Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Trzecie niebo


Rekomendowane odpowiedzi

Ciągle masz z tym problem –

mentalne swędzenie, ta twoja urojona pewność,

gdy wzbudzasz patos, ciągłe “ja” – jak pomosty,

na wprost kłujące dobroduszne dopełnienia.

Nieustanne wstawanie i siadanie. Ale uważaj!

Grymas kąsanych ust ścina białka czerwienią.

 

Zgubiłeś muzyczność, ominąłeś rytm znaczeń.

Ukradłeś z pchlego targu złotonośne drobiazgi,

lepisz duszę, na próżno owijając ją dźwiękami

starych skrzypiec z nobliwie omszałej partytury.

 

A może nigdy go nie było? Ten rytm? Algorytm!

Statystyczny gen wszyty chirurgicznym ściegiem,

bezwzględna podwójna helisa składająca światy.

 

Ty zaś chcesz trafić pomiędzy spóźnione oceany,

wyłożone jeden nad drugim, gdzie niebo leży na dnie,

zwija się wstęgą Mobiusa po szczyty górnego morza.

 

Tam burze rwą spokój bałwanami, miażdżą bezruch,

a okręty z opadłymi żaglami czekają, aż odetchniesz

pchnięte w przeciwstawne wody, bez dobrego końca.

 

Dotrzesz tam? Zapadniesz na wieki po jednej stronie?

 

Teraz, gdy piszesz wsparty o swe lukrowane skronie,

zapragnij rozpęknąć warstwę ciszy, napiętą jak szept.

Postaw czarną kropkę – przebij ją jednym gestem.

Niech się rozpadnie na kawałki, może chociaż jeden

wzleci ku trzeciemu niebu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...