Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trzymam w reku przyjazń
ta przyjazń
składa się ze
znaczków pocztowych
czarnych pieczątek
tych samych adresów
podartych kopert
pożółkłych kartek
i paru słów
rozpalajacych gasnącą iskrę

Jesteśmy więzniem tych słów
zapisanych na papierze
przewiązanych wstążką
okrutnie duszącą
i niepozwalającą złapać tchu

Czas zrobił swoje
a tak właściwie
to co on ma innego do roboty?

Pokrywa rdzą ludzkie wiezi
wkłada do szuflady
zakurzone zdjęcie przyjaciela
a największą radościa dla czasu
jest to, że z czasem
dostaję coraz mniej listów

Opublikowano

troszkę za proste i zbyt dobitnie przedstawione, ale... nie jest źle :D:D:D
parę uwag:

Trzymam w reku przyjaźń
przyjaźń ------------> "ta" niepotrzebne
składa się ze
znaczków pocztowych
czarnych pieczątek
tych samych adresów
podartych kopert
pożółkłych kartek
i paru słów ------------- trochę za długa ta wyliczanka
rozpalających gasnącą iskrę

Jesteśmy więźniami tych słów
zapisanych na papierze
przewiązanych wstążką
okrutnie duszącą
- niepozwalającą złapać tchu - !

Czas zrobił swoje
a tak właściwie
co on innego ma do roboty?

Pokrywa rdzą ludzkie więzi
wkłada do szuflady
zakurzone zdjęcie przyjaciela
a największą radością dla czasu
jest to, że z czasem
dostaję coraz mniej listów


to tylko poprawa paru literówek i drobna korekta słowna, ale dalej ten wiersz wymaga solidnego dopracowania. Życzę twórczej pracy!


pozdrawiam
faraon
Echna-ton

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystko tu jest konwencjonalne, począwszy od prawd oczywistych, skończywszy na przemyśleniach na tyle ogólnych, że każdy może przytaknąć, zgodzić się, nawet poczuć przyjemne ciepełko kołderki uszytej ze strof.  Gorzej, jak trafi się czytelnik, który wyrósł już z wieku cielęcego i nie potrzebuje tej kołderki, a do pewnych tzw. mądrości życiowych dawno już doszedł samodzielnie, ucząc się na własnych doświadczeniach. Co on znajdzie dla siebie w takim wierszu? Cz ta lektura go wzbogaci? Co wiersz wnosi do wielogłosowej dyskusji, jaką toczą i toczyli ze sobą  twórcy,myśliciele, poprzez swoje dzieła? Do jakiego spojrzenia na świat zachęca, jeśli jednocześnie ten świat tak mocno zawęża, redukuje?
    • Parafraza Mistrza, całkowicie odwracająca sens oryginał. To jest o tyle interesujące, że ten intertekst  ma charakter polemiczny. Odważnie wybrałeś Herberta i utwór, który przed kilka dekad był (zresztą nadal pozostaje) rodzajem etycznego drogowskazu i uczyniłeś go anty-moralitetem, w duchu voltaire'owskiego uprawiania własnego ogródka. Przedostatnia cząstka mówi o prawdziwym życiu. Czym ono jest? Usunięciem się poza nawias? Zazdrośnie strzeżoną stefą komfortu? To jest prawda? Jaka? Czyja?  Utwór buntuje się przeciwko heroizmowi kondycji ludzkiej - ale czy to nie jest jednak jedna z filozofii utopijnych? Nawet broniąc zasadzonych warzyw w ogródku przed złodziejem, domu przed spaleniem się, reanimując człowieka na ulicy trzeba wyjść poza egoistyczne asekuranctwo. Czy jest tu miejsce na oddech? A co z sumieniem człowieka? Wiersz o nim nie mówi, a nawet jest głosem wygodnym dla tych, którzy nie lubią tego Gadającego Świerszcza  w swoim życiu. No chyba, że brniemy w totalną skrajność i skałę Aureliusza zastąpimy beczką Diogenesa.
    • Ktoś umarł, świat toczy się dalej. No i co w związku z tym? Co wiersz ma na ten temat do powiedzenia?  W żaden sposób nie przedstawiasz sytuacji lirycznej, żaden podmiot liryczny nie ma tu nic do gadania, tekst nie zmierza do żadnej konkluzji. Nic się nie dzieje ani na poziomie słów, ani między nimi. I gdzie tu poezja?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A jak inaczej chcesz być prawdziwy?    
    • Czy to jest wiersz religijny? Takie odnoszę wrażenie, zwłaszcza po przeczytaniu ostatniej cząstki, w której wybrzmiewa jeszcze spiritus flat ubi vult. Niech sobie będzie, jako zapis takiej relacji. Jest dziecinnie naiwny, z podmuchami wiatru, otulaniem promiennym uśmiechem, tchnieniem, sercem kroczącym w ciemności. Ale w końcu pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, jak powiedział Jezus do uczniów.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...