Ten wiersz to dowód, że istnienie albo poznanie zaczyna się od najmniejszych gestów
-- mrugnięcia, szeptu. Pokazuje, jak z bezsilności rodzi się siła, a z pragnienia dotyku -- prawdziwe spotkanie.
Poetka przekonuje nas, że nawet milczenie może być odpowiedzią, a cisza -- obecnością.
Wiersz hipnotyzujący.