Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Raniej na matmie w swoim zeszycie
Pisałem, że kocham życie nad życie.
Mówiłem wszystkim, że świat ten jest piekny,
Jak poznałem go lepiej, serce mi pękło,
Bo w nim nie ma nic i nigdy nie było,
Co by kochało się i o co się biło.
Spłakany teraz strofy swe tworzę
I proszę Jezusa: Zabij nas, Boże!

Dawniej biegałem po szkole radosny,
Cieszyłem się bardzo z nadejścia wiosny.
Mówiłem wszystkim, że szczęście nas czeka,
Wierzyłem w dobro, wierzyłem w człowieka,
Marzyłem o pięknym i dobrym świecie,
Jak poznałem go lepiej, spostrzegłem te śmiecie
I oczyścić ten świat nic już nie zmoże,
Więc proszę Allaha: Zabij nas, Boże!

Wierzyłem beztrosko w miłość agape,
Wierzyłem w najlepsze wtedy przed laty.
Próbowałem innych przeciągnąć do siebie,
Lecz zgasła nadzieja, jak gwiazda na niebie,
Gdy zrozumiałem, że wszyscy żyjemy daremnie
I ziemia korzyści nie ma ode mnie.
Więc schylam się nisko modląc w pokorze
I proszę Buddę: Zabij nas, Boże!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Na szczęście, bo...




...nie brzmi za poetycko. Poza tym takie to wyświechtane. Brzmi raczej jak prosta wypowiedź nastolatka, z którym, np. zerwała właśnie dziewczyna.



Z poglądów jestem ateistą, ale wydaje mi się, że Jezus to syn Boga, a nie Bóg. Powinno być raczej "I proszę Jezusa: Zabij nas, o Jezu!". Poza tym uważam, że takie zwroty do Pana Jezusa czy Boga są nie na miejscu i są - poniekąd - świętokradztwem (bo, choć jestem ateistą, to jednak jestem też tylko człowiekiem i wciąż żyje w niepewności, czy rzeczywiście Bóg NIE istnieje, i uważam, że takie bezpośrednie zwroty winno się używać tylko w podniosłych fragmentach).

Jestem na NIE (ocena 1)

Czy bycie ateistą też jest świętokradztwem??



Jezus jest synem Boga i jednocześńie Bogiem: jeden Bóg w trzech osobach- wiec uwaga do przeredagowania

co do wiersza: za patetyczny i podniosły, nie lubię takiego stylu- poza tym za dużo podajesz wprost, nie pobudzajac czytelnika do głebszuch refleksji (tzn mnie utwór nie ruszył), no i rymy jakies nieudane.- no ale skoro to z dzieciecych lat, to może następne beda lepsze:>?

Pozdrawiam
Agata
Opublikowano

Dzięki za udzielone chwile :).

Też byłem jakby ateistą, zwracałem się do różnych Bogów, jednak nie bardzo wierzyło mi się, że są, więc, żeby byli to do Nich. Obecnie uważam, że Bóg jest jeden. Jego nikt nie zna.

Ech, byłem kiedyś takim nastolatkiem, ciężko przeżyłem to.
Nie rozumiałem świata (teraz wygląda mi bardziej zrozumiały), i zawsze lubiłem wypowiedzi prosto w łeb, od tego nauczyciele uważali mnie za cynika. Potem nauczyłem się być takim jak wszyscy.
A i teraz, ja widać, w świecie poetyckim też muszę uczyć się być takim jak wszyscy...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...