Jeśli myślisz, że cię kocham
i moje serce zmieści wszystko,
rozłożę bladoróżowy dywan,
by zobaczyć, jak chodzą gwiazdy.
Dźwięki skracają się do szeptu.
Rozgarniam włosy ręką,
wiatr odpycha je w przeciwną stronę.
Kawa o poranku smakuje inaczej,
jakby rozumiała, że filiżanka
istnieje tylko po to, by ją opróżnić.
Czerwone róże bawią się swoim kolorem.
Malowane okna melancholii
ocierają łzy,
rozumieją, jak goją się rany.
Poniedziałek staje się wtorkiem.
Serce bije wolnym rytmem,
tak bez obciążeń.