Ograniczony czterema ścianami
Brnę przez godziny
Wzroku zwróconego w chwilę
Która nie ma ochoty stać
Się przeszłością
Obrażony na cały świat
Na tę kaźń myśli
Odbijam przekleństwem
Wybrzmiewającym imionami
Tych, którzy ciągle stoją murem
I liczę sekundy mijających
Okazji do liczenia kolejnych
I liczę okazje, które już przeminęły
Sekundy, które okazjami się
Okazywały