Zgiętę ramiona już nie wystarczą
w kanale rodnym. Instynkt przetrwania.
Sprytem przechodzę nowe poziomy
i choć się staram z drogi wywala.
I choć się dźwigam, podajesz rękę,
to nadal jestem słabym ogniwem.
W świecie gdzie ego słabości nie chce
walczę o siebie. Jestem człowiekiem.
Tak już bym chciała stanąć w szeregu
i ciągle nie być na samym tyle,
już się nie topić, stanąć na brzegu,
być jak wy - równa. To nie odkrycie.
I już bym chciała zabłysnąć w tłumie.
Ambicje rosną w miarę jedzenia.
Ego chce więcej: pracuj zawzięcie,
ucz się od innych. Chwilę poczekaj.