Dobrego dnia
Śpij dobrze
Tak lubiłam
Tę obecność
I ciepłą troskę
Pomimo różnic
Zbyt trudnych
Do dzielenia codzienności
Aż w końcu nastał
Dzień końca
Osładzania samotności
Płynnego metalu
Lanego z Twych rąk
Jest mi brak
Dobrego dnia
Śpij dobrze
Teatr pełen świateł i aktorów,
Wyjątkowy,
indywidualny dla każdego,
A na czele stoi on,
Każdy z nas,
człowiek,
Ozdabia on scenę według przeżyć,
Jest on mroczny,
albo pełen białego boskiego światła,
Niektóre spektakle pełne brutalności i krwi,
Inne pełne miłości i szczęścia,
Aktorzy w zależności od Dyrektora
Odrażający, przerażający,
Niby stwory namawiające do opuszczenia kurtyny i zakończenia spektaklu,
Inni piękni i młodzi nigdy nie chcący schodzić ze sceny,
Należy dbać o teatr,
Aby żaden potwór nie przedostał się na scenę i nie zaraził reszty aktorów
@Waldemar_Talar_Talar
Kto nie robił błędów, niech pierwszy ocenia,
Przecież ortografia nie jest bez znaczenia.
Lecz motyw przewodni jest dobrze znany mi,
Bo i ja się uśmiecham do minionych dni.
Ja również w kalendarz spoglądam z respektem,
Marząc bym mógł zrobić choć małą korektę,
Walcząc tu ze swą głupotą, a tam z pechem.
Patrzę trochę z żalem, a trochę z uśmiechem.
Choć wierszy wiele i ten przyjmuję w darze
Kłaniając się nisko, Panie Waldemarze.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się