Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spotkali się przypadkiem, jak dzień i noc.
On z głową w chmurach, z sercem, które czuje wszystko naraz.
Nie szukał relacji, tylko połączenia. Takiego, które budzi w środku spokój, a nie tylko daje obecność.
Dla niego miłość to nie plan to droga, przez którą uczysz się siebie.

Ona z ziemią pod stopami, z sercem, które bije w rytmie rozsądku.
Nie szukała magii, tylko równowagi.
Dla niej związek to coś, co ma działać jak dobrze zbudowany dom: stabilny, logiczny, przewidywalny.
Nie ufała uczuciom, bo wiedziała, że potrafią zwieść.

On widział w niej duszę,
Ona w nim emocję.
On chciał czuć,
Ona chciała rozumieć.

I choć przez chwilę ich światy się zetknęły jak nocne niebo ocierające się o brzask
to oboje czuli, że ten moment nie może trwać wiecznie.

Nie dlatego, że czegoś zabrakło.
Ale dlatego, że miłość potrzebuje wspólnego języka.
A oni mówili różnymi równie pięknymi, ale nieprzetłumaczalnymi.

On odszedł z sercem pełnym uczuć, których nie mógł wypowiedzieć.
Ona została z myślą, że to wszystko było zbyt skomplikowane.
I choć każde poszło w swoją stronę, to w pewien sposób oboje wiedzieli
że ta historia była potrzebna.

Bo on nauczył się, że nie każda głęboka więź musi trwać wiecznie.
A ona że nawet najlogiczniejszy świat potrzebuje czasem odrobiny magii.

Opublikowano

@Duszy Szept

 

„…nie każda głęboka więź musi trwać wiecznie.
…najlogiczniejszy świat potrzebuje czasem odrobiny magii.”

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Miłość w kontekście drogi, rozumienia siebie:) Esencja dusz :)

 

podoba mi się! Bardzo! 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...