Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Relsom

Relsom

I.

 Dobrze, że mogę kochać
 bez rekomendacji –
 jak się kocha
 rysę na szkle,
 bo przypomina twarz.
 Ty możesz
 nie wiedzieć.
 Możesz spać spokojnie
 w świetle,
 którego się nie domagam.
 Nie pytam.
 Nie proszę o 
 wyjaśnienia -
 wiem, że tłumaczą się
 z miłości
 ci, którzy przestali kochać.
 Czasem piszę
 do ciebie
 wiersze, których nie kończę,
 bo koniec
 to już nie o tobie.
II.
 A potem wracasz –
 nie słowem, nie gestem –
 ale oddechem,
 który zostaje
 na szklance po herbacie.
 Nie wiem,
 czy to znów miłość,
 czy tylko echo
 w miejscu,
 gdzie milczenie
 nauczyło się twojego głosu.
 Znów czytam
 to, co nie zostało zapisane.
 Znów jestem
 tym, który nie potrafi
 zrezygnować,
 choć już dawno
 zrezygnowano z niego.

Relsom

Relsom

I.

 Dobrze, że mogę kochać
 bez rekomendacji –
 jak się kocha
 rysę na szkle,
 bo przypomina twarz.
 Ty możesz
 nie wiedzieć.
 Możesz spać spokojnie
 w świetle,
 którego się nie domagam.
 Nie pytam.
 Nie proszę o 
 wyjaśnień –
 wiem, że tłumaczą się
 z miłości
 ci, którzy przestali kochać.
 Czasem piszę
 do ciebie
 wiersze, których nie kończę,
 bo koniec
 to już nie o tobie.
II.
 A potem wracasz –
 nie słowem, nie gestem –
 ale oddechem,
 który zostaje
 na szklance po herbacie.
 Nie wiem,
 czy to znów miłość,
 czy tylko echo
 w miejscu,
 gdzie milczenie
 nauczyło się twojego głosu.
 Znów czytam
 to, co nie zostało zapisane.
 Znów jestem
 tym, który nie potrafi
 zrezygnować,
 choć już dawno
 zrezygnowano z niego.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...