przed świętami
jestem zabiegany
prawie nie zaważyłem
że umarłeś
w bloku nie ma
rytualnych płaczek
naprawiają windy
wkręcają żarówki
ale nikt nie opłakuje
chyba że cicho
przez ostatnie pół roku
chciałeś wryć się w pamięć
chyba już wiedziałeś
zagadywanie na schodach
nawet nie wiem o czym
bez urazy do świata
a to bardzo trudne
w śmierci nie ma
nic logicznego
tylko dobrzy ludzie
stają się lżejsi