przespała się z diabłem,
przespała wszystkie modlitwy.
pozostało tańczyć,
na ziemiach niczyich, w ciszy.
bo świat jest nieczuły
i nie kocha jej wcale.
nie pozwolił jej dorosnąć
i zostawił jak dzieciaka we mgle.
mętna dziewczynka przywiera, wtapia się,
wtula we wszystko...
płomienie świec przeciągają ją
w cień.
chciałaby, żeby ktoś ją usłyszał,
ale wypluwa tylko mleczne słowa,
litera po literze —
i trochę krwi.
chciałaby być czymś więcej,
chciałaby nie być namiastką.
a wokół słychać tylko drżenie czasu
i delikatne bicie serca,
czuć mech, kredowy kurz, zawilgocone drewno...
to nieniebo,
to ruina.
...pozostało tańczyć,
więc tańcz, mętna dziewczynko, duszyczko bez imienia —
choć świat jest nieczuły,
może go wzruszysz...