Sam tytuł chociaż jednoznaczny taki symbolicznie nie jest.
To nie oczyszczenie, to zbełtanie osadu. Może brudu.
A dalej.
A dalej jeszcze ciekawiej.
Duchowy głod, rozdarcie między sacrum a profanum. Świetna gra symbolami -- wino, wina i bluźnierstwo tworzą pełną napięcia liturgię bez Boga.
Gra, ale cholernie subtelna.
Wielkie pragnienie bliskości.
A ON milczy.
Bóg czy człowiek.
Przepracowałem Roma Twój wiersz.
Jak umiałem.
Powiesz mi, prawda ?
Odkryjesz tych wersów karty ?