Mistrz szeptów
Nie jestem lordem zza wąskiego morza
Ni możnym panem wedle tamtych obyczajów
I wedle plotek nie gustuję w chłopcach
Chociaż ze szeptów uczyniłem atut
Ja w tych skrajnościach zręcznie lawiruję
Chociaż cel mi przyświeca nie tkliwe serce
W domysłach skrywam prawdziwą naturę
Pojołem że nie można przejrzeć się w śwetle
W nawiązaniu do jednej z moich ulubionych postaci w wiadomo jakiego uniwersum