Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała ciemnoczerwona,  prawie wiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna ręka, zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała ciemnoczerwona,  prawiewiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna ręka, zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała ciemnoczerwona,  prawiewiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna     ręka, zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała ciemnoczerwona,  prawiewiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna ręka,                             zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała ciemnoczerwona,  prawiewiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna ręka,    zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała ciemnoczerwona,  prawiewiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna ręka,zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała ciemnoczerwona,  prawiewiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna ręka, zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała
 ciemnoczerwona,     prawiewiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna ręka, zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała
 ciemnoczerwona,     prawiewiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialnaręka,            zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.

Hiala

Hiala

Gdy dotarła wiadomość,
w jego żyłach, cała
ciemnoczerwona, prawie wiśniowa krew zamarzła.
A twarz, jak kreda zbladła.
Serce zdawało się,
przebija zimne
jak sopel ostrze.
W jednej chwili niewidzialna ręka, zacisnęła się nie gardle.
Brak tchu, strach.
Zamknął oczy, pomyślał,

że to już koniec.


Gdy je otworzył, poczuł przyjemne ciepło i zapach ukochanej osoby.

Co się stało? - usłyszał.
Przez moment nie wiedział co powiedzieć.
Gdy dotarło do niego,

że to był sen, z ogromną

ulgą powiedział-
Śniłem, że Ciebie nie ma.
Tak bardzo się bałem.
Myślałem, że straciłem wszystko!
Przecież tu jestem. 

Przytul się i śpij.

Z mocno bijącym sercem,
bał się zamknąć powieki.
Uśmiechając się w duchu,
powtarzał-jak to dobrze,
Panie Boże, że to był tylko sen.
Ponownie, zanurzył się,
w ramiona Morfeusza.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...