Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Pożądanie jest jedyną, dostępną opcją miłości.! Wykrzyczałam, narcystycznie rozcierając szminkę. A gwiazdy nie zawsze lśnią samotnie - odpowiedziałeś, spokojnie spoglądając w oczy. Każdego dnia będę czekać czy przyjdziesz w blednących, rozmazanych ustach… Zawsze tylko z tobą lecz nigdy razem wyszeptałeś, ostatnim pocałunkiem. Tylko w wierszach:)
  3. @Leszczym Tylko pakiet premium;)
  4. @Migrena z chęcią pośpiewałabym z tobą, uwielbiam śpiewać, całe życie w domu i na ulicy przyśpiewuję:)
  5. śmierć musi - życie nie musi - to kolosalna i optymistyczna różnica :)
  6. @viola arvensis Ty i ta Twoja poetyckość myśli:) ujmujesz mnie pięknem swojego wnętrza:) swoją wrażliwością duszy i stanowczością myśli. to jest cudowne w Tobie !!!! dziękuję:) @violetta Violetko. już działam w kierunku nowego bębenka. tamten miał duszę afgańskiego pasterza kóz. temu nowemu nadamy nowy wymiar - poetyckiej muzyczności naszego poetyckiego domu:)
  7. @Migrena oj szkoda, lubię muzykę, a jeszcze taką wygrywaną na żywo, marzenie:)
  8. @Migrena Dla porządku – bo trochę mieszasz chronologię. Najpierw napisałem obszerną, szczegółową analizę: z cytatami z utworu, wskazanymi fragmentami, które według mnie działają najmocniej, wyliczeniem metafor, które wzajemnie się przykrywają, i propozycją konkretnych cięć. Dopiero po niej pojawił się mój drugi, krótszy komentarz – streszczający to samo w kilku zdaniach i porządkujący różnicę między „nadmiarem” a „szumem”. Jeśli teraz nazywasz ten drugi wpis „głupim nonszalanckim ogólnikiem”, to pomijasz fakt, że stoi za nim bardzo konkretna lektura tekstu. Zamiast odnieść się do przytoczonych przykładów, oceniasz już tylko ton i przypisujesz mi „brak intelektualnego rozumienia słowa pisanego”. To nie jest rozmowa o wierszu, tylko o wyobrażeniu, jakie chcesz mieć o krytyku. Nie musimy się zgadzać co do efektu – masz pełne prawo bronić własnego stylu, tak jak ja mam prawo wskazać miejsca, w których moim zdaniem tekst sam sobie rozprasza energię. Ale dobrze byłoby przynajmniej uczciwie przyznać, że moja krytyka nie polegała na jednym „ogólniku”, tylko na dość skrupulatnym czytaniu Twojego utworu. W tym miejscu rozmowa przestała dotyczyć wiersza, a zaczęła dotyczyć epitetów kierowanych do mnie. PODKREŚLAM: zauważ, proszę, że zacząłem od obszernej analizy Twojego tekstu – z cytatami i konkretnymi uwagami warsztatowymi. Na tę analizę odpowiedziałeś serią personalnych ocen („głupi komentarz”, „miernota”, „prostak”). To już nie jest krytyka krytyki, tylko zwykły atak ad personam. Nie zamierzam nikogo „dyskredytować” ani przepraszać za to, że czytam wiersze po swojemu i piszę o tym wprost. Możemy się różnić w gustach i w rozumieniu poezji – ale nazywanie rozmówcy „lumpem” czy „prostakiem” mówi więcej o stylu dyskusji niż o moim tekście. Na tym zakończę swój udział w tej wymianie. Czytelnicy sami zobaczą, kto rozmawiał o utworze, a kto bronił DWORU I EGO.
  9. @tie-break czytam tak, że z całej tej kosmicznej infrastruktury i tak najbardziej znaczący jest mikrokosmos, który staje się nośnikiem sensu, bardzo dobry wiersz/ tekst i ciekawie, oryginalnie napisany :)
  10. Lubiłam sikorki jak przylatywały do słoninki.
  11. @Gosława Reniu. a ja bardzo lubię czytać Twoje komentarze. dziękuję:) @Robert Witold Gorzkowski Robercie. z Tobą jest tak, że Twoje komentarze mają magię Twojego silnego indywidualizmu. myślę, że też nonkonformizmu. zawsze są porywająco inne. lubię jak piszesz. dziękuję. @violetta i mamy problem. potrzaskał mi się mój afgański bębenek. ale coś wymyslę:))))))) @viola arvensis Wiolu. Ty wiesz, że ja tylko ten upiorny twist:) i tylko w piwnicy:) dziękuję:) @violetta masz rację:) niebieskie tygrysy nie powinny wygłupiać się na stole w dużym pokoju:)
  12. @Gosława Reniu. jestem pod silnym wrażeniem Twojego wiersza. bardzo mi się podoba:)
  13. @Berenika97 mistrzowskie pióro! ta proza to prawdziwy majstersztyk, który chwyta za gardło od pierwszego zdania. wspaniałe jest to, jak łączysz historyczny rozmach z głębokim dramatem jednostki. język jest tu po prostu nasycony - archaizmy i te plastyczne porównania budują atmosferę mrocznej legendy, którą chłonie się jak gęsty miód. największa moc leży jednak w warstwie filozoficznej. stawiasz przed nami fundamentalne pytania: czym jest honor, gdy waga długu wdzięcznosci staje w sprzecznosci ze "świętym prawem przodków" ? czym jest przeznaczenie, skoro los okazuje się silniejszy od woli bohatera? finał jest piękny i bolesny zarazem. to tragizm na miarę antyczną. Nika. urzekłaś mnie głębią i pięknem myśli !!!!!
  14. @Gosława Widzę tu materiał na parę haiku. Ostatni wers ma pięć sylab. A poza tym brzmi jak zima naszej goryczy.
  15. Dzisiaj
  16. @Tymek Haczka to co teraz robisz próbując dyskredytować komentującą mój wiersz violę arvensis jest żenującym spektaklem w którym obsadzasz siebie w roli błazna. są pewne granice elegancji której człowiek przekraczać nie powinien. nie powinno się prowadzić rozmów na portalu literackim z poziomu zwykłego lumpa. zastanów się nad sobą zanim cokolwiek napiszesz. a już przypisywanie cech ujemnych uznanej poetce, samemu będąc miernotą jest haniebne. więc w reakcji na twoje zachowanie powiem ci krótko: spadaj prostaku. ps. przeproś i zamkniemy temat .
  17. @tie-break W ogóle nic nie jest dane na zawsze tak mawiała moja babcia I to prawda Człowiek jest istotą nieprzewidywalną Nigdy nie wiesz ile jeszcze znajdzie w sobie pokladów cierpliwości i miłości aby dźwigać rozterki dnia codziennego
  18. @jeremy dokładnie o tym samym pomyślałam czytając ten tekst Bardzo ciekawa analiza myślę że nie tylko całej sytuacji ale również wewnetrznych rozterek tej kobiety
  19. Zgadzam się, aczkolwiek nikogo nie powinno się uszczęśliwiać na siłę. Słowa "na całe życie" czasem mogą wręcz niepokoić. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Kurze będzie dobrze w ciepłym i bezpiecznym kurniku. Jaskółki nie zamkniesz w czterech drewnianych ścianach, bo zginie. Czasem wystarczy za kimś podążać, znaleźć część wspólną dwóch przestrzeni, które nigdy nie będą tożsame, ale mimo dość wyraźnych granic chcą czerpać z siebie nawzajem dobro i życie. Również pozdrawiam i dziękuję :)
  20. Niech ten wiersz będzie wrzaskiem na ścianach ciszy, Niech gniew i potępienie w słowach płoną jak pożar, Dzieci nie są własnością, nie cyfrową zdobyczą, Niech świat zobaczy kłamstwo, nim zgaśnie każdy ich dar. Ciała w klatkach ekranów, dusze jak szkło, Każdy gest prześwietlony, każdy szept oceniony, Bezbronność w cybernetycznym piekle, bez tchu, A ci, co patrzą, milczą, czasem sami uwikłani. Klik, wysłany strach, rozrywa niewinność, Szantaż i groźby jak dym oplatają serca, Zdjęcia i filmy stają się narzędziem zniewolenia, Każda chwila ucieczki kosztuje młode życie. Niech te wersy będą biczem na sumienia oprawców, Niech każdy szept w ciemności odbije się echem gniewu, Niech każdy, kto patrzy w ekran, poczuje wstrząs, Że dzieci to nie obiekt, a dusza w płonącym niebie. Ostatecznie — niech świat nie zamknie oczu, Niech ból, krzyk i wstyd w poezji wybrzmią prawdziwie, Bo każdy niewinny stracony przez cyfrowe mroki, To nasze wspólne wstydliwe, nieprzebaczone życie.
  21. Przestałam je lubić, gdy odkryłam, że wyrzucają własne pisklęta z gniazd. Wiem, że natura bywa okrutna i że w tej brutalności jest ukryty sens. Mimo wszystko straciłam serce do bocianów. A sikorki, to i owszem. I kosy, przepięknie śpiewają.
  22. Rzadko wstawiam linki w komentarzu ale jakoś tak mi się zapętliła ta piosenka z treścią wiersza Czasami tak mam
  23. @Tymek Haczka przyszedłeś tutaj ogrzać się ciepłem mojego wiersza. można tak. ale żeby dyskutować o warsztacie poetyckim trzeba mieć jakieś o tym pojęcie. tobie wychodzi to słabo. w twoim komentarzu znów więcej jest ogólników niż realnej analizy tekstu. piszesz o „szumie”, „nadmiarze”, „fajerwerkach”, jednak ani razu nie wskazujesz konkretnego fragmentu, który rzekomo miałby podcinać własny efekt. to istotne: krytyka warsztatowa zaczyna się tam, gdzie kończy się operowanie metaforami o metaforach. mówisz o rzemiośle. rzemiosło to precyzja: przykład, argument, decyzja interpretacyjna. to, co proponujesz, pozostaje w sferze deklaracji - powtarzasz znane frazesy o „energii metafor” i „ich znoszeniu się”, ale nie pokazujesz, gdzie i dlaczego miałoby to zachodzić. w efekcie to właśnie twoja wypowiedź staje się „szumem”, który nie przenosi wartości czytelniczej. w tmoim tekście obrazy są świadomym wyborem: rytm, repetycja, gęstosć. w poezji intensywność nie jest wadą - chyba że ktoś założy ją jako wadę z góry. to nie jest problem poezji, tylko czytelniczego nawyku. Piszesz, że interesuje cię obraz, który „coś robi”. zgadza się - mnie również. rożnica polega na tym, że ja pokazuję, co obrazy robią. ty natomiast jedynie twierdzisz, że nie robią wystarczająco, nie wskazując gdzie. to nie jest krytyka, tylko opinia ubrana w ton pewności. możemy się różnić estetyką - oczywiście. ale jeśli dyskusja ma dotyczyć rzemiosła, to fundamentem nie powinny być slogany o „nadmiarze”, lecz analiza. bez niej twoje uwagi pozostają bardziej komentarzem o twoim stylu lektury niż o samym tekście. konkludując. twój pierwszy komentarz przyjąłem jako opis wrażenia kogoś kto interesuje się poezją chociaż błądzi w jej rozumieniu. drugi komentarz jest głupim, nonszalanckim ogólnikiem który nic istotnego nie wnosi do rozmowy a jest powieleniem twojego braku intelektualnego rozumienia slowa pisanego.
  24. @Simon Tracy @Simon Tracy boo ja lubię czasami stawiać sprawy na ostrzu noża I moje wiersze też czasami bardzo kategorycznie kończę Dziękuję pięknie za czytanie 🙂 @KOBIETA bardzo dziękuję Miło że wiersz zatrzymał 🙂 @Amber lubię sikorki chociaż wolę jaskółki a już najbardziej to chyba bociany Jakoś tak ostatnimi laty jestem bliżej natury Pozdrawiam Bursztynowa dziewczyno 🙂
  25. dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...