Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O zmierzchu lata zapłonęła iskra,

u progu jesieni rozgrzewał ogień,

w półmetku zimy nadal gorał płomień.

Na koniec roku pożar dogasł, nie było widać już płomieni.

Lecz kres zniszczeń był tylko pozorny,

w drzew cieniu przetrwały ogniki,

krążąc po resztkach spalonego lasu i trawiąc resztki ocalałej ziemi.

I nawet gdy śladu ich nie ma, ich widmo powraca po latach,

na nowo spalając iskrą wznieconą o zmierzchu lata.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...