Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kocham Cię, Miła. Czy te słowa znaczą
jeszcze cokolwiek, kiedy tyle w koło
miedzi, cymbałów, które człowiek wykuł,
a nad prostotą dawno płoną znicze?

Kocham Cię, Miła. Jest-że coś, czy nic, ze
słów tak ambitnych? W sieć się pojęć wikła
myśl ma, do harców takich nie nawykła,
aż koan, w Twoich, wciąga ją - zen oczu.

Dopiero tutaj, wyssana z podtekstów
dojrzewa wolno w pustce świadomości,
by znów się zrodzić. Nie jak mętlik ustaw,

tylko uczynną i cierpliwą maścią
na stygmat życia kładzione lekarstwo -

Opublikowano
Kocham Cię, Miła. Czy te słowa znaczą
jeszcze cokolwiek, kiedy tyle w koło
miedzi, cymbałów, które człowiek wykuł,
a nad prostotą dawno płoną znicze?


o miłości czysta i niewinna
gdzieżeś ty zapodziana
gdzież twoja uroda prostoty
dziś wzgardą podeptana

miłość zatraca swoje znaczenie sprowadzana wyłącznie do zmysłów, ale wierzę, że ta prawdziwa jest mimo wszystko niepokonana w ludziach o prostym sercu...

podoba mi się :)
serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

[quote]wiersz ciekawie napisany,nie rozumiem tylko tego wersu"aż koan,w Twoich,wciąga ją-zen oczu",poza tym nawet się podoba,zwłaszcza końcówka,pozdrawiam:)



Koan i zen to terminy związane z filozofią buddyzmu zen. Koan to zdanie, które z początku bezsensowne, powtarzane w medytacji prowadzic ma do satori, czyli do oświecenia, intuicyjnego (bezsłownego) uchwycenia istoty rzeczy (dlatego sonet jest urwany). Koanem dla peela jest zdanie - Kocham Cię Miła. Wersja wcześniejsza była bez inwersji - "aż koan - pająk wciąga ją w zen oczu". Brzmiało to pozornie lepiej, czytelniej - bez inwersji, ale nie wiadomo było czy chodzi o oczy peela, czy ukochanej, a to jednak jest istotne. Poza tym metafora koanu-pająka ze względu na sieć, wciąganie i wysysanie i tak jest dosyć czytelna. Zen oczu musi być na końcu wersu - rym (bardzo niedokladne rymy polegające tylko na zgodności spółgłosek - zapatrzyłem się na Peipera - też są tu istotne: wyrażają sprzeciw wobec "miedzi i cymbałów" czyli współczesnego pitolenia w mówieniu o sprawach ważnych). Może to jeszcze poprawię, ale coś będzie za coś, i to ważnego, a wolałbym tego uniknąć.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Koan i zen to terminy związane z filozofią buddyzmu zen. Koan to zdanie, które z początku bezsensowne, powtarzane w medytacji prowadzic ma do satori, czyli do oświecenia, intuicyjnego (bezsłownego) uchwycenia istoty rzeczy (dlatego sonet jest urwany). Koanem dla peela jest zdanie - Kocham Cię Miła. Wersja wcześniejsza była bez inwersji - "aż koan - pająk wciąga ją w zen oczu". Brzmiało to pozornie lepiej, czytelniej - bez inwersji, ale nie wiadomo było czy chodzi o oczy peela, czy ukochanej, a to jednak jest istotne. Poza tym metafora koanu-pająka ze względu na sieć, wciąganie i wysysanie i tak jest dosyć czytelna. Zen oczu musi być na końcu wersu - rym (bardzo niedokladne rymy polegające tylko na zgodności spółgłosek - zapatrzyłem się na Peipera - też są tu istotne: wyrażają sprzeciw wobec "miedzi i cymbałów" czyli współczesnego pitolenia w mówieniu o sprawach ważnych). Może to jeszcze poprawię, ale coś będzie za coś, i to ważnego, a wolałbym tego uniknąć.
dziękuję za wyczerpującą odpowiedź,z tym wyjaśnieniem więcej rozumiem choć i bez niego wiersz też mi się podobał ale tak dotarłam głębiej do jego treści,pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

i dzięki bogu, że te rymy są niedokładne. dla mnie rymowane wiersze o miłości to przesada (sam kiedyś takie pisałem... ;-)) - kojarzą mi się z tandetną muzyką pop.

na wiersz odpowiem po szekspirowsku: czy lepiej stać pod gradem strzał losu, czy stawić opór morzu nieszczęść i położyć im kres?

podoba mi się nawiązanie do innej kultury - miłość ma różne wymiary i zaintrygowało mnie Pańskie odwołanie. takie novum :-)

pozdrawiam :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Psuje konsystencję, rozplata ręce zwrotek.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Rozumiem Cię! :)  @infeliaBardzo dziękuję! A co na to inni domownicy? :))  @violettaBardzo dziękuję!  Być może. :) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A1: początek, » o ą e « trzy jądra sylabiczne b: szczerze, » e e « A2: oknem. » o  e « — Uważam ,że warto dodać 'noc oknem', bo mamy wtedy pełny rym asonansowy » o o e « a: przynoszę, » y o ę « masz trzy jądra sylabiczne b : wiem, że »ie e « A1:  początek, » o ą e « masz trzy jądra sylabiczne —  masz częściowy asonans a; gorące, » o  ą e « trzy jądra sylabiczne b:  lśnienie, » ie ie « A2: oknem. » o  e « dwa jądra sylabiczne — rym częściowo  asonansowy a: połączę; » o ą e « trzy jądra sylabiczne b: będę » ę  ę « A1: początek, » o ą e « —  rymy asonansowe   a: dłonie » o  ie « Dwa jądra sylabiczne b:  serce; » e  e « A2: oknem. » o  e « to samo tu — rymy asonansowe a: spokojnie, » o o e « trzy jądra sylabiczne b: lękiem. » ę  ie « A1: początek, » o ą e « trzy jądra sylabiczne A2: oknem. » o  e « dwa jądra sylabiczne   ___________________________________________________________   Vilanella jest, ok! Rymy mogą być mieszane i wcale nie muszą być jednakowe, jednak dla poprawy samej estetyki warto zdecydować, jakie rymy powinny być : rymy 'b'  w  tej formie są ok, natomiast rymy A1 A2 a — rymy asonansowe i  częściowo asonansowe.   Pozdrawiam
    • córuś dajże Bóg niej byś dożyła dwóch pacierzów tak rzekła matka która niezdarnie zezuwała chodaki i szła po klepisku niczem ten pański wyrobek szybiny ino ino z razu patrzeć jak wymłóci wiater oszklone fronty powyrywa mech poutykany w szczelinach a krowie łajno misternie upstrzone w poły dech wytarmoci pierutnie zimno wziarło się we światy szarpiąc olsze pokurczone gniąc świerki oropiałe płaczące żywicą tam hen w topieli chmur lękliwym skrzekiem umyknęło ptactwo kolebała bym ja cię kolebała kaj ten wietrzyk do cna świerujący a ty ino dziecino zlękniona nie zamykaj mi łocków modrących piastowała ja bym cię córuchno po społu z tym chmurzyskiem i borem szumiawym wymościła z pierzucha posłanko byle byś mi do cna nie zamrzała    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A "Danger, auto!" Tuareg nada
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...