Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. M_arianna_

    Ukos oku.

    Zeza w oku łuk - owa - zez.
  3. M_arianna_

    Ino oni

    A to ile oni ino Eliota?
  4. A zła... łzami ma złotymi; myto łzami, ma zła łza.
  5. Ada, iw opłakane te na wał - powiada.
  6. M_arianna_

    Nogom ogon

    - A da gąsiora do wora. - Saro... - Woda - roi. - Są - gada.
  7. - Co mu dasz? - Sadu moc.
  8. M_arianna_

    Kur dano nadruk.

    Ada, gmera baba; rem - gada.
  9. M_arianna_

    Gra w skojarzenia. :)

    gra
  10. Do tej pory pamiętam słowa dziadka, Odbijające mi się od ścian zwojów mózgowych. Tamtego jednego dnia, kiedy uraza międzypokoleniowa Nagle odnalazła wyrwę w czasoprzestrzeni. "Ona sprawiła, że moje własne dzieci się mnie boją"- mówił wskazując na babcię. W głosie słyszałam prawdziwy żal I nutę rozpaczy- nie zdołała mnie wtedy przekonać. Tamtego dnia coś się zmieniło Zatopiłam się w świat nie tyle babci Co samego jej małżeństwa i przeszłości Jaki był werdykt? Żal mi dziadka. Oraz babci. Starałam się zrozumieć babcię Ale ona była zawsze ostra jak brzytwa, wypominała mi Jak bardzo odbiegam swoim obrazem Od dziecka na które tyle czekała. Ona nie jest złym człowiekiem- Jedynie nieszczęśliwym. Ale nigdy nie rozumiałam jak można Własną nienawiść ulokować w innych. Prawda jest taka: jestem niegodziwa Nie jestem sympatyczna i nikt ze mną nie wytrzyma; To powiedziała mi moja matka, gdy przyszłam Raz na zawsze zaniechać naszych wspólnych kłótni. Nigdy nie byłam aniołem, Chociaż próbowałam nim zostać. Ale moje starania nie były zauważane. Każdy wynik, jaki osiągnęłam mógł być lepszy. Ważniejsi natomiast byli obcy ludzie; "Jej córka coś osiągnęła, nie to co ty", Słyszałam rozczarowane mną głosy; Tyle razy, że nie zapomnę ich do końca moich dni. Staram się być dobrym człowiekiem Bo czuję, że właśnie taka ma być moja rola Ale trudno jest być sobą, gdy twój bliski Ocenia każde twoje potknięcie jako klęskę. Żyjąc w takim świecie, domku z kart, Który jedynie z zewnątrz wydawał się być idealny, Wiedziałam, że wystarczy jeden niepoprawny ruch Aby ten spokój i arkadyjski obraz runął w gruzach. Były dni piękne, wiele wspaniałych chwil, Ale nie zabrakło też tych okrutnych i złych, Które tylko uświadamiały mi jak bardzo zawiodłam. Jedyna lekcja, jaką wyniosłam była najcenniejsza: Nigdy nie postąpię w ten sam sposób. Nie miałabym na to serca. Tak, to ja jestem córką marnotrawną. Może kiedyś, daleko w przyszłości, Usłyszę słowo "przepraszam" To, które sama wymówiłam tysiąc razy w płaczu. I którego potrzebowałam usłyszeć z ust innych.
  11. W punkt 🙂
  12. A ja zostawię ślad bo dużo ciekawych momentów dla siebie znalazłam
  13. @Relsom ale to jest prawdziwe Tak sobie pomyślałam że prawdziwa miłość odchodzi w ciszy nie zatrzymywana To tak jakby przerwać rozmowę w pół słowa bo wszystko co po tym już i tak nic dobrego i pięknego przynieść nie może
  14. Ja myślę że nie tylko czuje ale ma pewność 🙂 Lubię Cię czytać 🙂
  15. Dzisiaj
  16. @Stracony no przeca jest już po 22:)
  17. @Roma Cisza (moje ulubione słowo) w tym wierszu brzmi jak modlitwa -- skromna, lecz pełna wielkiej mocy. W jego niedopowiedzianych słowach kryje się ból i nadzieja, które leczą mimo wszystko. To wołanie o Bliskość -- przez duże B -- której brak bywa najbardziej dotkliwy, a która, choć nie zawsze wypowiedziana, potrafi przenikać i uzdrawiać. Ten nieuchwytny „Ty” i „Ja” zostawiają echo -- nieuchwytne i tajemnicze -- które długo trwa, ale nie niesie w sobie wskazówek. Po przeczytaniu wiersza miałem oczy długo utopione w jego słowach.
  18. @piąteprzezdziesiąte, @Berenika97, Dziękuję, dziewczyny, :)
  19. najpierw było echo teraz już tylko cisza w pokoju gdzie kiedyś mówiłaś do mnie teraz słychać tylko kurczące się światło twoje imię stało się czymś czego nie wypowiadam nie z bólu ale z czułości czasem budzę się i nie szukam cię wzrokiem to nie zapomnienie to spokój w którym jesteś coraz lżej i może tak właśnie miłość naprawdę odchodzi — nie przez krzyk ale przez ciszę która niczego już nie domaga
  20. @Roma Jesteś niesamowita z tą oryginalną metaforyką -"na marginesach twoich cudów zdrowieję" - genialne. A "w słowach ciebie niewartych, zbyt małych, zapominam się" - człowiek nie jest w stanie opisać Stwórcy. Cały wiersz robi ogromne wrażenie - jest wybitny! W każdym wersie widać geniusz Autorki. Druga część - tak niewiarygodna, że zabrakło mi już słów.
  21. @Gosława Takie rzeczy się tutaj dzieją a ja nie jestem pełnoletni jeszcze :)
  22. @RomaDobrej nocy! :)
  23. @Berenika97 świetnie Ci wychodzą :) Dobrej nocy.
  24. @Nata_Kruk @Nata_Kruk Nastrojowy wiersz, pełen ciszy, niedopowiedzeń i tęsknoty - czytam go z ogromną przyjemnością.
  25. czuję. na marginesach twoich cudów zdrowieję. w słowach ciebie niewartych, zbyt małych, zapominam się. i siebie. w modlitwie paralityków. mrugam, gdy chcę. gdy chcesz, przestaję. więc jednak słyszysz. modlitwą trędowatych pragnę cię dotknąć. do żywego. więc jednak czujesz.
  26. Daj spokój, komercja jest. Trza pisać co się sprzedaje :) Weź van Gogha. Mógł malować chałtury to by coś sprzedał :) No i Twoja opinia przeważyła. Było głosowanie. 1 głos za, i jeden się wstrzymał.
  27. @Robert Witold Gorzkowski @Dagna dziękuję bardzo :) @Berenika97 raczej nie świetnie, ale się staram coraz lepiej. Dziękuję :)
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...