Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Chmury


Rekomendowane odpowiedzi

Nadchodzące chmury, czarne jak kamień piekielny.
Pobłyskujące, gdy ku jedności dążą w akcie pożądania.
Czerwienią krwi dziewicy, która oddała się ciemności.

Oczy zamykam i puchem, ogrom ten nie litościwy.
Jedwabiem na tle słońca staje się.
Delikatnie stąpają chmury.
W balecie miłości dziecka, które z rozłożonymi ramionami czeka na matkę.
Miłość ich bezwarunkowa.

Z delikatną wonią deszczu, opadają za horyzont.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

według mnie słabo; krew, dziewicy - jakoś lepiej unikać takich słów - zazwyczaj z ich użyciem nie wychodzi nic porządnego (tak z doświadczenia...);
poza tym szyk w drugim wersie drugiej strofy jest koszmarny - inwersja całkowicie niepotrzebna;
nielitościwy zazwyczaj w tym kontekście pisze się razem - chyba, że to zabieg stylistyczny, ale jakoś nie odczytuję;
no i ogólnie konstrukcja wiersza polegająca na: jedno zdanie - jeden wers jest raczej nieciekawa (że tak to ujmę ;);

całość moim zdaniem kiepska; popracuj jeszcze nad tym tekstem; poprzełamuj wersy, pomyśl nad szykiem i czytelnością dla osoby nie znającej Twoich myśli;

serdeczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zabawne, ale jak pisze to się nie zastanawiam nad szykiem.
Wylewa się to zemnie tak naturalnie.
Tak jak to czuje tak rejestruje i tak zostaje.
Jeśli chodzi o przełamanie wersów.
Wiersz ten jest opisem 2stanów umysłu. I w 2 częściach powinien pozostać.
Wydawało mi się to dość oczywiste.
Jeśli chodzi o odczytywanie mego wiersza, jest z tym tak jak z abstrakcyjnym obrazem.
Każdy doszukuje i znajduje w nim to co w danej chwili czuje.
Jakie emocje nim targają.
Tłumaczenie takiego wiersza na jeden sposób jest jak domalowanie do abstrakcji czegoś co dla oczu oczywista, a przez umysł nazwane_słownikowo.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mam nadzieję, że dobrze się zrozumieliśmy: wersy - czyli linijki; nie pisałam o zmianie strof, a tylko wersyfikacji;
co do odczytu: warto, abyś ten tekst przeczytał kilka razy na głos, postarał sie być wobec niego obiektywny; to, że Ty świetnie go czujesz i odczytujesz, że wiesz co znaczy, nie oznacza, że czytelnik także to wszystko wie i czuje; sądzę, iż chciałbyś, aby czytelnik wyniósł coś dla siebie po przeczytaniu tego tekstu, tylko czy mu to umożliwiasz? zastanów się;

co do wylewania się myśli - to moim zdaniem myśli mogą się wylewać na papier, ale w pamiętniku, blogu, a nie w poezji; w poezji słowa muszą mieć znaczenie - są przecież najważniejsze; każde słowo powinno mieć swoje miejsce i funkcję; poezja to nie jest takie tam pisanie co ślina na język przyniesie, co myśli pokażą; poczytaj trochę; w Twoim wypadku myślę, że warto, abyś zapoznał się np. z poezją barokową, gdzie forma miała ogromne znaczenie - poznaj przenośnie, parabole, metafory, porównania itd. pomyśl jak jeden wyraz, znak interpunkcyjny, szyk, wersyfikacja mogą zmienić znaczenie i odbiór całego utworu; to ważne, aby mieć tego świadomość; uważam, że poeta nie może być tylko natchniony i pisać pod wpływem weny, bo tak mu każą myśli - musi być także rzemieślnikiem i to dobrym, który rozumie i zna swój fach;

ja odczytuję ten tekst na swój sposób [piszę to na wszelki wypadek], ale nie oznacza to, że tekst do mnie przemawia;

tak więc na razie jest słabo, ale czytaj i to bardzo dużo najróżniejszą poezję, także na tym forum i wyciągaj z niej wnioski;

serdeczności
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje nie znam się na tych całych zasadach, przeniesienia parabola.
Co to jest?
No metafora to wiem.
Co do wylewania myśli to zależy jakie myśli ci towarzyszą.
Możesz cały dzień myśleć o pierdołach, a potem na siłę sklecić wiersz.
Z wielkim trudem, bez przyjemności.
Cenie sobie twą krytyka, dziękuje za nią.
Niestety nie mam zamiaru stosować się do sztywnych norm pisowni poprawnej.
Gdy zacznę zwracać na to wielką uwagę, ugaszę w sobie żar namiętność, który płynie z spisywania nieskończonej lawiny myśli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @hania kluseczka śmierci nie ma, to iluzja :)
    • Leżę w mym łóżku, myśląc nad życiem, I myślę nad swoim małym odkryciem, Przed oczami mrok, widzę pustki, ciemność, Me uszy pięści tej muzyki senność.   Leżę, słucham, papieros w mym ręku, Każdy żyje w tym ogromnym lęku, Nie mają pojęcia o życiu, sensie, Żyją bezwiednie w wielkim procesie.   Sensem jest nauka, rozwój duchowy, Reinkarnacja, dobroć, uczuciowy, Życie to przygoda, a nie problemy, Walcz z nimi, nie damy się systemy.   Brak zgiełku i państw, jedna ów planeta, Brak wojen, konfliktów, oto jest skrzeta, Wszyscy szczęśliwi, żyjący symbiozą Kochający się swoją wspólną wizją.   Zakończmy ten chaos, bądźmy dobrymi, Stańmy się w końcu ludźmi mądrymi, Karma i Wszechświat, to mocno doceni, Finalnie z pewnością coś się zmieni.   Bądź lepszy i lepszy dnia kolejnego, Wyjdziesz tym na człowieka szczęśliwego, Kochaj ludzi, zwierząt urok wspaniały,  Doceniaj piękno, a nie świat nędzniały.   Na końcu dowiesz się, że było warto, Idąc do światła, dumnie, nieodparto, Poczujesz błogość, piękno wzruszające, Ujrzysz blask, miłość, szczęście chwytające.        
    • dlaczego tak szybko więdną kwiaty szarością popiołu w źrenicach zbłąkanych   każde spojrzenie kłuje i rani   w zaułkach co łzami zroszone jak bańki mydlane pęka nadzieja   gdy trudno życie do kupy pozbierać   a jednak   dopóki na łące kwiatów zostało a śpiew skowronka słychać pod niebem jakoś tam drepce los człowieczy z sensem bez sensu sam czasem nie wie   kiedyś znowu pobiegniesz na łąkę nie za daleko nie za blisko wtedy w blasku świtu lśnienia   nigdy nie zwiędną tobą zakwitną
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      chyba powinno być 'ich' (?)   ze słowami bywa różnie, jednym zaciemniają i tak już ciemny obraz, innych poruszają, chociaż są kłamliwe, ale są i tacy: kturyh  jusz nic nie wzrósza   a z różą jest jak z wróblem w garści i widać i czuć i miło było dostać                                                        ;)
    • Zadowolony? Tutaj dziurę wierć - Myślę o ciele, Gdyż wszystko legło, co miało nadzieję! Komnata czeka – w dół dwa metry ćwierć. Zostało jeno objąć zimną śmierć!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...