Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy się skończyła władza i kasa,

Pieczeń i whisky, rum i kiełbasa,

Makijażystka na zawołanie,

Za podatników kasę – mieszkanie.

 

Sług policyjnych nadmierna karność,

I własna czasem także – bezkarność,

Zarozumialstwo, pycha i buta,

Dla  brata – stocznia, dla wujka – huta.

 

Z brukiem życiowej prozy się zderzą,

Gdy ich policzą oraz pomierzą,

I się już wkrótce jasno okaże,

Że stracą wille i apanaże.

 

Że bez języka i wykształcenia,

Kultury, wiedzy oraz sumienia -

Nie znajdą więcej uczciwej pracy.

A stu tysięcy – nie ma na tacy.

 

I kot karmiony dotąd łososiem,

A zjadał naraz kawałków osiem

(Choć to obżarstwo bywa bezkarne)

Będzie przejść  musiał – na suchą karmę…

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...