Salceson

[violetta]

@jaś czekam na majówkę, ja nie lubię pracować:)

[jaś]

@violetta witaj dziewczyno w domu :):):)

Hurra. Teraz żeśmy się zrozumieli jak należy :):):) 

Łóżeczko, basen, spacerek, książka, jedzonko ( tylko nie kanapki z żółtym serem), śmianie się i lampka wina w klimacie świecy i przytulnego mieszkania.

 

Teraz Cię lubię :)

Precz z fabrykami :)

Precz z budzikiem :)

 

Luz, luz, luz.

Pomyliłem picie :(

Nie Wiki tylko likierek. Słodki, aromatyczny, przejmujący !!!!!

[violetta]

@jaś amant z ciebie:) lubię przebywać i pogadać w gronie rodzinnym :)

[jaś]

@violetta a ja nie !!!!

Tylko sam na sam.

We dwoje.

Klimatycznie i uczuciowo.

Bez sztucznych uśmiechów.

[violetta]

@jaś u mnie w domu nikt się tak sztucznie nie uśmiecha, każdy coś opowiada o swoich trudach, ale o sukcesach. Nikt nie neguje. 

[jaś]

@violetta już nawet nie wspominaj roboty.

Fabrykanci to wyzyskiwacze.

 

Nie jestem żadnym amantem....chociaż.....dla ciebie chcę być mały, niewinny i nieśmiały.

[violetta]

@jaś masz rację z fabrykantami:) 

[jaś]

@violetta to masz akuratną rodzinę.

Różnie bywa.

A we dwoje to sama wiesz - misiu, żabeczko, krokodylku, stokrotki itd. Precz smutki i sukcesy. My, tylko my. Tzn. oni....czy jak tam jest. 

 

[violetta]

@jaś dla mnie sztuczne jest mówienie żabeczko itd. Nie lubię tego. 

Chociaż miałam kiedyś koleżankę, która mówiła ale motylku. Zawsze mówiła, że jestem motylkiem:)

I to było prawdziwe. Byłam motylkiem kiedyś:)

[jaś]

@violetta żabo ? Jaszczuro ? Żyrafo ?  Makrelo :)

albo

Aniołku, Misiaczku, Płomyczku, Iskiereczko.

 

Kurde, muszę kończyć. Mam gości.

Wybacz.