Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Hiala

Hiala

Nad filiżanką herbaty,

o smaku mięty i róży,
swe życie człowiek przegląda,

 

fusami — jak z wosku — wróży.


Każdy łyk to obraz, z przeszłości coś przywoła:
dzieciństwo, młodość i miłość —
co serce wciąż unieść zdoła.

Fusy — jak ślady życia
na dnie porcelanowej miski —
mówią o dawnym czasie,
o chwilach tak bardzo bliskich.

W ciszy snują się myśli,
jak para znad filiżanki,
niosąc westchnienia duszy,
matczynej kołysanki.

Na dnie — półkole księżyca
wśród fusów stygnących powoli.
Noc jakby cicho szeptała:
„To było… minęło, lecz boli.”

Choć wróżby są ulotne
i fusy kłamią czasami —
to warto wziąć łyk wspomnień,
które zostały z nami.

Hiala

Hiala

Nad filiżanką herbaty,

o smaku mięty i róży,
swe życie człowiek przegląda, fusami — jak z wosku — wróży.


Każdy łyk to obraz, z przeszłości coś przywoła:
dzieciństwo, młodość i miłość —
co serce wciąż unieść zdoła.

Fusy — jak ślady życia
na dnie porcelanowej miski —
mówią o dawnym czasie,
o chwilach tak bardzo bliskich.

W ciszy snują się myśli,
jak para znad filiżanki,
niosąc westchnienia duszy,
matczynej kołysanki.

Na dnie — półkole księżyca
wśród fusów stygnących powoli.
Noc jakby cicho szeptała:
„To było… minęło, lecz boli.”

Choć wróżby są ulotne
i fusy kłamią czasami —
to warto wziąć łyk wspomnień,
które zostały z nami.

Hiala

Hiala

Nad filiżanką herbaty,

o smaku mięty i róży,
swe życie człowiek

przegląda, fusami — jak z wosku — wróży.

Każdy łyk to obraz, z przeszłości coś przywoła:
dzieciństwo, młodość i miłość —
co serce wciąż unieść zdoła.

Fusy — jak ślady życia
na dnie porcelanowej miski —
mówią o dawnym czasie,
o chwilach tak bardzo bliskich.

W ciszy snują się myśli,
jak para znad filiżanki,
niosąc westchnienia duszy,
matczynej kołysanki.

Na dnie — półkole księżyca
wśród fusów stygnących powoli.
Noc jakby cicho szeptała:
„To było… minęło, lecz boli.”

Choć wróżby są ulotne
i fusy kłamią czasami —
to warto wziąć łyk wspomnień,
które zostały z nami.

Hiala

Hiala

Nad filiżanką herbaty,

o smaku mięty i róży,
swe życie człowiek przegląda, fusami — jak z wosku — wróży.

Każdy łyk to obraz, z przeszłości coś przywoła:
dzieciństwo, młodość i miłość —
co serce wciąż unieść zdoła.

Fusy — jak ślady życia
na dnie porcelanowej miski —
mówią o dawnym czasie,
o chwilach tak bardzo bliskich.

W ciszy snują się myśli,
jak para znad filiżanki,
niosąc westchnienia duszy,
matczynej kołysanki.

Na dnie — półkole księżyca
wśród fusów stygnących powoli.
Noc jakby cicho szeptała:
„To było… minęło, lecz boli.”

Choć wróżby są ulotne
i fusy kłamią czasami —
to warto wziąć łyk wspomnień,
które zostały z nami.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...