Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Frasuje się nad pięknem, które onegdaj odeszło, w powolnej agonii opuszczając me wnętrze.

Zrodzone w wyobrażeniach wyjątkowe zwierzę,

zwabione dziewczęcym sercem i w pułapkę zaszczute

Wyginęło, choć w legendach na zawsze wykute

-powinno zostać nieśmiertelne, przetrwać śmierci zgubę.

Lecz dla mnie i ten symbol poniósł śmierć okrutnie, nic z tego reliktu nie dało się schronić

-przed ogniem zwątpienia, które trawi duszę.

Został obraz co głównie odbija cierpienia, przywołuje wspomnienia świata odległego

- nie przeszłego jednak, dziwnie realnego.

Wytrwał ból na krzywdzie i stracie zrodzony,

przetrwał czas i przestrzeń, chwilę przytłumiony.

Sen mam o jednorożcu co zwiastował zgubę: był zbyt piękny i rzadki by zostać na dłużej.

Ale zostawił coś po sobie aby wytrwać we mnie

- dziurę przebitą rogiem, co już zawsze będzie.

Czas ją zasklepił pozornie, bo magiczna rana, co nuż to się odnawia

-jak świeżo zadana.

I trwam dalej w ciężkiej drodze z mym bólem u boku

-ze znakiem szczęścia umarłego- nie zagrzebanego.

Edytowane przez markchagall (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...