco bolesne lub irytujące w swojej intensywności, doznanie. To wiersz niezwykle skondensowany, ale przez to bardzo mocny w swoim przekazie i piekny!
  27. @Migrena nasze ścieżki się nie zetkną, ja piszę, kiedy chcę i mogę:) nie próbuj zmieniać mojej percepcji na pisanie, bo nie wiesz nic o mnie.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...