Przeczytałem teraz w bezkresnym internecie, że wielcy poeci często stosują nawiasy w swoich utworach.
Podane nazwiska to Thomas Eliot, Stefan Barańczak, Wisława Szymborska.
Ja się chyba nigdy z nawiasami w poezji nie zetknąłem.
Dopiero Roma......
No ale Roma może przecież wszystko.
I to cholera jest wciąż piękne i niezwykłe.