Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Claire

Claire

jeszcze wczoraj ogień buchał
ziemia stopy poparzyła
rozżarzona do czerwieni
uciekałam w głębię chłodu

/noc przyniosła ukojenie.../
  
rano kwiaty ocucone
nie witały mnie ukłonem
za to w szklance z coca-colą
wyłowiłam zdechłą pszczołę

/złe proporcje z alkoholem.../

dzień mi minął latowicie
wieczór płynie chłodną bryzą
dolewamy do kieliszków

/rozgrzewamy zimne zwoje.../



 

 

Claire

Claire

jeszcze wczoraj ogień buchał
ziemia stopy poparzyła
rozżarzona do czerwieni
uciekałam w głębię chłodu

/noc przyniosła ukojenie.../
  
rano kwiaty ocucone
nie witały mnie ukłonem
za to w szklance z coca-colą
wyłowiłam zdechłą pszczołę

/zle proporcje z alkoholem.../

dzień mi minął latowicie
wieczór płynie chłodną bryzą
dolewamy do kieliszków

/rozgrzewamy zimne zwoje.../



 




×
×
  • Dodaj nową pozycję...