Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Tyrs

Tyrs

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. I obrót, 

spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi, 

że kiedy pędzisz w dół – 

hamuj! I jeszcze coś – 

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie - w ten śnieg, 

śnieg i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, 

głupi pies! I wiersz – równie głupi. A jednak było coś 

zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

Tyrs

Tyrs

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. I obrót, 

spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi, 

że kiedy pędzisz w dół – 

hamuj! I jeszcze coś – 

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie - w ten śnieg, 

śnieg i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, 

głupi pies! I wiersz – równie głupi. A jednak 

było coś zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

Tyrs

Tyrs

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. I obrót, 

spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi, 

że kiedy pędzisz 

w dół – hamuj! I jeszcze coś – 

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie - w ten śnieg, 

śnieg i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, 

głupi pies! I wiersz – równie głupi. A jednak 

było coś zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

Tyrs

Tyrs

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. 

I obrót, spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi,

że kiedy pędzisz w dół –

hamuj! I jeszcze coś – 

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie - w ten śnieg,

śnieg i w deszcz - kochałem. Obruszasz się, 

wielka mi rzecz, głupi pies! I wiersz – równie głupi. A jednak

było coś zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

Tyrs

Tyrs

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. 

I obrót, spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi,

że kiedy pędzisz

w dół – hamuj! I jeszcze coś –

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie

w ten śnieg, śnieg  

i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, głupi pies! I wiersz –

równie głupi. A jednak było coś

zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

Tyrs

Tyrs

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. 

I obrót, spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi,

że kiedy

pędzisz w dół – hamuj! I jeszcze coś –

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie

w ten śnieg, śnieg  

i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, głupi pies! I wiersz –

równie głupi. A jednak było coś

zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

Tyrs

Tyrs

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. 

I obrót, spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi, że

kiedy

pędzisz w dół – hamuj! I jeszcze coś –

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie

w ten śnieg, śnieg  

i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, głupi pies! I wiersz –

równie głupi. A jednak było coś

zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

Tyrs

Tyrs

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. 

I obrót,

spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi, że gdy

pędzisz w dół – hamuj! I jeszcze coś –

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie

w ten śnieg, śnieg  

i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, głupi pies! I wiersz –

równie głupi. A jednak było coś

zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

Tyrs

Tyrs

 

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. 

I obrót,

spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi, że gdy

pędzisz w dół – hamuj! I jeszcze coś –

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie

w ten śnieg, śnieg  

i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, głupi pies! I wiersz –

równie głupi. A jednak było coś

zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

 

 

Tyrs

Tyrs

 

 

Wiesz, nie ma już nic. Wczoraj zatonął Titanic,

dziś my –

mnóstwo mieliśmy spraw. Nieważnych spraw

całe mnóstwo. Widzę szalupy kobiet – nie wejdą na nie mężczyźni,

nie mieści się old doll, tonie we łzach

stara doll i płaczą mężczyźni –

za kobietami. Pies, który przeżył,

padł – po drugiej stronie i w mojej głowie –

śmierć ma twarz taką samą, tę samą twarz

dla wszystkich – nieśmiertelną.

I tylko śnieg, śnieg

i deszcz. 

I obrót,

spikera głos, przerwany piskiem kół, mówi że, gdy

pędzisz w dół – hamuj! I jeszcze coś –

kochałem cię, old doll. Myślałem dziś o tobie

w ten śnieg, śnieg  

i w deszcz - kochałem. Obruszasz się,

wielka mi rzecz, głupi pies! I wiersz –

równie głupi. A jednak było coś

zanim zatonął Titanic - szalupy pełne wody

pozostaną.

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...