Bogowie kazali mu wnieść kamień na górę, a on miał ciągle nadzieje, że mu się to uda i jego kara się wtedy zakończy, ale za każdym razem ponosił porażkę, zatem próbował ponownie... i robi to do dziś.
@Jacek_Suchowicz
Ty nie przychodź tak do mnie natrętnie
ja potrafię do wspomnień powrócić
gdy się zdarzy, że we mnie coś pęknie
mogę sam się w ramiona twe rzucić...
Jacku piękny, mądry i przewidujący wiersz, z fantastycznym zakończeniem.
Zabieram do zbioru moich ulubionych.
Pozdrawiam Adam