Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nad Morzem Północnym razem z wnuczką byłam

Kamienna plaża widok po odpływie

Mewy tu jak wszędzie 

Krzyczą przekrzywiając swoje główki siwe

Pewnie mają ku temu powody

Kołując dokoła pilnie przepatrują 

Odmęty ciemnej i spienionej

wody

 

Kamiennym szumnym graniem 

Brzeg spod stóp ucieka

Nic tu więcej nie ma dla uszu człowieka 

I dla oczu

Tylko sina przestrzeń fale 

A jednak czujemy się tu

Doskonale

 

Więc gdy wróciłyśmy w domowe pielesze to wyciągam farby i malować spieszę 

Chociaż na tej sztuce ja nie znam  się wcale 

Myślę że to pestka namalować fale

A poza tym to przecież pyszna jest zabawa

Wnuczka parę plamek ze mną naciapała 

Potem poszła do swoich zabawek

Zatem babcia musi sama skończyć sprawę 

 

I jak się skończyła może zapytacie 

Cóż ,

kolory może są i do przyjęcia,

ale lepiej było uciec się do zdjęcia 

Linia brzegu wyszła jak należy 

Krzywa

Lecz co najtrudniejszym? no tak

Perspektywa

 

Chociaż

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

łodzi nie było tam wcale

Jak pisałam tylko odmęt wody fale

Fantazja malarska mi podpowiedziała żebym ten element, co być mógł 

Dodała 

 

Lecz jeśli kto spojrzy łódź to jest czy ryba?

Jeśli nawet to lub to,  to po prostu gigant

Co musiała myśleć o tym postać mała  

Która na kamieniu niedaleko stała 

 

No bo na obrazku wnuczka także była 

Choć w rzeczywistości dużo bardziej miła 

 

Kończę swoje dzieło 

Wnuczka klaszcze w ręce 

Więc się nie martw babciu

Liczą się intencje 

Edytowane przez Stary_Kredens (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Stary_Kredens Wybrzeże tamtejsze słowem oddalaś świetnie.

Jeśli obrazek wyszedł tak jak pisałaś, to arcydziełem nie jest, ale z drugiej strony, wnuczce się podoba i na pewno już zawsze z tym obrazkiem będzie kojarzyła waszą wyprawę. Czyli było warto próbować malarskich sił.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

@corival tak wybrzeże jest przeważnie z kamieniami, choć plaże piaszczyste też są. Tu są większe przypływy i odpływy niż na Bałtyku morze bardziej słone i czystsze, bo Bałtyk co tu dużo mówić , to płytkie i brudne morze, ale pogoda tutaj bardzo zmienna choć ostatnio dominują ciepłe, słoneczne dni

Pozdrawiam Kredens 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chyba lepiej brzmiałoby -  nie boję się niczego - nie ma już na nim (na morzu) statków - chyba że rzeczywiście chodzi o statki, które już zatonęły.   Poza tymi drobiazgami wiersz dobry, pozbawiony udziwnień. Nie ogranicza się do prezentacji historycznego folkloru, ale nakłada reprezentację z przeszłości na indywidualny życiorys każdego człowieka, na opowieść o jego wzlotach i upadkach, o granicach jego dążeń, o konfrontacji urojeń z upływem czasu, o wielkości która wietrzeje w zetknięciu z surowością toczącego się swoim własnym torem świata.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Od razu - na wstępie - nie i jeszcze raz nie. Pisanie tzw 'sercem' to takie określenie mające zasadniczo położyć kres dyskusji nad jakością utworu ocenianego według kryteriów literackich. Czyli w wierszu nie mamy szukać oryginalności, ciekawych obserwacji i przemyśleń, poetyckiego wykorzystania języka. Mamy jedynie odczuć czucie Autora i uwierzyć w jego autoprezentację.    Wszyscy chcemy, żeby świat był piękny i dobry, żeby ludzie się kochali, żeby zło nie istniało. To poziom pisania emocjonalnego. Poeta powinien iść dalej, poza to, co wiedzą i czego chcą wszyscy. Wtedy ma szansę wejść na poziom pisania refleksyjnego. W tym wierszu tego boleśnie brakuje.
    • Jak zwykle, ciekawie u Ciebie. To, co zwraca uwagę, to połączenie słownictwa i stylistyki trochę archaicznej (symbolizm chyba będzie najbliżej tego wiersza) z elementami współczesnymi. (Na jednej szali Ekspres Mistyczny, na drugiej knajpka przy torach). To duża sztuka - używać masek i kostiumów, a jednak pokazać coś prawdziwego. O ile teatralność bywa grzechem głównym w poezji, to u Ciebie teatr wraca do swoich źródeł, przedstawienie odbywa się nie tylko w przestrzeni proscenium.
    • Wszystko tu jest konwencjonalne, począwszy od prawd oczywistych, skończywszy na przemyśleniach na tyle ogólnych, że każdy może przytaknąć, zgodzić się, nawet poczuć przyjemne ciepełko kołderki uszytej ze strof.  Gorzej, jak trafi się czytelnik, który wyrósł już z wieku cielęcego i nie potrzebuje tej kołderki, a do pewnych tzw. mądrości życiowych dawno już doszedł samodzielnie, ucząc się na własnych doświadczeniach. Co on znajdzie dla siebie w takim wierszu? Cz ta lektura go wzbogaci? Co wiersz wnosi do wielogłosowej dyskusji, jaką toczą i toczyli ze sobą  twórcy,myśliciele, poprzez swoje dzieła? Do jakiego spojrzenia na świat zachęca, jeśli jednocześnie ten świat tak mocno zawęża, redukuje?
    • Parafraza Mistrza, całkowicie odwracająca sens oryginał. To jest o tyle interesujące, że ten intertekst  ma charakter polemiczny. Odważnie wybrałeś Herberta i utwór, który przed kilka dekad był (zresztą nadal pozostaje) rodzajem etycznego drogowskazu i uczyniłeś go anty-moralitetem, w duchu voltaire'owskiego uprawiania własnego ogródka. Przedostatnia cząstka mówi o prawdziwym życiu. Czym ono jest? Usunięciem się poza nawias? Zazdrośnie strzeżoną stefą komfortu? To jest prawda? Jaka? Czyja?  Utwór buntuje się przeciwko heroizmowi kondycji ludzkiej - ale czy to nie jest jednak jedna z filozofii utopijnych? Nawet broniąc zasadzonych warzyw w ogródku przed złodziejem, domu przed spaleniem się, reanimując człowieka na ulicy trzeba wyjść poza egoistyczne asekuranctwo. Czy jest tu miejsce na oddech? A co z sumieniem człowieka? Wiersz o nim nie mówi, a nawet jest głosem wygodnym dla tych, którzy nie lubią tego Gadającego Świerszcza  w swoim życiu. No chyba, że brniemy w totalną skrajność i skałę Aureliusza zastąpimy beczką Diogenesa.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...