Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Hiala

Hiala

Kim Ty jesteś, kobieto?
Co siedzi w Twej głowie? 
Odpowiedz- rozumiesz
jak Ty postępujesz?
Gdy z różańcem
w ręku,coś pod

nosem szepczesz.
Za czyją namową,
dzieci różnisz Swoje,
a wnuki odpychasz?

Bezpieczeństwo Twoje,
i Swoją wygodę, nad
przyszłością dziecka

chorego wybierasz?
Wstydzisz się go?
Boisz, że tamten przed
Tobą drzwi zamknie?
I co Oni, wtedy,
o Tobie powiedzą?
A czy serce matki,
patrząc na-tych dwóch-
spokojnie bić może?

 

Mówiąc- Chrystus
cierpiał bardziej-
zrażasz i odpychasz.
Zamiast ciepłem
łączyć-zamęt,chłód
rozsiewasz.
W niemej ciszy Twojej,
serca ranisz strasznie.
Jak nie matka,tylko,

jak bezmyślne zwierzę.
Nie wiem, czy te serca,

wybaczą czy przeklną.   
Twą miłość, matczyną.
Ja jej nie rozumiem. 

Niech PanTwój, bo
mój Bóg,uczy co innego.
Zwróci wszystko Tobie
co mówisz że dałaś.
Razem z troską całą,
którą, jak uważasz
tak hojnie wylałaś.

Źle życzyć Ci nie chcą.
I ja też, nie przeklinam Ciebie.
Proszę -" długie życie
daj Jej, dobry Boże."
By widziała skutki
swego zachowania.
Różaniec rozerwij.

Podnosząc paciorki
niech na ziemię spojrzy!
A może dostrzeże,
nim śmierć swą poczuje.
Że matczyne serce
nie tak, postępuje

Hiala

Hiala

Kim Ty jesteś, kobieto?
Co siedzi w Twej głowie? 
Odpowiedz- rozumiesz
jak Ty postępujesz?
Gdy z różańcem
w ręku,coś pod

nosem szepczesz.
Za czyją namową,
dzieci różnisz Swoje,
a wnuki odpychasz?

Bezpieczeństwo Twoje,
i Swoją wygodę, nad
przyszłością dziecka

chorego, wybierasz?
Wstydzisz się go?
Boisz, że tamten, przed
Tobą drzwi zamknie?
I co Oni, wtedy,
o Tobie powiedzą?
A czy serce matki,
patrząc na-tych dwóch-
spokojnie bić może?

 

Mówiąc- Chrystus
cierpiał bardziej-
zrażasz i odpychasz.
Zamiast ciepłem
łączyć-zamęt,chłód
rozsiewasz.
W niemej ciszy Twojej,
serca ranisz strasznie.
Jak nie matka,tylko,

jak bezmyślne zwierzę.
Nie wiem, czy te serca,

wybaczą czy przeklną.   
Twą miłość, matczyną.
Ja jej nie rozumiem. 

Niech PanTwój, bo
mój Bóg,uczy co innego.
Zwróci wszystko Tobie,
co mówisz że dałaś.
Razem z troską całą,
którą jak uważasz,
tak hojnie,wylałaś.

Źle życzyć Ci nie chcą.
I ja też, nie przeklinam Ciebie.
Proszę - długie życie
daj Jej, dobry Boże.
By widziała skutki,
swego zachowania.
Różaniec, rozerwij.

Podnosząc paciorki,
niech na ziemię spojrzy!
A może dostrzeże,
nim śmierć swą poczuje.
Że matczyne serce,
nie tak, postępuje



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dla przyjemności, żeby przeżyć, choćby przypadkiem - zabijamy. Krew płynie w nas, nie by dać życie, lecz by ją móc przelewać w plamy.   Już przyszła nam apokalipsa i nowy świat się rozpoczyna: wygnanie, Kain zabił Abla, Abel morduje zaś Kaina.   Kiedy zmęczony koszmarami nocy - choć białej - najczarniejszej pod kołdrą kryję się przed Bogiem, wciąż w głębi gdzieś za tobą tęsknię.   Widzę jak stoisz sama, Soniu, jak w twoich oczach iskry płoną. Twoja bezbożność i twa świętość, kradną blask gwiazdom i ikonom.   Cierpisz na ciągły brak współczucia - twój los nikogo nie poruszy, bo sprzedawałaś swoje ciało, a nie jak inni resztki duszy.   Odejdźmy razem w zimną otchłań kolonii karnej, najkarniejszej, ty dasz mi biały śnieg sumienia, ja tobie robaczywe serce.   Niewola zrzuci nasze więzy: wyruszmy w przyszłość bez pamięci i żyjmy razem w naszym Niebie wybrukowanym z dobrych chęci.
    • Sen to podstawa

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      - nawet atrakcyjności i nie tylko nawiązuję do panny Migotki i jej snu dla urody , ale i do najnowszych badań, które przeprowadzono z udziałem osób wypoczętych i niewyspanych ( ci drudzy probandzi byli anonimowo). Efekt? Osoby niewyspane zostały postrzegane jako mniej interesujące/ pożądane / aktywne towarzysko! Słowem - śpij Pl -ko, zawsze jest szansa, że przyśni Ci się jeszcze ładniejszy;)    pozdr.
    • Ważny woźny i jego wiersz, klucz troszeczkę obwoźny.   Warszawa – Stegny, 21.06.2025r.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Co masz na myśli?   @sisy89, dziękuję za ślad :)
    • @Roma moim zdaniem fakt, że Twoja twórczość pozbawiona jest dystansu, nie dodaje jej ( może przez Ciebie upragnionej) autentyczności. Ta sztuka jest nazbyt ekshibicjonistyczna i dlatego sama niejako pozbawia się  walorów artystycznych, bo bliżej jej do ekspresji obliczonego na efekt  performance’u, niż do sensownego, zniuansowanego przekazu, pozostawiającego jeszcze oddech i przestrzeń do domysłów dla czytelnika. Chętnie śledzę twórczość ( niekoniecznie portalową), która jest dla mnie zaproszeniem do głębszego artystycznego przeżycia , lub pobudza do interesującej refleksji. W przypadku Twoich wierszy, mam wrażenie, że mimowolnie sama jako Autorka strącasz się w przegródkę: „ obiekt” i to jest cechą twórców którzy nie mają wyważonych proporcji między ekspresją, przekazem a środkami ( tutaj jest to język). Moim zdaniem punkt ciężkości powinien spoczywać na dobrej poezji, a nie na „ drapaniu własnego pępka” przez Autora, bo nawet tzw.życiopisanie wówczas jest prawdziwe, gdy niesie całą gamę odczuć, przemyśleń, a nie ogniskuje się wyłącznie na doznaniach fizycznych, - bo to szkodliwa redukcja, pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...