Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Hiala

Hiala

(Po korekcie) 

 

 

Jak rzeka płynie,
czas tak ucieka.
Z biegiem wskazówki,
mijają chwile.

Życie przepływa
nurtu pośpiechem.
Dzieckiem, młodzieńcem,
starcem- przez chwilę.

Minęły lata
dziecięcych zabaw.
Beztroskich śmiechów,
w ramionach matki.

Szalonych, szkolnych,
pierwszych miłości.
Wyborów ważnych.
Życiowej wpadki?

Szybko minęła
budowa gniazda.
I odlot z niego,
dzieci, daleko.


Nie wiedzieć kiedy
urosły wnuki.
Cieszą się z tego,
te „stare dziadki”

Na skroni, siwej,
widać zakola.
I czoło, zmarszczki,
bruzda je zdobi.

I choćbyś nie chciał.
Ktoś Ciebie woła.
Ze smutkiem, ale,
trzeba odchodzić.

A całe życie

jak jedna chwila.
Z Bożą pomocą,
przemknęło pięknie.

I tylko wiara,
że ktoś tam czeka.
Duszy da ulgę.
Gdy serce pęknie.

 

Luty 2024

Hiala

Hiala

(Po korekcie) 

 

 

Jak rzeka płynie,
czas tak ucieka.
Z biegiem wskazówki,
mijają chwile.

Życie przepływa
nurtu pośpiechem.
Dzieckiem, Młodzieńcem,
Starcem- przez chwilę.

Minęły lata
dziecięcych zabaw.
Beztroskich śmiechów,
w ramionach matki.

Szalonych, szkolnych,
pierwszych miłości.
Wyborów ważnych.
Życiowej wpadki?

Szybko minęła
budowa gniazda.
I odlot z niego,
dzieci, daleko.


Nie wiedzieć kiedy
urosły wnuki.
Cieszą się z tego,
te „stare dziadki”

Na skroni, siwej,
widać zakola.
I czoło, zmarszczki,
bruzda je zdobi.

I choćbyś nie chciał.
Ktoś Ciebie woła.
Ze smutkiem, ale,
trzeba odchodzić.

A całe życie

jak jedna chwila.
Z Bożą pomocą,
przemknęło pięknie.

I tylko wiara,
że ktoś tam czeka.
Duszy da ulgę.
Gdy serce pęknie.

 

Luty 2024

Hiala

Hiala

(Po korekcie) 

 

 

Jak rzeka płynie,
czas tak ucieka.
Z biegiem wskazówki,
mijają chwile.

Życie przepływa
nurtu pośpiechem.
Dzieckiem, Młodzieńcem,
Starcem- przez chwilę.

Minęły lata
dziecięcych zabaw.
Beztroskich śmiechów,
w ramionach matki.

Szalonych, szkolnych,
pierwszych miłości.
Wyborów ważnych.
Życiowej wpadki?

Szybko minęła
budowa gniazda.
I odlot z niego,
dzieci, daleko.


Nie wiedzieć kiedy
urosły wnuki.
Cieszą się z tego,
te,, stare dziatki,,

Na skroni, siwej,
widać zakola.
I czoło, zmarszczki,
bruzda je zdobi.

I choćbyś nie chciał.
Ktoś Ciebie woła.
Ze smutkiem, ale,
trzeba odchodzić.

A całe życie

jak jedna chwila.
Z Bożą pomocą,
przemknęło pięknie.

I tylko wiara,
że ktoś tam czeka.
Duszy da ulgę.
Gdy serce pęknie.

 

Luty 2024



×
×
  • Dodaj nową pozycję...