Zmruż oczy
Nie jestem piętą ze spiżu co krwawe łzy wylewa
nie byłem zwycięzca co triumfalny laur otrzymuję
nie jestem w sumie nikim specjalnym na szczęście
nie jestem tak długo można kim jeszcze
lecz masek nie nosze mogę na to sobie pozwolić
oczy zmrużyć i tak tutaj bajdurzyć
i bedę pięknie opowiadał
miałem może osiem lat do mszy służyłem
było po mszy wystawienie Sanctissimum
dorwałem do Agnus Dei wybiegłem
przez zachrystię
ale do toalety nie dobiegłem...
zmruż oczy w każdej chwili życia
dramat to nie śmiać się z Siebie
reszta to tło mniej lub bardziej
okoliczności się układają
ale jak mawiał Arbiter Elegancji
Życie jest śmiechu warte
wiec pośmiejcie się ze mnie
W życiu ważne to nie narobić smrodu
ani w swoim łóżku ani przed ołtarzem
bo są pewne świętości które szanować warto