to trzeba leczyć
arytmię wzruszeń
słowa przekraczające wszelkie normy
zwyrodnienie wierszy
echo rozhulać pomiędzy żebrami
w przewlekłych niedopowiedzeniach
w niewydolnej puencie
niedołężnych wersach
i już na czczo zakamarkami bez latarni
bez smutnych oczu
unikając każdego
z tych miejsc
które można by nazwać
tęskno przeczekalnią
dojść tam
gdzie sprawdzą
z krwi:
ile we mnie poety
przepracowanie popełnionego kiedyś wiersza "kompleksowo"