Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

na podwórku


Jacek_Suchowicz

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja też tak uważam ;)

 

A co do Azora,  nie mam mu niczego za złe,  cieszyłabym się tylko gdyby jednak utworzył  ten dział dla AWANGARDY  wtedy nie musiałabym kasować wpisów by uniknąć niechcianych komentarzy pseudo poetów,  bo mimo że omijam ich szerokim łukiem wracają jak bumerang :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jak rozumiem, Czytaczu, Ty jesteś ową Awangardą, a inni (niektórzy) piszący tutaj to pseudopoeci? Grunt to mieć dobre mniemanie o sobie...

Jeśli nie chcesz wpisów "pseudopoetów", to najlepiej nie publikuj na publicznym forum - ta metoda jest niezawodna.

A w każdym razie proszę - nie obrażaj już więcej ludzi, którzy tutaj piszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zauważyłaś Joasiu bym usunęła Twój komentarz pod moim tekstem usuwając cały wpis ?

Podoba mi się to co piszesz i niejednokrotnie dałam temu wyraz. Gdybyś zechciała poczytać wcześniejsze moje komentarze, to zauważyłabyś  co na temat "Awangarda" napisałam - ja tam publikować nie zamierzam.

Awangarda wg mnie byłaby dobrym miejscem dla wierszy hermetycznych, których od tej chwili  nie ważyłabym się rozłupywać :)

Przykro mi że poczułaś się urażona. Daję Ci słowo, że osoba której komentarze  usunęłam pod moim wpisem bardzo dobrze wie o kim piszę mówiąc - pseudo poeci.  Wierz mi, tej osoby obrazić się nie da,  ma zbyt duże mniemanie o sobie. Wszyscy inni nie powinni brać tego do siebie.

 

Pozdrawiam ciepło :)

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Tyle lat na portalu i się takie gnioty płodzi? Zmarnowane lata. Ale za to wiersz napisany samodzielnie. Nie było z czego zerżnąć, przepraszam, nie było czego "poprawić"? Jak się nie potrafi pisać, to najprościej atakować tych, którzy są lepsi od nas.

Jednym słowem, nad samodzielnym pisaniem, bez "pomocy" weny innych należy popracować, ale po tylu latach, to chyba już nic nie pomoże. Napadanie na ludzi, którzy w naszym mniemaniu zagrażają naszej pozycji jest podłe. Ale jaki połeta takie i zachowanie.

Pierwszy wyciągnąłeś miecz. A koty nie zapominają wyrządzonych krzywd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łojej!!!

Długo mnie tu nie było, ale z faktu, że dwaj lajkowi giganci postanowili  dzisiaj właśnie wypowiedzieć sobie wojnę pod  pod tematem, pod którym ostatni wpis widniał 15.10.2017 należałoby wnioskować, że od paru miesięcy na forum nic ciekawego się nie działo, w co jednak trudno mi uwierzyć.

 

Panowie, oddaj lalki s szmatki, nie bawię się z tobą nie przypomina Wam czegoś z lat bardzo dziecinnych?  ;))

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

zanim coś napiszesz to poznaj całość

kota ignorowałem na jego postach (aż cale dwa na moją cześć, może jest i więcej ale nie zauważyłem)  aż w końcu przylazł tutaj

mam dość tych żenujących insynuacji - psychika chyba jemu odwala

niech tworzy kolejne i pisze dalej a na moje podwórko nie się nie wpier...a

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzięki ci Kauflandzie za twe hojne dary, Za upusty, rabaty, którym nie masz miary. Za półki, witryny wypchane po brzegi, Za postój darmowy czy maj albo śniegi. Ogarnąć cię trudno, wszędy pełno ciebie: w gazetkach, reklamie, telewizji, web-ie. Pragniesz mych wizyt, otwierasz podwoje, By do skarbczyka wpadło to, co było moje. Tyś dom swój zbudował, tu na gołej ziemi I pokryłeś regały dobrami znacznemi. Wraz ze ściśniętym sercem napis - Witamy, By ofiarę złożyć, próg twój przekraczamy. Tyś panem jest czasu przez długie godziny, Gdy z nadzieją płoną na ceny patrzymy. Za twoim rozkazem towary znikają, A potem znienacka droższe się zjawiają. Lecz i one złożone w wielkiej mądrości, Upiększasz tańszymi, z oznaką starości. Tobie z twej woli rolnik plony zwozi, Których smak czasem w reklamie nas zwodzi. Wina przepyszne, mięsiwa rozmaite dawasz, Których kolorem sztuczno wzrok napawasz. Słowem, z rąk twych czeka wszelkiej żywności, Stworzenie z portfelem sporej wartości. Obdarzaj nas, póki raczysz, łaskami swemi, Póki Polak pokorny i pozbawion premii, Ze spuszczoną głową - czy Marian, czy Józek, Z Grunwaldu, z 'tej ziemi', niemiecki pcha wózek.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      (wersja udźwiękowiona)
    • Wolę się tobą modlić niż wdychać nagie jesienie Chociażby najpiękniejsze ... Czekasz za przepierzeniem - liliowej intymności i przyciasnego stanika Próbujesz podrywu ''na pośpiech'' - nowa strategia?  Znikam.  Olejne malowidła i zachwyt w Barcelonie Rozrzucam wokół peruki, zasypiam na peronie Śnią mi się płatki śniegu i kwadratury rozstania W kółko chcę tylko ... wszystkiego!  I niby nikt nie zabrania ... Ściągam z najwyższej półki atlas - MOJEGO świata Przeglądam go w lochach przeszłości, dziękując za wszystkie lata Cóż, sama nie mogę wydobyć - powietrza, światła i wody ''Mój świat'' chce mieć stolik w Piazza Duomo - choć jestem jak ziemniak z wody Życie jest moim życiem, niech nikt się do niego nie wtrąca Blok, pokój z ołtarzykiem, serce się parzy, gorące!  Czekamy na koniec świata i dobrych konfenansjerów Kompromis jasno wykazał:  "Podzielcie się cyfrą zero..."
    • mój ukochany potrafi się zbliżać do mnie na szerokość parasola smaży naleśniki tuż przed zakończeniem świata łagodnieje czasami i dostaje zbałamuconego kurwika w oczach nie rzuca wtedy przekleństwami na pożegnanie daje mi się pocałować w rękę  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Niestałości trzeba rzucić gałąź do pyska Ocean przelotnych chwil przecumować ... w przystań I na tym rym się kończy... Melodia roznosi się głuchym echem Obija się o ściany, które trąbią fanfarą klaksonów: "uważaj! Tu nie skręcaj! To nie! Tamto też nie! Chybione!''   Potrzebuję dziś w łóżku mężczyzny. Ten, którego znam, jedyny, który też mnie tam potrzebował, ocucił się moją szpetnością.   Chrystus w złoconej ramie ...   Teraz chodzę samotnie po alejach w wielkim mieście i nawet do głowy mi nie przyjdzie, że jest jakieś łóżko.  I że w ogóle był jakiś mężczyzna.  Znalazł sobie kogoś? A, to nie szkodzi. Ja obojętnością  ... już nie rozpaczam. Otwieram garść ... Wezmę się.    
    • Człowiek ... Kontury, kąty, osie I na umieraniu ten żal się nie kończy ...     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...