Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Wczoraj
  2. Trochę zazdroszczę, bo do mnie żadne redakcje nie odpisują ostatnio... Pozdrawiam :)
  3. @piąteprzezdziesiąte Ooooo, no to zrobiło się piąte przez dziesiąte :)
  4. dostałem dziś pismo z redakcji "miejże Pan dla nas wszystkich litości! nie najgorzej w opiniach może pójdzie do druku tylko daj pan umrzeć górnolotności!" więc piszę wam proszę - intymniej co mi może dziś ciążyć na sercu jak pod cudzym wzrokiem próbuję chować się w kołnierz a pod jej (!) - topnieję na miejscu jak potykam się o mówione słowa (to już nie jest to samo co prasa...) chciałbym powiedzieć "mogę" albo może "zobaczę"? o własną "zogę" się w końcu przewracam jak przeczuwam moją kolej w rozmowie (jakiś żarcik dopowiedzieć durny) czuje serce jak bije przyśpiesza, przyśpiesza kiedyś włoży mnie ona do trumny! jak przyłapuje się na ciągłym myśleniu że ona patrzy na wszystkie me ruchy że mi po jednej kamerce wsadziła w źrenice i śmieje się, bo chodzę jak struty dostałem dziś pismo z redakcji myślą, że im zawdzięczę styl nowy ale to tobie pozwolę stopić wosk z moich skrzydeł i zepchnąć mnie do zielonej wody
  5. @Berenika97 dziękuję Ci za to piękne, przenikliwe czytanie - tak uważne, ciepłe i pełne zrozumienia dla pulsów tego tekstu. Twoje słowa są dla mnie jak światło, które wydobywa z wiersza jego własny oddech. Nika. dziękuję bardzo :)
  6. Amber

    Limeryk - Kawka

    @Nata_Kruk Kawka, ptak z charakterem :)
  7. @Nata_Kruk krzyk.. Munch'a, otóż to ten obraz jest inspiracją. Dziękuję za czytanie :)
  8. @huzarc Palny beton to aromat zbyt upalnego lata, Apokaliptyczny wiersz.
  9. @violetta no jak tam się chora czuje ? ile masz tej gorączki ?
  10. @huzarc Ładnie idziesz pod górę. Ja sobie z dołu popatrzę jak się wspinasz/wpinasz w szczyty znaczeń. PS. Moja płynność nie lubi szczytów, pozdrawiam!
  11. @Nata_Kruk bardzo miło Cię widzieć. Dziękuję !
  12. @viola arvensis... wypisz, wymaluj... taka właśnie ta "przyjaciółka" bywa. Zgrabna, równiutka treść wiersza. Dobrej nocy zyczę.
  13. @Jacek_Suchowicz... marsz rację Jacku, trafna myśl... może czasami więcej niż dwóch myśli tak samo... ;)
  14. @huzarc... sorry... znowu Cię cytuję. @Robert Witold Gorzkowski... to dobry i ważny wiersz.
  15. Dobre, ostatni wers zaskakuje, 'szokuje', ale takie jest erekekcjato.
  16. Teraz zostawiam słówko... tak, jesień to.. cwaniara... :) kusi, mami kolorami, ale potrafi także przyszpilić nostalgią i smutkiem. Życzę.. tylko tej kolorowej.. przede wszystkim w głowie.
  17. Maluję twoją krwią Ptaki w błękicie Najpierw jestem A potem gaśnie We mnie życie I zostałem całkiem sam Kolejna nieprzespana noc W antykwariacie poety A potem dzień pachniał Kwiatami kobiety
  18. Gdyby wilki umiały mówić, gdyby.. ludzie usłyszeliby ten wiersz. Ważny temat i dobrze go nakreśliłaś. Brawo.! Bereniko, pozdrawiam. ... otóż to... :)
  19. Vilanella... kiedyś Ci chyba pisałam, nigdy nie próbowałam, bo wydaje mi się trudna. Anno... takim układem wersów wspominasz Mamę... byłaby bardzo zadowolona (ja jestem), gdyby mogła poczytać... :) Pozdrawiam.
  20. Kiedajszo... to były rynki i jakże inne od obecnych. Ładnie połączyłaś dwa języki, wstęp... :) czytany więcej niz raz oraz pozostała treść. ten fragmencik piękny, szczególnie dwa wersy kończące.. szara kobieta.. bywa, że z szarości właśnie można wiele zaczerpnąć, tym bardziej, jeśli to ktoś bliski. Tak, niezwykle trudno pochować smaki i zapachy, żyją w nas i na szczęście wspomnień, nikt nie zdoła nam zabrać. Są nasze, są w nas. Ode mnie, plus.
  21. Odszedłem. Słowo ostatnie, niczym klątwa, padło, stając się ciałem. Losu przekorność — że innych rzeczy prosząc, doczekać się ich niemożność, a to, co najgłupszym pragnieniem było, z dnia na dzień się ziściło. Odmiany mimo wszystko nie oczekuję. Nigdy tego nie przeczytasz. Jednak wiedz, że tylko jednej, tej jednej prośby szczerze żałuję.
  22. @huzarc dziękuję bardzo za jak zwykle ciekawy komentarz.
  23. @Amber... duży skrót myślowy, ale do odczytania, wg mnie. Obserwator jest świadkiem tragicznego zdarzenia, a ów krzyk, może długo jeszcze świdrować głowę.. wykrzyknikami. Od razu staje mi w wyobraźni.. krzyk.. Munch'a.
  24. Nata_Kruk

    Limeryk - Kawka

    * * * Kawka spryciula z parku w Chodeczy, poznaje Wacka, bo wiecznie brzęczy. Worki w śmietniku rozwala, ogromna mu za to chwała. Uszczęśliwiona odpadki męczy. * * * Ta, z krukowatych, Kawka spod Płocka, w gawronim stadku całkiem znienacka... gałązką robaka dłubała, przy sklepie się myśl namnażała. Trza by go zalać - kwęka Robacka. październik, 2025
  25. @Natuskaa Chcąc urzeczywistnić pomysł napisania powyższego opowiadania, "przełączyłem się" na obserwację ludzi mijanych podczas spaceru ulicami gdańskiego Głównego Miasta. Zatrzymanych myślami - czy też w myślach - osób było więcej, tym samym "Chodzę i..." mogło być dłuższe. Dzięki Ci za odpowiedź i za wyrażone w niej uznanie dla męskiej umiejętności obserwowania. Pozdrawiam Cię serdecznie. Dobrej nocy.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...