Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Hiala

Hiala

Zaproszenie, na spotkanie klasowe.


Tam na regale,
lekko skurzona.
Między książkami,
jest fotografia.

W drewnianej ramce.
Z szybką pękniętą.
Na której, cała jest
nasza klasa.

W szkolnych mundurkach 

i warkoczykach.
Siedzą dziewczyny
roześmiane.

Za nimi szereg,
młodych chłopaków.
Niektórzy z wąsem,
wsparci o ścianę.

Wszyscy szczęśliwi
Każdy z uśmiechem.
Siedzą i stoją wyprostowani.

A między nimi,
w środku , przy chłopcach, dumna,
wychowawczyni-"pani."

 

Dużo minęło lat,
od tej pory.
Wszyscy żonaci,
lub mężów mają.

Wraz z naszą "panią,"
się spotykamy.
Choć nazywała nas-
bandą i zgrają.

Pani, siwiutka.
Ledwo już chodzi.
Dziewczyny, takie-
zmarszczka je psuje.

Choć wszystkie,
ładnie umalowane.
Puder, dyskretnie,
lata ich kryje.

Chłopcy siwiutcy.
Brzuchy, zakola.
Tego już nie ma.
Ten, też nie żyje.

Głośno się cieszą.
Mocne uściski.
Wszyscy chcą na raz.
Kto jak się czuje?

Ten, nie ma dzieci,
a ten, dom sprzedał.
Ten znów, akurat,
drugi buduję.

Ta kocha, tego.
Ten, już nie kocha.
A ten z kolei,
przestał, nie pije.

Tak, oto, toczą się,
te spotkania.
Co rusz, to więcej,
kogoś brakuje.

I tylko"pani",w kącie,
przysiada.
Można powiedzieć,
już się poddaje.

Łzy jej spływają,
w dół, po policzku.
Cichutko szepce-
Kocham tę zgraję.

Hiala

Hiala

Zaproszenie, na spotkanie klasowe.


Tam na regale,
lekko skurzona.
Między książkami,
jest fotografia.

W drewnianej ramce.
Z szybką pękniętą.
Na której, cała jest
nasza klasa.

W szkolnych mundurkach  i warkoczykach.
Siedzą dziewczyny
roześmiane.

Za nimi szereg,
młodych chłopaków.
Niektórzy z wąsem,
wsparci o ścianę.

Wszyscy szczęśliwi
Każdy z uśmiechem.
Siedzą i stoją wyprostowani.

A między nimi,
w środku , przy chłopcach, dumna,
wychowawczyni-"pani."

 

Dużo minęło lat,
od tej pory.
Wszyscy żonaci,
lub mężów mają.

Wraz z naszą "panią,"
się spotykamy.
Choć nazywała nas-
bandą i zgrają.

Pani, siwiutka.
Ledwo już chodzi.
Dziewczyny, takie-
zmarszczka je psuje.

Choć wszystkie,
ładnie umalowane.
Puder, dyskretnie,
lata ich kryje.

Chłopcy siwiutcy.
Brzuchy, zakola.
Tego już nie ma.
Ten, też nie żyje.

Głośno się cieszą.
Mocne uściski.
Wszyscy chcą na raz.
Kto jak się czuje?

Ten, nie ma dzieci,
a ten, dom sprzedał.
Ten znów, akurat,
drugi buduję.

Ta kocha, tego.
Ten, już nie kocha.
A ten z kolei,
przestał, nie pije.

Tak, oto, toczą się,
te spotkania.
Co rusz, to więcej,
kogoś brakuje.

I tylko"pani",w kącie,
przysiada.
Można powiedzieć,
już się poddaje.

Łzy jej spływają,
w dół, po policzku.
Cichutko szepce-
Kocham tę zgraję.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Hiala Tak jest. Najważniejsze jest to, jak siebie postrzegamy. @KwiatuszekDzięki, pozdrawiam Kwiatuszku
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dobrze robisz, w górze zimno. "Wraz z wysokością temperatura powietrza spada zazwyczaj o 0,6°C na każde 100 m, ale w przypadku powietrza całkowicie suchego spadek ten wynosi nawet 1°C na 100 m."   pozdrawiam
    • kurwiarz czy romantyk  granica jest subtelna  jak nonkonformista  lub dewiant  nudne jest życie w cnocie  hipokryci  często  piszą wiersze  miłosne litanie  wzniosłe pierdolenie  o fizjologi ubrane w słowa  a jak jest naga  to nagle oburza to  zwłaszcza "facetów" i przy porodzie ponoć mdleją  w kielichu wino  a w winie prawda  żadna to żadna a każda to każda nie ma tego co na dobre nie wyjdzie dupki są potrzebni arogant nonszalancki  rozwali kolano rano  a wieczorem wypije miód z czosnkiem  posłucha reklamy w radiu  i pomyśli ,ze szkoda pióra  niech życie płynie  a uśmiech na twarzy zostanie  Petroniusz ma właściwe na życie spojrzenie       
    • Kierat zakończony, zielone zaświaty. Czas powinien zwolnić jednak pędzi nadal, niby zagubieni wśród myśli rogatych, miast często rozmawiać, zaczynają gadać. Czasem schorowani: pytają dlaczego, nie wiedzą jak długo będzie świat doświadczał. Zapomną, że zbrakło tego, czy owego i że cholesterol żyły już zarasta. W erce przetrzymają nieostatni zawał, a księdzu wyrzucą sumienia część w komżę. Czyżby zapomnieli, gdy im cukier spada, że trzeba do śmierci dojrzeć oraz zmądrzeć.
    • Zapomniałam Ci powiedzieć, że istnieję Zapomniałam Ci pokazać, że mam serce Zapomniałam wypowiedzieć swoje imię Zapomniałam być od dzisiaj...     Jeszcze tylko chwilę pooddycham Jeszcze tylko pospełniam swe marzenia Jeszcze tylko pocieszę się tym światem  A potem.. A potem Cię opuszczę..    ***   Szukam szczęścia pod nogami zamiast w górze W górze wszystko inaczej się układa Może prościej  Może trudniej Sama nie wiem... A dlaczego? ...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...