Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Dariusz Sokołowski

Dariusz Sokołowski

a więc stanął przy ganku pod domem w murawie

jak gość z zamożnej świty z której bije krasa

nowe koło dach światło i lusterko prawe

błyszczący jak kareta królewska kolasa

 

powóz godny uwagi szacowny nielichy

nie żadna tam furmanka która ledwo stoi

ale zaprzęg cud klasa w którym czeka cicho

gotowe na skinienie posłusznych sto koni

 

nie dla ulgi w wędrówce z niewygód podróży

by cwałować po świecie – ach gdzieżby i po co

ale by rozumiano i czuł jeden z drugim

że pan ma złote ciżmy a plebs chodzi boso

Dariusz Sokołowski

Dariusz Sokołowski

a więc stanął przy ganku pod domem w murawie

jak gość z zamożnej świty z której bije krasa

nowe koło dach światło i lusterko prawe

błyszczący jak kareta – królewska kolasa

 

powóz godny uwagi szacowny nielichy

nie żadna tam furmanka która ledwo stoi

ale zaprzęg cud klasa w którym czeka cicho

gotowe na skinienie posłusznych sto koni

 

nie dla ulgi w wędrówce z niewygód podróży

by cwałować po świecie – ach gdzieżby i po co

ale by rozumiano i czuł jeden z drugim

że pan ma złote ciżmy a plebs chodzi boso



×
×
  • Dodaj nową pozycję...