Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

Bo pani mnie nie czyta, wczoraj byłem zapłacić za abonament na Puławskiej (tam jest poczta w przedwojennej kamienicy) i co? Mam jakiś problem z komunikacją? Nie, proszę pani, potrafię pomóc ludziom, także: używać języka migowego - jeśli trzeba, a w sprawie frytek: młode ziemniaki wrzuciłem do wody z cukrem (na godzinę), potem: usmażyłem na świeżym oleju - na patelni (nie używam frytkownicy), sałatka: pomidory, rzodkiewka i natka i parówki - to białe mięso, nomen omen: chłopaki na osiedlu chcieli - bym im wódkę postawił - nie zrobiłem tego, także: jakiś pijaczek - siedział na fundamencie pomnika Jana Matejki - chciał ode mnie papierosa - nie dałem mu, dalej: co ma do tego pani Agnieszka? Ona jest matką i ma męża, jeśli szuka romansu - nie tędy droga - mam swoje zasady, tak przy okazji: powinna pani wziąć z niej przykład - ona potrafiła mnie przeprosić.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

A człowiek ekscentryczny to ze swojej natury człowiek oryginalny - samodzielnie myślący, większość policjantek i policjantów z wydziału kryminalnego to ekscentryczni artyści, natomiast: z prewencji - to nacjonaliści - też są ogoleni na łyso, a o który wiersz pani chodzi?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Często zatykam wewnętrzne uszy, bo ciężko jest wytrzymać w rzeczywistości. Dlatego też podziwiam odbieranie drgań przez skórę... Tak poznajemy dźwięki, gdy jesteśmy w łonie matki. Drganie poprzez kręgosłup przenosi się na wody płodowe. 

 

Nie traktuję Pana,  jak dziecko... nie wiem skąd ten pomysł. 

Widzę, że już Wam przeszło i znów rozmawiacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

@Somalija

 

Nie, czekam na przeprosiny... Wiem, przecież słyszałem: samoloty i tramwaje na Okęciu, pociągi w Piotrkowicach i piskliwe głosy kobiet.

 

Łukasz Jasiński 

 

@violetta

 

Pod jaki wiersz? Dlaczego pani nie odpowiada na moje pytania? Jeśli pani chce jakiś komentarz: musi mnie pani najpierw przeprosić i poprosić o komentarz - może w końcu pani zrozumie to - co pani zrobiła, wyobraża sobie pani ślub z mężczyzną, który idzie do ołtarza wbrew własnej woli - na podstawie szantażu emocjonalnego i to na być szczęście? Jeste pani niedojrzała i nie zna pani mężczyzn...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

Nieprawda, jest pani jak najbardziej religijna, otóż to: powiedziałem, iż nie potrzebuję żadnego wybaczenia, bo: mam czyste sumienie i nie pozwolę na to, aby ktokolwiek wywoływał we mnie poczucie winy, potem: pokora, szacunek i uległość - to nic innego jak emocjonalny szantaż i jest on charakterystyczny dla czarnej mafii - kościoła - jednostek wyjątkowo toksycznych, poza tym: nie znam pani, niech pani sobie znajdzie kogoś innego, miłych snów.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Somalija

 

Dzień dobry, pani Agnieszko, nie, nie przeszkadza pani, a świat nie zmieniają ludzie, tylko: wybitne - jednostki, dam pani Wioli czas na przemyślenia, sama pani zauważyła: pani Wiola zaprosiła mnie pod mój własny wiersz, to nic innego jak przywłaszczanie cudzego "terenu" i nachalność, gdyby zaprosiła mnie pod swój wiersz - to wtedy byłaby kultura osobista.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@violetta

 

W sensie praktycznym: tak - jak większość Polaków, a w sensie umysłowym - nie, jak mówili komuniści - religia to opium, którzy zresztą - uratowali czarną mafię - kościół, przecież to prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał konkordat, teraz: dobrej nocy...

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Biografia 

 

Pierwszy raz zabiła mnie niewiasta,

ubóstwiałem miłowaną, zapłakała

 

nad moim losem, zrozum, śmieszny

rycerzu - bez spisku nie byłabym sobą -

 

rzekła pieszczotliwie: byłeś odważny,

nagrody jednak za to nie dostaniesz,

 

idź z duchem czasu - poszukaj synów

przymierza w świątyni opatrzności,

 

umarłem po raz drugi przez niewiastę -

cyjanek z potasem krąży w głębokim

 

korycie zatoki, patrzą na mnie oczy

pogrążonego świata, dość - krzyczę,

 

ostatni grosz oddaję głodnemu dziecku

i idę do nieba po raz trzeci - cynicznie.

 

Łukasz Jasiński (kwiecień 2010)

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 sama słodycz
    • Dla Alicji Wysockiej......za natchnienie. I. PUŁAPKA DNIA         Wpadłem w dzień jak w paszczę kota z plastikowymi zębami.         Zegary drapią kręgosłup – nie pazurami, lecz wspomnieniami,         wyrastającymi na brokatowych pętlach reklam.         Śnią mi się twarze zrobione z makulatury i waty cukrowej na patyku,         na których nawet motyle zostawiają poezję w postaci śladu nóżek.         Miasto – święty klocek LEGO z wyciśniętym śladem boga –         tonie w moich płucach jak topielec w betonie.         Duszę się możliwościami –  są jak stado koni bez nóg, galopujące w          miejscu, a kurz z ich kopyt osadza się na                         źrenicach. II. CYFROWA CISZA         Nikt nie patrzy w oczy – patrzą w kody,         kody patrzą w nicość,         nicość zwraca paragony.         Mam w głowie ptaki z białka i smutku –         lecą wstecz i giną, uderzając w betonowe szkielety szklanych domów.         Z betonu wyrósł kwiat,         ale z kwiatka wyszło dziecko z głośnikiem w gardle,          które mówi cudzym głosem – głośno, ale nie do nikogo.         Nie ma już zielonej  trawy, na której siadali poeci –         tylko język asfaltu, który mówi:         „Zamknij oczy. Zostań klientem.”         I bankomat za rogiem. III. CIAŁO MASZYNY         Co noc płoną sny –         ale ogień śmieje się szeptem powiadomień.         Ciała – pakunki mięsa z kodem kreskowym w pępku.         Serca – kserokopiarki szeptów, biją na czarno-biało.         Raz słyszałem duszę –         wyła jak wilk zamknięty w pendrivie.         Szkło pęka, ale nic się nie kończy –         bo tu nawet śmierć ma interfejs użytkownika. IV. WYKREŚLONE „JA”         Nie ma dróg – są tylko ślady po błędach systemowych.         Ruch to błędnik świata, który się zaciął         i puszcza w kółko to samo intro.         Myślę, że istnieję tylko jako resztka RAM-u         w boskim laptopie,         a moje imię to hasło zapomniane przez anioła.         Życie?         Rytuał szczura w mikrofali – jego taniec lajków,         jego modlitwa w formie captcha.         A moje „ja” –         pępowina do nikąd, owinięta w folię bąbelkową         i wysłana do nieistniejącej strefy komfortu.         Do folderu o nazwie home, ukrytego na pulpicie betonu.         Gdzie dzieci krzyczą jeszcze: tata".    
    • @Alicja_Wysocka Alicjo, to fajny obrazek z dzieciństwa. Przypomniałaś mi moje "historyjki" z lat minionych. Pisz je, zbieraj, stworzą niezły pamiętnik. Te przygody wtedy żyją. Inspirujesz!   
    • @Robert Witold Gorzkowski To ten z Raszyna?
    • @MigrenaBardzo dziękuję! I lubią wchodzić w coraz to nowe związki, z milczeniem, z westchnieniem, z niedopowiedzeniem... tak bardzo  lubią  igraszki,
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...